Samsung prawdopodobnie szykuje się do wykorzystania innego rodzaju baterii w swoich inteligentnych zegarkach. Moment ten ma nastąpić już w 2026 roku i stanowić przełom w branży. Dojdzie bowiem do znaczącego wydłużenia żywotności akumulatora. Południowokoreański gigant ma rozwijać projekt już od kilku dobrych lat, prototypy są już podobno testowane przez niektórych konsumentów.
Samsung chce, byś smartwatcha ładował znacznie rzadziej
Samsung rozwija obecnie szereg interesujących urządzeń. Niedawno informowaliśmy Was chociażby o powrocie do tworzenia Chromebooków czy zapowiedzi smartfona Galaxy S24 FE. Wielkimi krokami nadchodzi też konieczność zapłaty za poszczególne funkcje AI czy oferowanie nawet 6 lat aktualizacji oprogramowania. Koncern wciąż pozostaje też liderem jeśli chodzi o mobilne akumulatory.
- Sprawdź także: Samsung Galaxy S25 Plus z ogromnymi zmianami wizualnymi
Koncern od ponad trzech lat testuje półprzewodnikowy akumulator przeznaczony do urządzeń wearables. Wyróżnia się on przede wszystkim brakiem jakichkolwiek ciekłych elektrolitów czy znacznie większą gęstością energii w porównaniu do obecnych baterii litowo-jonowych. Samsung pomyślnie stworzył prototyp technologii i jest on obecnie testowany przez poszczególnych konsumentów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to inteligentne zegarki wytrzymają na jednym ładowaniu znacznie dłużej. Trudniej będzie też o ewentualne uszkodzenia za sprawą mniejszej podatności na wysoką temperaturę.
Doniesienia sugerują, że akumulator wykorzystany zostanie w Galaxy Watch 9 mającym zadebiutować już na przestrzeni 2026 roku. Istnieje też ogromne prawdopodobieństwo, iż bateria docelowo zagości także w dousznych słuchawkach czy inteligentnym pierścieniu. Tutaj należy wspomnieć o dodatkowej zalecie nadchodzących akumulatorów – chodzi o opcję wytwarzania ich w przeróżnych kształtach. Producenci nie są więc aż tak ograniczeni.
Producent będzie dominował na rynku nowych baterii?
Samsung pragnie zostać pod tym względem niekwestionowanym liderem oraz monopolistą. Zadbano już o złożenie ponad 40 wniosków patentowych gwarantujących firmie mnóstwo korzyści oraz przywilejów. To rzecz jasna ma mnóstwo sensu, bowiem o rezygnacji z akumulatorów litowo-jonowych słyszymy już od wielu lat. Wiele wskazuje, że jesteśmy coraz bliżej przełomu. Producent do stworzenia nowych baterii chce wykorzystać technologię wielowarstwowych kondensatorów ceramicznych – na przemian drukowane by były cienkie warstwy materiału, a potem układane w stosy.
- Przeczytaj również: Rozwijane smartfony mają w końcu trafić do sprzedaży. Na pierwszy ogień Samsung
Jeśli zaś chodzi o minusy, to obecnie jedynym wartym uwagi jest… koszt produkcji baterii. Nie mówimy rzecz jasna o kilkukrotnej przebitce, ale mimo wszystko trudno przejść obojętnie obok różnic, które korporacje zapewne będą chcieli zrekompensować sobie poprzez podniesienie cen urządzeń.
Źródło: Korea Times / Zdjęcie otwierające: instalki.pl (Anna Borzęcka)