Podróż, której pasażerowie nie zapomną
Dokładniej mówiąc, załogowy start statku SpaceShipTwo odbył się 11 lipca o godzinie 16:40 czasu polskiego, na terenie placówki Spaceport America zlokalizowanej w Nowym Meksyku i należącej do Virgin Galactic. SpaceShipTwo został wyniesiony na wysokość około 15 kilometrów przez statek matkę VMS Eve. Gdy tylko pojazd został uwolniony, piloci – czyli Dave Mackay oraz Mike Masucci, włączyli jego silniki rakietowe i skierowali nos maszyny w górę.
Pasażerowie statku, czyli Richard Branson, Beth Moses, Colin Bennett oraz Sirisha Bandla, dotarli niemal do granicy kosmosu, gdzie wraz z dwoma pilotami przez cztery minuty doświadczali zjawiska nieważkości. Wówczas załoga mogła podziwiać krzywiznę Ziemi przez aż 17 okien.
Po wspomnianych czterech minutach statek SpaceShipTwo zaczął wracać w stronę Ziemi. Kadłub pojazdu wówczas chronił załogę, gdy ten przedzierał się przez ziemską atmosferę, przegrzewając otaczającą go materię, i wytwarzając naddźwiękowy huk nad Nowym Meksykiem. Około 16 kilometrów nad powierzchnią planety VSS Unity zaczął wykorzystywać swoje skrzydła, by poszybować aż do miejsca lądowania na pasie startowym. Cały lot trwał zaledwie godzinę.
Lot w kosmos?
Warto wspomnieć, że suborbitalny lot Virgin Galactic otaczają pewne kontrowersje. Otóż, firma chwali się, co też wiele mediów powtarza, że był to jej pierwszy załogowy lot w kosmos. Richard Branson dotarł jednak na pokładzie VSS Unity zaledwie na wspomnianą wysokość 86 kilometrów, a tymczasem umowny początek przestrzeni kosmicznej znajduje się na wysokości 100 kilometrów nad poziomem morza. Wyznacza go tak zwana linia Kármána.
Wkrótce w przeciwieństwie do Richarda Bransona linię Kármána ma przekroczyć między innymi Jeff Bezos, podczas pierwszego załogowego lotu pojazdu New Shepard jego firmy Blue Origin. Lot ten ma odbyć 20 lipca bieżącego roku.
Droga do sukcesu
Rzecz jasna, to że podczas swojego załogowego lotu statek VSS Unity tak naprawdę nie dotarł do przestrzeni kosmicznej, nie zmienia faktu, że omawiana misja była dla Virgin Galactic ogromnym osiągnięciem. Jej pomyślny przebieg oznacza, że w już w 2022 roku firma być może faktycznie będzie odbywać starty komercyjne.
Droga do tego punktu nie była dla Virgin Galactic prosta. W końcu, w 2014 roku firma musiała zmierzyć się z tragedią, jaką była katastrofa statku SpaceShipTwo o nazwie VSS Enterprise z dwoma pilotami na pokładzie. Pierwszy pilot, Peter Siebold, został w jej ramach ciężko ranny, zaś drugi – Michael Alsbury, zginął. Po tym zdarzeniu minęły ponad cztery lata zanim kolejny SpaceShipTwo wzniósł się w przestworza.
Zanim Virgin Galactic będzie oferować loty komercyjne, firma planuje przeprowadzenie jeszcze dwóch załogowych lotów testowych. Szczegóły na ich temat zapewne poznamy już wkrótce.
Źródło: LiveScience, fot. tyt. Virgin Galactic