Firma Joby Aviation pracuje nad swoją latającą taksówką od dekady. Toyota ma podzielić się z przedsiębiorstwem swoją wiedzą w zakresie produkcji, kontroli jakości oraz kosztów, a także innych, pomniejszych elementów. Wsparcie finansowe ze strony Japończyków stanowi część kolejnej rundy finansowania o wartości 590 milionów dolarów.
Włodarze Joby nie kryją zadowolenia z całej sytuacji. Założyciel i dyrektor generalny firmy JoeBen Bervirt stwierdził, iż współpraca z Toyotą nie tylko pozwoli marce wiele się nauczyć, ale także przełoży się na finalne uruchomienie nowego systemu transportu, który ma odmienić życie wielu ludzi na całym świecie.
Samolot Joby Aviation przy wykorzystaniu energii elektrycznej jest w stanie rozpędzić się do prędkości 320 kilometrów na godzinę przy zachowaniu zasięgu na poziomie niecałych 250 kilometrów. To wszystko na jednym ładowaniu akumulatora. Producent chwali się także, iż sam pojazd jest praktycznie bezgłośny podczas poruszania się w powietrzu. Wiadomość o finansowaniu przez Toyotę pojawiła się zaledwie chwilę po tym, jak Hyundai zaprezentował swoją własną, latającą taksówkę SA-1 budowaną przy współpracy z Uberem.
Jak widać duże marki z segmentu motoryzacji chcą przewidzieć przyszłość oraz zdążyć ze swoimi pomysłami, zanim na rynku powstanie ogromna konkurencja.
Na tym wszystkim skorzystamy tylko i wyłącznie my – jako pasażerowie.
Źródło: DT