Niektórzy nazywają ten projekt “Świętym Graalem”. Inni patrzą na niego po prostu z ekscytacją. Jest bardzo prawdopodobne, że rewolucyjny samolot od Radian Aeorspace wzbije się w powietrze jeszcze w tej dekadzie. Amerykański startup pozyskał bowiem kolejne pieniądze na rozwój swojego pomysłu. Tym razem inżynierowie będą mogli skorzystać z dodatkowych niemal 30 milionów dolarów.
Wszystko to po to, aby opracować Radian One. Samolot, który wystartuje z klasycznego pasa startowego, ale z powodzeniem doleci na ziemską orbitę.
Dlaczego Radian One będzie rewolucją?
Po pierwsze: nikt wcześniej nie zbudował takiego samolotu. Radian może być pierwszą firmą, która przyczyni się do znacznego obniżenia kosztów lotu na orbitę oraz w kosmos – tym samym otwierając naukowcom nową drogę do większej ilości badań. Radian może mieć również niesamowitą przewagę komercyjną nad innymi firmami. Startując z klasycznego pasa startowego, samolot firmy będzie w stanie dostarczyć ładunki na orbitę oraz prowadzić inne misje w trybie “na zamówienie”.
Radian One miałby być także samolotem, który będzie w stanie z powodzeniem latać w powietrzu, jak i znacząco podwyższyć swój pułap, aby znaleźć się na orbicie. Konstrukcja od samego początku będzie także pojazdem wielokrotnego użytku, co ponownie – przełoży się na zmniejszenie kosztów.
fot. Radian Aerospace
W dotychczasowej historii tylko trzy samoloty działały podobnie do konceptu, który rozwijany jest przez firmę Radian. To wahadłowiec kosmiczny NASA, Boeing X037B oraz radziecki Buran. Wszystkie z nich zostały wystrzelone pionowo.
Radian One miałby korzystać ze specjalnych “sań” sunących po pasie startowym. Po nadaniu konstrukcji odpowiedniej prędkości, samolot byłby w stanie wzbić się w powietrze oszczędzając paliwo do dalszego lotu. Docelowo na pokładzie samolotu od Radian ma znaleźć się pięciu pasażerów.
Samolot będzie mógł zostać wykorzystany do następnego lotu maksymalnie 48 godzin po lądowaniu.
Chiny, Rosja, USA – walka gigantów
Na ten moment jest niestety zbyt wcześnie, aby powiedzieć czy Radian One faktycznie wzbije się w powietrze do 2030 roku. Firma ma jednak znakomite referencje. Jej współzałożyciele wywodzą się z Boeinga, NASA, Departamentu Obrony USA i kilku innych organizacji. W radzie doradczej Radiana znajdują się osoby, które wcześniej pracowały nad Międzynarodową Stacją Kosmiczną.
Radian miał również poczynić już pierwsze postępy w związku z samolotem One. Firma testuje obecnie prototypowy silnik, w który zostanie wyposażona sama maszyna. Amerykański startup od początku rozwoju Radian One stosuje filozofię “małych kroków”. I słusznie.
fot. Radian Aerospace
Amerykanie nie są bowiem sami. W 2020 roku Chińczycy przekazali, iż pracują nad własnym samolotem kosmicznym. W stawce znajdują się również Rosjanie, którzy rozwijają konstrukcję podobną do Boeinga X-37B. Pieczę nad projektem ma bezpośrednio sprawować Roscosmos.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to Radian One poleci do 2030 roku. Przed tym mogą go jednak wyprzedzić inne prototypy.
Sytuacja w tym segmencie technologicznym zmienia się bowiem bardzo dynamicznie.
Źródło: Radian Aerospace / fot. Radian Aerospace