Nie tylko poszczególne koncerny motoryzacyjne coraz bardziej skłaniają się ku elektrycznym oraz hybrydowym jednostkom napędowym – robi to także Uber, który uruchomił właśnie pilotażowy program dla swoich kierowców.
Tym samym Uber wystartował z akcją, w ramach której kierowcy przewożący klientów za pośrednictwem hybrydowych bądź elektrycznych pojazdów, mogą liczyć na wyższe uposażenia od osób jeżdżących samochodami z silnikami benzynowymi oraz Diesla.
Na razie akcja obejmuje tylko i wyłącznie kierowców odbywających swoje kursy w siedmiu miastach USA, ale niewykluczone, że to rozwiązanie zostanie także zastosowane w innych krajach.
Czy przekona to kierowców do przesiadki na bardziej ekologiczne środki transportu? Nie sądzę, jedynym efektem może być zwiększenie liczby kursów wykonywanych przez obecnych pracowników, bowiem dopłaty wynoszą ledwie kilkanaście centów od jednego kursu. To raczej nie jest aż taka gratyfikacja, by kierowcy Ubera nagle i tłumnie rozpoczęli wymiany posiadanych przez siebie samochodów.
Nie da się ukryć, że na taki ruch wpływa także polityka wielkiego konkurenta – usługi Lyft – która inwestuje miliony dolarów w rozwój niskoemisyjnego transportu i w 2025 roku ma zamiar wykonać miliard kursów za pośrednictwem autonomicznych samochodów elektrycznych.
źródło: The Verge