Udało się! Virgin Galactic rozpoczęło pierwszy krok w kierunku turystyki kosmicznej

Aleksander PiskorzSkomentuj
Udało się! Virgin Galactic rozpoczęło pierwszy krok w kierunku turystyki kosmicznej
Firma Virgin Galactic przeprowadziła pierwszy z trzech kluczowych testów, które zbliżają firmę do rozpoczęcia komercyjnych operacji. Pojazd Unity z pilotami Dave’em Mackay’em oraz CJ Struckowem wzniósł się ponad Ziemię i z powodzeniem powrócił na jej powierzchnię. Oznacza to, że Virgin Galactic z powodzeniem przetestowało możliwości statku, który w najbliższych latach rozpocznie erę kosmicznej turystyki.

Obecnie ponad 600 klientów czeka na to, aby móc zobaczyć, jak dokładnie wygląda Ziemia oraz jej krzywizna z perspektywy kosmosu. Przy okazji każdy z nich zapłaci 250 tys. dolarów za bilet.

Virgin Galactic – początek kosmicznej turystyki już niebawem

Zanim Virgin Galactic rozpocznie swoje usługi na dobre, firma będzie musiała zdobyć odpowiednie certyfikaty oraz licencje – głównie związane ze statkiem Unity. Za proces licencjonowania odpowiada w tym przypadku nikt inny, jak amerykańska FAA, która będzie analizowała dane oraz inne materiały zebrane podczas testowego lotu.

Urzędnicy będą chcieli się przekonać, że problem zakłóceń elektronicznych, który spowodował kłopoty podczas ostatniego testu nie powtórzy się. Sobotni lot VSS Unity został jednak przeprowadzony bez usterek.

Jak wyglądał test? Statek Virgin Galactic został wyniesiony na wysokość 13 kilometrów i wypuszczony do samodzielnego lotu. Pojazd szybko wzniósł się wyżej osiągając prędkość na poziomie 3 Mach. Cały lot trwał około 13 minut. W kolejnym teście, przedsiębiorstwo będzie chciało umieścić na pokładzie dodatkowe 4 osoby, oprócz pilotów. Wszystko to po to, aby sprawdzić, jakie dokładnie odczucia będą posiadali przyszli pasażerowie statku Unity.

Turystyka kosmiczna to nowy kierunek, który szybko został podłapany przez inne firmy – nie tylko Virgin Galactic. Oprócz Richarda Bransona i jego przedsiębiorstwa, nad podobnymi rozwiązaniami pracuje między innymi Jeff Bezos i jego marka Blue Origin oraz SpaceX Elona Muska.

Wyścig o pierwsze, komercyjne loty zapowiada się naprawdę ciekawie. Szkoda, że na taką rozrywkę i doświadczenie będzie mogło pozwolić sobie naprawdę niewielu.

Źródło: TheVerge / fot. zrzut ekranu z filmu YT

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.