Przez 9 miesięcy Garmin Forerunner 265 stał się moim głównym zegarkiem sportowym. Postanowiłem, że oprócz treningów będzie mi towarzyszył również na co dzień. Nie ukrywam, że przez te 3 kwartały sprzęt ten był dosyć mocno „eksploatowany”, praktycznie przez całą dobę.
Po dosyć obszernym teście czujnika HRM Pro Plus, zdecydowałem, że napiszę również kilka słów na temat tego w miarę popularnego (głównie wśród biegaczy) modelu. Nie będzie to typowy test, skupiający się na tych najbardziej powszechnych zagadnieniach i funkcjach. Chciałem podejść do tego bardziej osobiście i przedstawić kilka składowych, które to według mnie są na tyle istotne, że warto je opisać. Przejdźmy zatem do konkretów.
Waga, rozmiar
Sprzęt od Garmina jest niezwykle lekki. Masa zegarka (z paskiem) to zaledwie 47 g. Dlaczego to takie istotne? Oprócz tego, że podczas aktywności (zwłaszcza biegowych) smartwatch na nadgarstku zachowuje się bardzo stabilnie, to dodatkowo jest on praktycznie niewyczuwalny (jeśli w ogóle można użyć takiego określenia w stosunku do zegarka). Docenią to z pewnością osoby, które niekoniecznie są fanami dużych i ciężkich smartwatchy, szczególnie podczas długich treningów. Oczywiście, to co dla jednych jest zaletą, dla drugich może okazać się wadą.
Mimo iż rozmiar koperty zegarka wynosi: 46,1 × 46,1 × 12,9 mm, to w przypadku wyboru sprzętu w kolorze czarnym (pasek czarny / jasnoszary) wydaje się on mniejszy niż jest w rzeczywistości. Podobnie w tych samych barwach optycznie „zachowuje się” Forerunner 965, którego wymiary koperty są niewiele większe: 47,1 × 47,1 × 13,2 mm.
Jeśli chodzi o sam pasek to jest on wytrzymały i bardzo wygodny.
Poniżej porównanie rozmiarów 3 zegarków: Garmin Forerunner 265, Forerunner 965 oraz Apple Watch Ultra 2.
Wytrzymałość Forerunnera
Materiał ramki Forerunnera 265 to tworzywo wzmocnione włóknem szklanym. Miałem obawy, że szybko go uszkodzę, gdyż raz na jakiś uderzę lub zahaczę o coś zegarkiem – najczęściej podczas majsterkowania lub prac remontowych. Mimo iż ramka nie jest tytanowa (taki rodzaj materiału został użyty w przypadku m.in. Forerunnera 965), to póki co nie widzę żadnych zarysowań i pęknięć.
Ekran
Garmin Forerunner 265 posiada wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości 416 x 416 px (Forerunner 965: 454 x 454 px). Materiał soczewki to szkło Corning Gorilla Glass 3. Nie wdając się w szczegóły, również i w tym przypadku jestem zadowolony z użytkowania – reakcja ekranu na dotyk jest bez zarzutu.
Red shift
To co również zasługuje na wzmiankę, to tryb Red shift. Pojawił się ona w Forerunnerze 265 po grudniowej (2023) aktualizacji. Oczywiście nie jest to nowość, gdyż takie rozwiązanie było i jest dostępne w innych modelach ze stajni Garmina. Niemniej jednak w omawianym modelu gości od niedawna, bo od początku br. Z pewnością docenią ją nocni biegacze oraz osoby zwracające uwagę na jakość snu.
Bateria, ładowanie
W przypadku gdy Forerunner 265 leci na resztkach energii, to aby w pełni naładować baterię warto zarezerwować zdecydowanie ponad godzinę. Poniżej przedstawiam kilka przykładowych wartości i przedziałów czasu ładowania.
Ładowarka sieciowa ADATA (USB type-C; output: 5V, max 3A)
- 10% – 100%: 1 h 9 min
- 42% – 100%: 44 min
- 51% – 94%: 29 min
Laptop (USB type-C)
- 11% – 100%: 1 h 14 min
- 56% – 100%: 36 min
- 18% – 63%: 28 min
Oczywiście trzeba sobie zdawać sprawę, iż z upływem czasu, te przedziały ładowania nie będą wyglądać jak powyżej.
