DeepMotion to firma z czteroletnim stażem, która zajmuje się tworzeniem oprogramowania wspomagającego kierowcę oraz umożliwiającego autonomiczną jazdę. Zakup ma pozwolić Xiaomi na przyspieszenie rozwoju systemów kierowania pojazdami i przejście od razu do czwartego poziomu jazdy autonomicznej, oznaczającego całkowitą samodzielność.
Chińczycy mogą pozwolić sobie teraz na tego rodzaju transakcje, ponieważ jak pokazuje ostatni raport finansowy firmy, w ostatnich miesiącach zanotowała ona bardzo duży wzrost przychodów.
Smartfony to dopiero początek?
Według tego, co mówią prezesi Xiaomi, w tym dyrektor generalny Lei Jun, w ciągu najbliższej dekady korporacja przeznaczy aż 10 miliardów dolarów na rozwój pojazdów elektrycznych. Mimo to, ciągle nie wiadomo, czy kiedykolwiek w ogóle zobaczymy samochód z logiem Xiaomi. Możliwe, że firma skupi się bardziej na opracowaniu technologii i rozwiązań, na których będą bazowali inni producenci.
Xiaomi nie jest jedynym gigantem technologicznym, który widzi swoją przyszłość na rynku pojazdów elektrycznych. Równocześnie, fundamenty pod własne samochody i technologie motoryzacyjne buduje Huawei. W czerwcu ogłosił nawiązanie współpracy z trzema firmami motoryzacyjnymi: BAIC Group, Chongqing Changan Automobile Co. i Guangzhou Automobile Group Co. Co więcej, popularny producent smartfonów ma zainwestować aż miliard dolarów w rozwój nowych technologii do samochodów elektrycznych. Według zapowiedzi, autorski pojazd Huaweia mamy zobaczyć do 2025 roku.
Źródło: The Indian Express / fot. tyt. YouTube Xiaomi