Już od pewnego czasu konstruktorzy na całym świecie szukają alternatywnych źródeł zasilania dla swoich pojazdów. Podobnie jest w przypadku załogowego samolotu Solar Impulse 2, który w całości napędzany jest energią słoneczną. Podczas lotu niezużywana jest ani jedna kropla tradycyjnego paliwa. Konstrukcję opisywaliśmy już wcześniej podczas jej testów w USA, ale teraz twórcy odnieśli kolejny sukces.
Solar Impulse 2 zakończył właśnie swoją podróż dookoła Ziemi – trwała ona 23 dni. Od razu spieszymy jednak z wyjaśnieniami, czas ten obejmuje jedynie łączną liczbę 505 godzin, które maszyna spędziła w powietrzu. Jako, że były to w dużej mierze testy, cała podróż została podzielona na 17 specjalnych odcinków i trwała niemal rok!
W międzyczasie samolot lądował po każdym etapie na ziemi, a technicy dokonywali naprawy usterek. Najdłuższa awaria miała miejsce na Hawajach, kiedy to kompletnie padły akumulatory samolotu. Może mieć to związek z faktem, iż Solar Impulse 2 pokonał wtedy swój najdłuższy odcinek – lot z Japonii do archipelagu trwał 4 dni, 21 godz. oraz 51 minut.
Za sterami samolotu zasiadło dwóch pilotów-konstruktorów Bertrand Piccard i Andre Borshberg. Warto w tym momencie przybliżyć samą budowę całej konstrukcji. Solar Impulse 2 ma rozpiętość skrzydeł rzędu 72 metrów i waży jedynie około 2,5 tony. Samolot wyposażono w cztery silniki. Energia gromadzona jest w akumulatorach litowo-jonowych a źródło ich zasilania stanowi 17 tys. ogniw słonecznych.
Podróż Solar Impulse 2 pobiła wiele rekordów lotniczych związanych z osiągami maszyn, które zasilane są przez energię słoneczną. Można śmiało przypuszczać, iż zgromadzony materiał testowy oraz nabyte przez pilotów doświadczenie, pozwolą w przyszłości na udoskonalenie całego projektu.
Źródło/Zdjęcia: Solar Impulse