Zasady zabawy zbliżone są do pierwowzoru i podobnie jak tam, wcielając się w postać wojowniczego awanturnika, przemierzać będziemy mapę gry w poszukiwaniu surowców, umożliwiajacych rozbudowę własego miasta. Oczywiście nie zabraknie walki z napotkanymi po drodze przeciwnikami a także gromadzenia punktów doświadczenia, rozwoju postaci czy też umacniania swojej armii.
Oczywiście trudno jest mówić o produkcie, który znajduje się w fazie testów beta, bowiem intensywne zmiany i wprowadzane przez twórców modyfikacje, potrafią sporo namieszać i coś co jeszcze wczoraj było uznawane za normę, jutro może zostać całkowicie wywrócone do góry nogami. Z tego powodu postaram się nie zgłębiać w szczegóły, opisując jednocześnie świat gry takim jakim go zastałem.
Pierwszą czynnością, której będziemy musieli się podjąć, zanim przystąpimy do właściwej zabawy, będzie stworzenie własnego heroesa. Wybierając jedną z dwóch aktualnie dostępnych frakcji – Haven oraz Necropolis, określamy też klasę naszego podopiecznego, decydując się na bohatera wyspecjalizowanego w walce orężem lub też biegłego w sztukach magicznych. To po której ze stron się opowiemy a także, którą z klas reprezentowała będzie nasza postać, odbije się echem na przebiegu walki jak i dostępnych w przyszłości ścieżkach rozwoju.
Kolejnym krokiem w procesie personalizacji, bohatera będzie określenie jego klasy. Każdej ze stron oddano w tej sferze po dwie możliwości – wojownik oraz postać wyspecjalizowana w magii. Fani serii wiedzą zapewne, że wybór ten decyduje głównie o tym jakie umiejętności oraz zaklęcia wraz z rozwojem, będzie mogła przyswoić sobie nasza postać a także które ze statystyk i w jakim procencie będą podnoszone.
Na koniec pozostaje nam tylko wybrać jeden z dostępnych awatarów i już możemy rozpoczynać przygodę.
I tu właśnie zauważamy pierwszą i chyba najbardziej istotna różnicę względem dotychczasowych gier spod znaku Might & Magic Heroes. Dotyczy ona sposobu poruszania się po mapie. Dla fanów serii może okazać się to szokiem, bowiem kultowy wręcz system przemieszczania postaci, został przemianowany z turowego na odbywający się w czasie rzeczywistym. Jest to idealne wręcz rozwiązanie bowiem na mapie napotykamy innych graczy, którzy podobnie jak my biorą udział w rozgrywce.
Oprócz nich a także porozstawianych tu i ówdzie przeciwników, napotkamy też różnego rodzaju postaci niezależne, które zlecą nam rozmaite zadania bądź też złożą ofertę handlową. Nie trudno zatem domyślić się, że punkty ruchu, które znaliśmy z poprzednich edycji Heroesów, w przypadku wersji Online po prostu nie istnieją.
Zamiast tego twórcy przygotowali dla graczy nieco inne ograniczenia w postaci punktów Stamina, które zużywają się po każdej walce. Ich regeneracja następuje automatycznie po upływie określonego czasu, po wypiciu odpowiedniej mikstury oraz w trakcie awansu na kolejny poziom doświadczenia. Warto wspomnieć, że gdy wskaźnik ten osiągnie poziom równy zeru, możemy co prawda podjąć się walki lecz niestety kondycja bojowa naszych oddziałów zostanie druzgocząco osłabiona.
W tym czasie lepiej więc wybrać się na przechadzkę po mapie w poszukiwaniu niechronionych surowców, lub też udać się do zamku w celu zwerbowania armii i rozbudowy swej posiadłości.
