TOS-1A Sołncepiok ostrzelał pozycje Rosjan
Z początkiem marca bieżącego roku informowano, że siły ukraińskie przejęły od rosyjskiego agresora wyrzutnię TOS-1A.
The Ukrainian Army just captured a Russian TOS-1A thermobaric MRL. pic.twitter.com/fvF70ypuut
— Oryx (@oryxspioenkop) March 1, 2022
Cztery dni temu w sieci ukazało się zdjęcie traktora holującego inną wyrzutnię TOS-1A. Prawdopodobnie na przestrzeni trwającego od ponad 1,5 miesiąca konfliktu przechwycono ich kilka. Według Ukraine Weapons Tracker dokładnie trzy sztuki.
#Ukraine: One of the recently captured Russian TOS-1A thermobaric MRLs being recovered by the infamous Ukrainian pic.twitter.com/7Yt35cVqdj
— Ukraine Weapons Tracker (@UAWeapons) April 3, 2022
#Ukraine: The Ukrainian forces captured another very potent Russian TOS-1A thermobaric multiple rocket launcher. Due to the broken tracks it was abandoned by the Russian army in Novyi Bykiv, #Chernihiv oblast.
This is the third verified loss of this type since day one. pic.twitter.com/palaCeR6NH
— Ukraine Weapons Tracker (@UAWeapons) April 1, 2022
Teraz wiemy już, że broń służąca do ataku na Ukrainę została zastosowana przeciwko armii rosyjskiej.
In the #Izyum direction, the #Ukrainian Armed Forces for the first time used captured TOS-1A „Solntsepyok” against the #Russian army.
This was reported by the press secretary of the #Odessa administration Sergei Bratchuk. pic.twitter.com/gsjp27kONE
— NEXTA (@nexta_tv) April 5, 2022
TOS-1A Sołncepiok zwany jest także miotaczem ognia. Dlaczego? Zerknijcie na specyfikę tego uzbrojenia.
TOS-1A Sołncepiok – broń, która wysysa powietrze z otoczenia
TOS-1A to system artylerii rakietowej składający się z wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej, osadzonej na podwoziu czołgu T-72 lub T-90. Ze względu na rodzaj stosowanej amunicji w postaci pocisków termobarycznych (paliwowo-powietrznych) nazywana jest ciężkim miotaczem ognia. Zadaniem TOS-1A jest wzniecanie pożarów, a także niszczenie umocnień, siły żywej i lekko opancerzonych pojazdów. Kiedyś broń tego rodzaju postrzegano jako zamiennik dla taktycznych ładunków atomowych.
W skład zestawu TOS-1A wchodzi 24-prowadnicowa wyrzutnia pocisków i dwa pojazdy TZM-T z zapasem rakiet. 3-osobowa załoga za pomocą hydraulicznego dźwigu jest w stanie w czasie 24 minut uzupełnić amunicję w dwóch kasetach po 12 rakiet każda. Pełna salwa trwa od 6 do 12 sekund – zależnie od tego czy pociski odpalane są pojedynczo, czy parami.
Rolę pocisków pełnią rakiety kalibru 220 mm, wyposażone w głowicę termobaryczną lub zapalającą. Zwłaszcza ta pierwsza budzi przerażenie po stronie sił stojących naprzeciw TOS-1A. W momencie wybuchu powietrze z płuc organizmów żywych na ograniczonym obszarze zostaje dosłownie wyssane, a wysoka temperatura na poziomie nawet 3000 stopni Celsjusza towarzysząca eksplozji spopiela zaatakowanych. Przed wybuchem nie ma ucieczki.
Ładunek eksploduje w dwóch fazach. Pierwszy uwalnia chmurę materiału w postaci zazwyczaj mieszanki paliwa i drobin metalu. Tę chmurę podpala następnie drugi ładunek. Powoduje to powstanie potężnej fali uderzeniowej, kuli ognia oraz próżni, zasysającej tlen w okolicy wybuchu.
Bomby termobaryczne w prawie międzynarodowym
Pomimo niszczycielskiej siły i katastrofalnego wpływu ładunków na organizmy żywe, broń tego rodzaju nie jest zabroniona w użytku bojowym. Sankcjonowane przez konwencje haskie z 1899 i 1907 roku jest stosowanie jej przeciwko cywilom. Według doniesień z Ukrainy Rosjanie mieli takimi właśnie pociskami instalowanymi w systemach TOS-1A i przenoszonymi za pośrednictwem Iskanderów, atakować cele cywilne. Prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego Karim Khan zapowiedział dochodzenie w tej sprawie.
Źródło: Internet