Uwaga, te e-papierosy i wkłady mogą być szczególnie groźne dla zdrowia

Anna BorzęckaSkomentuj
Uwaga, te e-papierosy i wkłady mogą być szczególnie groźne dla zdrowia
Już od dłuższego czasu wiadomo, że choć e-papierosy mogą być mniej szkodliwe niż tradycyjne papierosy, same niosą za sobą cały szereg zagrożeń dla zdrowia. Na domiar złego właśnie okazało się, że pewne typy e-papierosów i wkładów do e-papierosów najwyraźniej są dla ich użytkowników szczególnie groźne. Pokazały to najnowsze badania przeprowadzone przez uczonych z UNC School of Medicine w Stanach Zjednoczonych.

Jak możemy wyczytać w pracy naukowców, użytkownicy wkładów do e-papierosów zawierających sól nikotynową oraz e-papierosów jednorazowych wykazują unikalne markery immunosupresji niespotykane u użytkowników innych wkładów i e-papierosów. Badacze wskazują na to, że długoterminowe konsekwencje zmienionej przez e-papierosy odpowiedzi układu odpornościowego nie są znane.

E-papierosy na celowniku

Celem badań, które zostały sfinansowane przez Narodowe Instytuty Zdrowia USA, było zbadanie wpływu różnych rodzajów e-papierosów na zdrowie. W szczególności skupiono się w jego ramach na e-papierosach tak zwanej „czwartej generacji”. Mowa o nowoczesnych urządzeniach wykorzystujących sole nikotynowe, takich jak e-papierosy typu „pod” (do których należą produkty firmy Juul).

W ramach badań naukowcy z UNC School of Medicine zebrali próbki plwociny od osób podzielonych na cztery grupy – niepalących, palących tradycyjne papierosy, używających e-papierosów trzeciej generacji oraz używających e-papierosów czwartej generacji. Próbki przeanalizowano, poszukując całego szeregu różnych biomarkerów stanu zapalnego.

Niespodziewane odkrycia

Naukowców zaskoczyło to, że w plwocinie użytkowników e-papierosów czwartej generacji wykryto niezwykle dużą ilość komórek nabłonka oskrzeli. Komórki te normalnie nie znajdują się w próbkach plwociny. Ich obecność świadczy przede wszystkim o uszkodzeniu dróg oddechowych.

Innym znaczącym odkryciem w przypadku plwociny osób korzystających z e-papierosów czwartej generacji był niski poziom całej gamy komórek odpornościowych, w tym CRP, IFN-g, MCP-1, MMP-2 i nie tylko. Był on niższy niż u użytkowników e-papierosów trzeciej generacji. Zdaniem naukowców oznacza to, że układ odpornościowy użytkowników e-papierosów czwartej generacji jest mocno osłabiony.

„Kluczowym dokonanym odkryciem było to, że w przypadku badania mieszaniny markerów odpornościowych jako całości, zamiast jednego po drugim, użytkownicy e-papierosów czwartej generacji charakteryzowali się najbardziej wyróżniającymi się zmianami ze wszystkich grup, co wskazuje na odejście od homeostazy immunologicznej.”, powiedziała Elise Hickman, główna autorka pracy poświęconej badaniom.

Co istotne, badacze zaznaczają, że przynajmniej na razie nie wiadomo, czy opisywane zmiany immunologiczne prowadzą do takich następstw jak nowotwory czy inne choroby. Naukowcy są jednak zmartwieni tym, że e-papierosy czwartej generacji wykazują nowy, niespotykany dotychczas wpływ na ludzki organizm.

„Nie da się stwierdzić, czy waporyzacja [stosowana zamiast tradycyjnych papierosów] zmniejsza ryzyko występowania raka czy innych długotrwałych schorzeń.”, wyjaśniła Ilona Jaspers, kolejna autorka pracy. „Potrzeba było 60 lat badań, by wykazać, że palenie powoduje raka. To powiedziawszy, nasze badania i wiele innych wykazały, że e-papierosy powodują wiele tych samych zmian w drogach oddechowych, które udokumentowaliśmy u palaczy. Ba, u użytkowników e-papierosów dostrzegliśmy pewne zmiany na poziomie komórek i obrony immunologicznej, których nigdy wcześniej nie widzieliśmy, co jest bardzo niepokojące.”

Jak dotąd wskazywano już na potencjalne zagrożenia wiążące się z korzystaniem z e-papierosów wykorzystujących sole nikotynowe, ale po raz pierwszy potwierdzono te zagrożenia badaniami. Rzecz jasna czas pokaże, czy podobne wyniki dadzą inne badania, ale po raz kolejny potwierdza się to, że wszystkie wyroby nikotynowe, czy to tradycyjne papierosy, czy e-papierosy, czy podgrzewacze tytoniu, są mniej lub bardziej groźne dla zdrowia.

Źródło: UNC School of Medicine, fot. tyt. Unsplash/Fallon Michael

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.