Skoro dotarliśmy do wątku dotyczącego gospodarki oraz militariów, trzeba zwrócić uwagę, że także i w tym przypadku uświadczymy dość istotnych zmian. Po pierwsze dostęp do budynków a także możliwości rozbudowy ich na kolejne poziomy, uwarunkowany jest nie tylko ilością posiadanych zapasów określonych surowców ale też levelem, którym dysponuje nasz bohater a także stopniem zaawansowania innych budowli. Po drugie limit stawianych oraz rozbudowanych obiektów ograniczony jest ilością posiadanych patentów budowlanych. W efekcie musimy zadecydować, czy poświęcamy patenty na wznoszenie nowych budowli czy też przeznaczamy je na rozbudowę już posiadanych.
Kolejną innowacją jest werbunek oraz przyrost naturalny podległych nam istot. Przyzwyczajony, że co 7 wirtualnych dni w miejskich koszarach zwiększały się gotowe do uzupełnienia zapasy wojsk, musiałem nauczyć się myśleć całkowicie nowymi kategoriami. W Might & Magic Heores Online bowiem cały ten proces odbywa się zupełnie inaczej. Chcąc zwerbować konkretne jednostki, wymagane jest oczywiście posiadanie stosownego budynku, jednakoż zachodząca w nim „produkcja” odbywa się w w czasie rzeczywistym a maksymalny limit wojsk oczekujących na wcielenie do armii, uwarunkowany jest od poziomu tejze budowli budowli.
Oznacza to ni mniej ni więcej a tyle, że po osiągnięciu limitu, nowe jednostki nie będą produkowane. Stanie się to możliwe dopiero po ich zwerbowaniu. Jednym słowem im częściej wracamy do twierdzy by zasilić szeregi swej armii, tym liczniejsza grupa wojsk znajdzie się pod nasza kontrolą.
Zastanawiacie się zapewne w jakiż to sposób rozwiązano kwestię umiejscowienia zamku na mapie świata gry. Biorąc pod uwagę fakt, że jest to gra przeznaczona do rozgrywek wieloosobowych, w której po mapie pląsa bardzo wielu graczy, zastosowano tutaj prosty trick, znany z wielu innych gier MMO. Otóż patrząc na mapę ujrzymy tylko jedną twierdzę, umiejscowioną w tym samym dla każdego gracza miejscu. Jednakoż po przekroczeniu bram, zostaniemy sam na sam z własnym dobytkiem.
Warto wspomnieć również o rozmaitych artefaktach, które oprócz przedmiotów uniwersalnych, podzielono również na przypisane odpowiednim klasom. Przedmioty te bywają nagrodami za zwycięstwo w walce, lub też możemy kupić je u sprzedawców.
To chyba już wszystkie z najbardziej kluczowych cech Might & Magic Heores Online, na które należy zwrócić uwagę podczas rozgrywki i za razem wszystko co przez dotychczasowy udział w zamkniętych testach beta udało mi się odkryć. Oczywiście mógłbym wspomnieć jeszcze o mikropłatnościach, jednakoż nie są one konieczne by móc czerpać radość z zabawy a jedynie dodają kilka usprawnień np. zwiększenie pojemności plecaka czy wskrzeszanie jednostek po walce.
Biorąc zatem pod uwagę wszystko to co tutaj napisałem, Might & Magic Heores Online jest grą prawdziwie godną uwagi, która z pewnością podbije serca wszystkich wielbicieli cyklu. Na chwilę obecną nie łatwo wystawić jej jakąś konkretną ocenę, bowiem w fazie testów beta nieuniknionym jest natknąć się w na rozmaite błędy. Na szczęście twórcy dość energicznie pracują nad udoskonaleniami i o czym wspominałem już wcześniej, nigdy nie wiadomo jakich zmian uświadczymy po kolejnym zalogowaniu się do gry. Niezaprzeczalny atut stanowi tu świetna grafika oraz klimatyczna oprawa dźwiękowa co w połączeniu z grywalnością sprawia, że bez chwili zwatpienia mogę polecić tą grę,
