Tempo rozwoju Starlink jest naprawdę imponujące, poprzednie satelity trafiły na orbitę 2 tygodnie wcześniej. W tej chwili konstelacja składa się z 788 satelitów. Sieć wciąż jest na wczesnym etapie, a zespół Starlink kontynuuje testowanie systemu, gromadząc dane o opóźnieniach i przeprowadzając testy szybkości usługi.
Falcon 9 launches 60 Starlink satellites – one step closer to providing high-speed broadband internet to locations where access has been unreliable, expensive, or completely unavailable pic.twitter.com/3J06rSFBqm
— SpaceX (@SpaceX) October 18, 2020
Starlink coraz bliżej publicznych testów
Amerykańskie służby miały już okazję wykorzystać Internet satelitarny promowany przez Elona Muska. Jednostka zarządzania kryzysowego stanu Waszyngton zaczęła używać siedmiu terminali użytkowników końcowych Starlink na początku sierpnia w części stanu, który ucierpiał w wyniku pożarów.
Za projektem stoją ogromne pieniądze. SpaceX zakwalifikował się do ubiegania się o dofinansowanie RDOF (Rural Digital Opportunity Fund) Federalnej Komisji ds. Komunikacji, który udostępni dostawcom usług internetowych do 16 miliardów dolarów. Dotacje będą przeznaczone na dostarczanie łączy szerokopasmowych do nieobsługiwanych części USA.
Jeżeli SpaceX otrzyma dofinasowanie, uda się znacznie obniżyć koszty terminali użytkowników końcowych, co według Muska pozostaje największym wyzwaniem.
Musk zasugerował, że Starlink znajdzie zastosowanie tylko w domach położonych na pustkowiach, ale i w ciężarówkach czy pociągach.
Publiczna wersja beta szerokopasmowej usługi satelitarnej zostanie najpierw udostępniona w północnych częściach Stanów Zjednoczonych i prawdopodobnie w południowej Kanadzie. Jakiś czas temu SpaceX ujawnił testy szybkości Internetu, które wykazały prędkość pobierania do 103 Mb/s i wysyłania 40,5 Mb/s oraz opóźnienie od 18 do 19 milisekund.
Źródło: zdnet, SpaceX