Paul Allen, czyli człowiek, który wraz z Billem Gatesem założył Microsoft, od sześciu lat pracuje nad gigantycznym samolotem, będącym w stanie transportować rakiety kosmiczne.
Jego firma – Stratolaunch Systems – w końcu pokazała pierwsze efekty swoich prac, a wspomniany samolot został wyciągnięty z hangaru na pustyni Mojave. Robi ogromne wrażenie.
Stratolaunch, bo tak się nazywa, będzie największym samolotem na świecie. Rozpiętość jego skrzydeł wynosi 117 metrów, natomiast waga – 227 ton. Warto jednak dodać, że jego maksymalny udźwig to aż 589 ton.
Dzięki dwukadłubowej konstrukcji i aż sześciu silnikom odrzutowym, samolot będzie w stanie wystartować z rakietą kosmiczną, ułatwiając jej wystrzelenie w kosmos.
Start rakiety bezpośrednio z powietrza zużyje znacznie mniej paliwa, niż wystrzelenie jej w tradycyjny sposób – z ziemi. Już teraz Stratolaunch zdobył swojego pierwszego klienta. Jest nim firma Orbital ATK, zajmująca się wynoszeniem na orbitę niewielkich satelitów za pomocą rakiety Pegasus XL. Skorzystanie z ogromnego samolotu pozwoli zminimalizować koszta.
Do pierwszego lotu jeszcze daleka droga. Przez ostatnich kilka lat samolot był podtrzymywany w hangarze na rusztowaniach. Teraz przeszedł swój pierwszy test i został wytoczony na zewnątrz. Przed Stratolaunch wciąż wiele prac, polegających na sprawdzeniu silników, procesu tankowania itp.
Pierwszy demonstracyjny lot tego monstrum zaplanowano na 2019 rok. Oczywiście pod warunkiem, że wszystko pójdzie zgodnie z planem.
Źródło: The Verge