Międzynarodowa walka o fotel lidera w zakresie sztucznej inteligencji trwa. Chiny na ten moment pozostają niekwestionowanym zwycięzcą i wygląda na to, że tego typu sytuacja zbyt szybko się nie zmieni. Były szef amerykańskiego Departamentu Obrony, Nicolas Chailan twierdzi, iż USA nie ma szans dogonić Chińczyków w zakresie AI.
Czy jest się już czego obawiać?
Chiny wygrywają na polu sztucznej inteligencji
“Nie mamy szans na konkurowanie z Chinami w perspektywie najbliższych 15-20 lat” – powiedział Chailan w rozmowie z serwisem Financial Times. Gdzie tkwi więc problem, który ogranicza Stany Zjednoczone w rozwoju sztucznej inteligencji?
To między innymi brak współpracy pomiędzy prywatnymi firmami takimi, jak Google, a rządem USA. Oczywiście do tej listy można dopisać także innych gigantów z segmentu big tech. Z drugiej strony, chińskie firmy rozwijające algorytmy i modele sztucznej inteligencji są zmuszone do współpracy z chińskim rządem, który przejmuje wiodącą rolę w kierowaniu rozwojem, a także dokonuje poważnych inwestycji w kluczowe technologie. To faktycznie przepaść.
fot. Luke Michael – Unsplash
Innym, kluczowym ograniczeniem w rozwoju AI przez Stany Zjednoczone jest trwająca debata na temat obaw dotyczących etyki i prywatności związanych z technologiami korzystającymi ze sztucznej inteligencji. W Chinach nie uświadczymy aż tak dużej świadomości wspomnianych zagadnień, co oczywiście działa na korzyść innowacji, ale już niekoniecznie samych użytkowników.
Chiny do 2040 roku mają według Chailana wyprzedzić Stany Zjednoczone i stać się globalnym liderem w zakresie AI. Czy chińska sztuczna inteligencja będzie rządzić światem? To dość odważna teza, ale wcale nie zdziwiłbym się, gdyby tak faktycznie się stało.
Czy doczekamy się jakichś ograniczeń oraz sankcji ze strony USA na Chiny związanych z chęcią przystopowania Państwa Środka w zakresie rozwoju AI? To prawdopodobne. Czy to coś da? Tego już nie wiadomo.
Źródło: Reuters / fot. Possessed Photography – Unsplash