Jak podaje producent, czas pracy baterii w trybie zegarka może wynieść do 13 dni. W trybie GNSS (tylko GPS) maksymalnie do 20 godzin, natomiast w trybie GNSS ze wszystkimi systemami plus obsługą wielu pasm będzie to maksymalnie 14 godz. Więcej informacji (w j. angielskim) można znaleźć w tym miejscu:
Z moich obserwacji wynika, że te 14 godzin czasu pracy baterii (wszystkie systemy plus obsługa wielu pasm), to rzeczywiście maksimum na jakie pozwala ten sprzęt.
Dla porównania producent dla Forerunnera 965 podaje następujące dane; w trybie zegarka: do 23 dni, w trybie GNSS (tylko GPS) maksymalnie do 31 godz, natomiast w trybie GNSS ze wszystkimi systemami plus obsługa wielu pasm: maksymalnie 19 godzin.
Różnice między tymi dwoma modelami są mocno widoczne. Używając Forerunnera 956 w trybie zegarka można całkowicie odzwyczaić się od ładowania baterii. Pytanie, czy ktoś kupuje taki sprzęt, żeby nie korzystać z aktywności? 😉
Kroki i liczba pięter a Garmin Forerunner 265
Zauważyłem, że kroki nie są mierzone precyzyjnie. Zdarza się, że podczas przypadkowych ruchów ręką, są one dodatkowo zliczane (dodawane) do całodniowej sumy.
Jeśli chodzi o liczbę pięter, to w tym przypadku zegarek pokazuje wejście na piętra podczas biegania, czy chodzenia, ale nie muszą być to konkretnie wejścia po schodach. Wystarczy, że podczas aktywności użytkownika, wysokość terenu zwiększy się o 3 metry (w tej sytuacji jest to odpowiednik 1 piętra) a nachylenie zmieni się o min. 10%, to na ekranie widoczna będzie powiększona wartość pięter. Czasami po treningu biegowym widziałem liczbę pięter w okolicach 30. Oczywiście wszystko zależy od przewyższeń.
Nie każdemu to odpowiada, ale prawdopodobnie nie będzie prostszego rozwiązania zliczającego i przedstawiającego liczbę „zdobytych” kondygnacji. Więcej informacji na ten temat znajduje się w tym miejscu.
Co z deską i nartami?
Podczas kilkudniowego wyjazdu na narty w Alpy, zabrałem ze sobą Forerunnera 265. Bez zbędnego rozpisywania się, mogę powiedzieć, że zegarek zdał egzamin. Jeśli chodzi o statystyki, to tutaj również bez niespodzianek; są one dosyć szczegółowe i nawet bardziej dociekliwi użytkownicy raczej będą usatysfakcjonowani z ilości zapisywany i prezentowanych danych.
Podczas aktywności za każdym razem używałem przycisku „start / stop”, ale na mapce i tak z automatu uwzględnione zostały wyciągi. Standardowe wycinanie wjazdów na kanapie czy za pomocą orczyka powinno być zatem realizowane bez problemu.
Warto wspomnieć, że model FR 265 nie został wzbogacony m.in. o takie profile aktywności jak: Snowboard poza trasą oraz narciarstwo przełajowe. Są one dostępne w Forerunnerze 965.
Wysokościomierz
Pomimo włączonej autokalibracji, wysokościomierz kilkukrotnie wymagał ponownej regulacji. Przekłamania nie były względnie duże, natomiast wolałem podejść do testu skrupulatnie i gdy pojawiła się możliwość odczytania rzeczywistej wysokości np. z tablicy informacyjnej, to uruchamiałem kalibrację via GPS. Wartość można również wpisać ręcznie.
Wędrówki górskie, spacery
Sprzęt bardzo dobrze sprawdza się podczas wędrówek oraz spacerów. Mimo, że czas pracy baterii w Forerunnerze 265 odstaje od FR 965, to bez problemów zda on egzamin w czasie wielogodzinnych wędrówek górskich, nie wspominając o krótszych dystansach.
Ilość prezentowanych i zapisywanych przez zegarek danych jest dla mnie wystarczająca.
Monitorowanie snu za pomocą Garmin Forerunner
Według moim obserwacji zegarek dobrze radzi sobie z monitorowaniem snu. Zaawansowane funkcje pozwalają zadbać o ten niezwykle istotny dla organizmu ludzkiego proces. Użytkownik otrzymuje dosyć szeroki wachlarz informacji, który każdorazowo jest podsumowany wynikiem (0-100). Warto wspomnieć, że niedawno Forerunner został wzbogacony o Asystenta snu. W połączeniu z danymi z całodniowej aktywności, otrzymujemy naprawdę pokaźny zestaw informacji dotyczących zdrowia. Rozwiązanie może nie jest idealne, ale na moje potrzeby wystarczające. Naprawdę trudno mi jest przypomnieć sobie jakieś większe nieprawidłowości czy odchyłki, które wystąpiły podczas korzystania z tego smartwatcha.
