Podczas swojego ostatniego przemówienia, prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podzielił się ambicjami w zakresie obecności Amerykanów w kosmosie. Trump jest zdeterminowany, aby to właśnie amerykańscy astronauci stali się pierwszymi, którzy wbiją flagę USA w powierzchnię Marsa. Prezydent wezwał także Kongres do zatwierdzenia niezbędnych funduszy na program kosmiczny NASA, aby przyspieszyć oraz umożliwić załogową podróż w kierunku Czerwonej Planety. Zanim to się stanie, NASA ma także otrzymać dodatkowe pieniądze na to, aby posadzić na powierzchni Księżyca astronautów w ramach misji Artemis.
– Proszę Kongres o to, aby w pełni sfinansował program NASA Artemis. Trzeba upewnić się, że następnym mężczyzną oraz pierwszą kobietą na Księżycu będą amerykańscy astronauci. To będzie także platforma startowa do tego, aby upewnić się, że to właśnie Ameryka jest pierwszym narodem, który umieści swoją flagę na Marsie – przekonywał Donald Trump.
W marcu 2019 roku NASA zobowiązała się wysłać astronautów na Księżyc maksymalnie do 2024 roku. Szef Agencji twierdzi, iż Agencja ponownie stoi przed szansą zrobienia ogromnego kroku dla całej ludzkości.
NASA współpracuje z 14 komercyjnym przedsiębiorstwami. Wśród nich znajduje się SpaceX Elona Muska oraz Blue Origin Jeffa Bezosa – obie marki mają pomóc Agencji w szybszym rozwoju projektów oraz misji skupiających się na wysłaniu człowieka w przestrzeń kosmiczną. NASA pracuje obecnie nad platformą startową nowej generacji oznaczoną jako Space Launch System mającą przyspieszyć kolejne podróże kosmiczne. W ubiegłym roku Agencja zaprezentowała nowe, ulepszone skafandry kosmiczne, które będą noszone podczas wyprawy na Księżyc.
Jak wygląda kwestia bezpiecznego dotarcia na Marsa? Jest na razie za wcześnie, aby o tym mówić.
Można się jednak spodziewać, że w kwestii tej misji poznamy więcej szczegółów na przestrzeni nadchodzących miesięcy.
Źródło: DT