Linie lotnicze, które przyglądają się sprawie twierdzą, iż latające taksówki mogłyby zrewolucjonizować sposób, w jaki pasażerowie docierają z lotniska do miasta i w drugą stronę.
Latające taksówki będą przyszłością dużych miast?
Eksperci zwracają uwagę, że propozycja Virgin Atlantic jest mniej radykalna od pomysłów innych marek. Firmę czekają jednak spore wyzwania. To między innymi stworzenie platformy z silnikiem elektrycznym, która pozwoli na swobodny transport oraz systemy autonomiczne, które nie będą wymagały ingerencji pilota podczas lotu. Pomysł jest w zasadzie bardzo prosty: po wyjściu z terminala moglibyśmy wsiąść w latającą taksówkę bez pilota i dolecieć nią do centrum lub dużego węzła przesiadkowego. Pierwszy prototyp Virgin Atlantic najprawdopodobniej będzie latał z angielskiego miasta Cambridge na lotnisko Heathrow w Londynie.
Współpracująca z Virgin Atlantic firma Vertical Aerospace twierdzi, iż jej pojazd elektryczny będzie w stanie zabrać czterech pasażerów na pokład i przelecieć do 160 kilometrów na jednym ładowaniu. Wszystko to bez pilota oraz bez emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Dodatkowo rozwiązanie ma być także cichsze od klasycznego helikoptera. Przedstawiciele Vertical Aerospace przekazali, iż podczas lotu hałas generowany przez ich pojazd VA-X4 nie będzie głośniejszy od standardowej lodówki.
Obecnie na rynku latających taksówek znajduje się kilku graczy, którzy szybko rozwijają technologie potrzebne do komercjalnego wdrożenia swoich rozwiązań. Nad podobną konstrukcją pracował nawet Uber, jednak kilka miesięcy temu firma zdecydowała się sprzedać swój dział latających taksówek firmie Joby Aviation pochodzącej z Kalifornii.
Nam nie pozostaje nic innego, jak tylko cierpliwie obserwować pomysł Virgin Atlantic.
Źródło: Yahoo / fot. Virgin Atlantic