Trening siłowy, kardio, HIIT
W przypadku tego typu treningów zliczanie powtórzeń, czy określenie partii mięśni biorących udział w treningu (podział na główne i pomocnicze) jest całkiem precyzyjne. Nie oczekuję, że zegarek będzie przeznaczony do wszystkich aktywności, ale w tej sytuacji jestem pozytywnie zaskoczony. Liczba powtórzeń czasami może być nieprawidłowa, natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, aby od razu po wykonanej serii te dane skorygować.
- Zobacz również: Niedrogi zegarek dla biegaczy Garmin trafia do sprzedaży
Braki, czyli to chętnie zobaczyłbym w tym modelu
W Forerunnerze 265 brakuje mi oceny formy na podbiegach. Ta funkcja biegowa widoczna jest m.in. w modelu Forerunner 965. W omawianym modelu brakuje mi również wskaźnika wytrzymałości w czasie rzeczywistym (stamina) i oceny poziomu wytrzymałości.
Jeśli chodzi o funkcje rowerowe, to brakuje również zaawansowanej dynamiki jazdy, trudności i płynność jazdy na rowerze górskim (tzw. pomiary GRIT) oraz przewodnika mocy. Tak, te funkcjonalności dostępne są w Forerunerze 965.
Dla większości użytkowników 8 GB wbudowanej pamięci powinno wystarczyć podczas „standardowego” użytkowania sprzętu, niemniej jednak porównując to do 32 GB, w które został wyposażony FR 965; mamy w tym temacie do czynienia ze sporymi oszczędnościami. Część sportowców może nie być zadowolona z takiego stanu rzeczy.
Zauważyłem, że funkcja Move IQ działa trochę „randomowo”. Zegarek nie zawsze identyfikuje ruchy o ustalonym wzorcu. W moim przypadku jednego dnia spacerowanie jest odpowiednio rozpoznane, a kolejnego taka aktywność w ramach Move IQ nie widnieje w kalendarzu. Nie jest to dla mnie specjalnie jakiś wielki problem, ale zawsze dobrze jest mieć podgląd na wszystkie aktywności, nawet te, które nie zostały zarejestrowane przez użytkownika smartwatcha.
Funkcja Ostrzeżenie przed burzą akurat nie jest dla mnie przydatna. Alerty często występują w samolocie, podczas jazdy np. kolejką linową czy nawet wędrówki górskiej. Jest to zrozumiałe, gdyż wystarczy, że barometr odnotuje ustaloną zmianę ciśnienia (domyślnie 4 hPa na 3 h) i otrzymamy komunikat. Wartość można ustawić maksymalnie do 6 hPa na 3h. W tej sytuacji jestem wyrozumiały; alert przecież zawsze można wyłączyć. To tak w ramach dodatkowej informacji.
Warto dodać, że w Forerunnerze 265 nie zobaczymy również funkcji związanych ze sportami motorowymi, także osoby jeżdżące na motocyklach, quadach, czy uprawiające motorcross mogą być rozczarowane, jeśli chciałyby skorzystać z tego sprzętu podczas jazdy.
Podsumowanie
Garmin Forerunner 265 to solidny sprzęt, który niekoniecznie musi być użytkowany wyłącznie przez biegaczy. Oczywiście, zegarek jest dedykowany dla osób uprawiających powyższą dyscyplinę sportową, natomiast nie widzę przeszkód, aby używać go podczas startu np. na dystansie 1/4 IM (Ironman). Dodatkowo, gdy sparujemy nasz zegarek z zewnętrznym czujnikiem HRM, otrzymamy naprawę solidny zestaw, który posłuży nam podczas wielu treningów. Osoby dysponujące większym budżetem mogą pomyśleć o zakupie np. Forerunnera 965, który wzbogacony został o kilka funkcji oraz charakteryzuje się lepszą specyfikacją. Osobiście wolałbym dopłacić właśnie do tego modelu, natomiast te 9 miesięcy z tzw. wersją ze średniej półki, zdecydowanie nie były stracone.
Źródło: Garmin, Canva, wł.