Tanio i dobrze, czyli rosyjski dron o nietuzinkowej konstrukcji
Na terytorium Ukrainy przechwycono niewielkiego drona zwiadowczego o rozpiętości skrzydeł ok. 2 metrów i długości nie przekraczającej 1,5 metra. Gabarytami przypomina on mocno opisywaną już przez nas konstrukcję UAE Dynamics Punisher. Jest od niego jeszcze mniej skomplikowany, co wydaje się wręcz niemożliwe.
Okazuje się, że Rosjanie zastosowali w dronie… lustrzankę cyfrową marki Canon, dostępną powszechnie na rynku cywilnym. Nie, nie pełnoklatkowy, a korzystający najpewniej z matrycy APS-C. Podpięty pod urządzenie obiektyw wygląda zupełnie jak standardowy obiektyw EF 50 mm o jasności f/1.8, co przy tym rozmiarze matrycy daje ekwiwalent 81 mm na pełnej klatce.
Powinien on pozwolić robić zupełnie przyzwoite zdjęcia zwiadowcze, choć jego wynoszący 40 stopni kąt widzenia nie wydaje się szalenie praktyczny. Urządzenie osadzono w ramce wykonanej z metalu i styropianu i zabezpieczono rzepem. Włącznik aparatu na wszelki wypadek zaklejono w pozycji włączonej.
Drugą rzeczą, która zwraca uwagę jest wlew paliwa. Wykonano go z szyjki plastikowej butelki. Chodzi o butelkę PET, identyczną, w jakiej w sklepach można kupić przeróżne napoje. Jak zapewne się domyślacie, zamknięciem baku jest najzwyklejsza na świecie nakrętka.
Skrajne opinie na temat samoróbki
Niektórzy internauci obśmiali już konstrukcję drona – zupełnie niesłusznie. Jeśli BSP spełnia swoje zadania, a kosztuje grosze, to znaczy, że… działa jak należy i jego strata nie będzie specjalnie dotkliwa dla strony rosyjskiej. Oczywiście zastosowanie takich wynalazków na polu walki mocno kontrastuje z wizerunkiem potężnej i nowoczesnej armii Federacji Rosyjskiej, który kreaowany był regularnie przez władze tego kraju.
Źródło: Streamable