Tworząc latające maszyny, ludzie wielokrotnie inspirowali się ptakami. Nie inaczej było w przypadku Leonarda da Vinci gdy ten projektował swoją lotnię, czy późniejszych pionierów lotnictwa – takich jak Otto Lilienthal. Teraz tymi samymi zwierzętami, a dokładniej mówiąc – gołębiami, zainspirowali się badacze z Uniwersytetu Stanforda, którzy stworzyli pierwszego drona potrafiącego zmieniać kształt swoich skrzydeł niczym ptak.
„Ptaki mogą dynamicznie zmieniać kształt swoich skrzydeł podczas lotu, chociaż nie poznano zbyt dobrze tajemnicy stojącej za tym osiągnięciem.”, twórcy drona piszą w swojej pracy naukowej, opublikowanej w czasopiśmie Science. Na szczęście, dzięki badaniom z wykorzystaniem martwych gołębi oraz sztucznych skrzydeł wyposażonych w gołębie pióra, uczeni zdołali poznać tajniki ptasiego lotu nieco lepiej i z pomocą pozyskanej wiedzy opracować swoją latającą maszynę inspirowaną gołębiami.
Jak okazało się jeszcze przed zbudowaniem drona, na etapie testów laboratoryjnych samych skrzydeł, ruchy wykonywane odpowiednikach stawów nadgarstkowych i palców najmocniej wpływają na ułożenie piór podczas lotu, a co za tym idzie – kształt skrzydła i tor lotu. Podobno to właśnie te stawy są wykorzystywane przez gołębie podczas skręcania w przestworzach czy przelatywania przez turbulencje.
Źródło: Matloff i wsp./Science
PigeonBot, bo tak brzmi nazwa omawianego drona, jest wyposażony w rzeczywiste gołębie pióra. Jego skrzydła nie są sztywne, natomiast posiadają odpowiedniki stawów, które mogą być zginane i prostowane – jak rzeczywiste stawy w skrzydłach ptaków. Jak twierdzi Dario Gloreano – robotyk z Politechniki Federalnej w Lozannie, który nie był zaangażowany w prace nad maszyną – drony zdolne do poruszania skrzydłami niczym ptaki mogą pokonywać ciaśniejsze zakręty, w bardziej ograniczonych przestrzeniach, oraz z większą łatwością poruszać się w przestworzach przy silniejszych wiatrach.
Źródło: Uniwersytet Stanforda
Jak widać na poniższym filmie, PigeonBot rzeczywiście porusza się w powietrzu niemal jak ptak. Aby ten nieco zmodyfikował tor swojego lotu, wystarczy że zmieni kąt zgięcia nawet w jednym stawie palców. Musicie przyznać, że żadne quadcoptery czy octocoptery nie latają z taką gracją, jak PigeonBot.
Takie drony jak PigeonBot w przyszłości mogłyby zostać wykorzystane chociażby do prowadzenia badań nad ptasim lotem. Kto wie, być może te badania pozwolą na opracowanie dronów latających z jeszcze większą gracją, jeszcze lepiej radzących sobie w trudnych warunkach.
Źródło: Science