Co się dzieje na stacji demontażu pojazdów?
Do stacji demontażu pojazdów trafiają te samochody, których naprawić się nie da lub po prostu nie chce. Wbrew temu, co może się wydawać, samochody wycofane z polskich dróg nie trafiają wcale prosto do zgniatarki. Można z nich odzyskać przecież wiele cennych części, które cieszyły będą się zainteresowaniem na rynku wtórnym. Cała masa Polaków szuka przecież używanych komponentów ze względu na ich atrakcyjne ceny.
Pierwszym etapem prac nad rozbiórką pojazdów jest ich osuszenie i wyzbycie się z nich wszelkich płynów eksploatacyjnych. „Ze względu na dużą szkodliwość płynów dla środowiska i konieczność zapobiegania przedostaniu się tych substancji do gleby, stacje demontażu charakteryzuje specjalna posadzka, której grubość osiąga nawet 65 cm. Płyny, po usunięciu z pojazdu są poddawane profesjonalnej utylizacji” – dowiadujemy się.
Demontaż właściwy jest drugim z etapów, kiedy to z aut pozyskuje się wszystkie części nadające się do ponownego użycia. Samochody składają się średnio z 12 tysięcy elementów, zatem… jest co odzyskiwać! Części te zanim trafią na magazyn są fotografowane i wystawiane na sprzedaż – między innymi na OTOMOTO, gdzie obecnie znaleźć można niemal 3 miliony części używanych i około 700 tysięcy nowych.
Najlepiej obejrzyjcie sobie cały materiał, gdzie proces prezentowany jest krok po kroku. To całkiem ciekawa wiedza ogólna, nie tylko dla miłośników motoryzacji.
Źródło: OTOMOTO, zdj. tyt. OTOMOTO