W moje ręce trafił powerbank z niedrogiej i dość szerokiej oferty firmy ADATA. Padło na model P10050, którego nazwa kodowa zdradza pojemność. Mamy tu do czynienia z bankiem energii o najczęściej wybieranej pojemności ok. 10 000 mAh. Czy powerbank firmy ADATA stanowi ciekawą alternatywę dla ochoczo kupowanych przez Polaków powerbanków Xiaomi?
Specyfikacja ADATA P10050
- Pojemność nominalna: 10 050 mAh
- Wejścia/wyjścia: micro USB / 2 x USB Typu A
- Prąd wyjściowy: 2.4 A (łącznie)
- Zabezpieczenia: OCP, OVP, OTP
- Wymiary: 108 x 66 x 26 mm
- Waga: 220 gramów
Do testu otrzymałem wersję w kolorze granatowym, ale w sprzedaży są też warianty czarny, biały, czerwony i łososiowy – każdy znajdzie coś dla siebie. Powerbank ADATA P10050 od strony konstrukcyjnej przypomina nieco… antyperspirant w sztyfcie.
Za sprawą wymiarów wynoszących 108 x 66 x 26 mm i obłej obudowy bank energii swoim kształtem przywodzi na myśl mydło. Waga na poziomie 220 gramów czyni go nieznacznie cięższym od typowego smartfonu. Kompaktowe rozmiary i foremna budowa ułatwiają schowanie go w niemal każdej kieszeni. Jak sprzęt leży w dłoni? O tak:
Na obudowie umieszczono 4 LEDy sygnalizujące poziom naładowania urządzenia (0-25, 25-50, 50-75, 75-100%). Obok nich umieszczono przycisk, pozwalający sprawdzić stan zapełnienia ogniw. Dwukrotne kliknięcie przycisku aktywuje… latarkę. Ta nie świeci bardzo mocno, ale pojedyncza dioda bez problemu ułatwi znalezienie kluczy w torebce i pomoże trafić kluczem do zamka w zupełnych ciemnościach. Może też przydać się na biwaku.
W zestawie z powerbankiem dołączono bardzo krótki kabelek micro USB. To właśnie za jego pomocą, po uprzednim podpięciu do portu USB, można naładować powerbank. Mimo to, zalecamy podpięcie go do ładowarki sieciowej, co pozwoli zapełnić ogniwa akcesorium znacznie szybciej. Ładowanie ADATA P10050 do pełna trwa ok. 6 godzin przy ładowaniu prądem o natężeniu 2 A. Brak możliwości szybkiego naładowania urządzenia jest pewnego rodzaju wadą – podobnie jak archaiczne złącze micro USB.
Powerbank ADATA P10050 dysponuje dwoma złączami USB Typu A, za pośrednictwem których ładować można jednocześnie, a jakże, dwa urządzenia. Producent deklaruje, że powerbank ładuje urządzenia z natężeniem wyjściowym 2.4 A. Prosty rachunek 5 V x 2.4 A = 12 W. Nie jest to ładowanie błyskawiczne, ale na pewno nieco przyspieszone. Niestety, po podpięciu dwóch urządzeń na raz „moc” ładowania spada i jest rozkładana równomiernie pomiędzy oba sprzęty.
Producent nie kłamał, jeśli chodzi o pojemność powerbanku. Często decydując się na zakup tanich powerbanków z Chin (nie mówię tu akurat o świetnych akcesoriach Xiaomi), możecie być rozczarowani, że realna pojemność jest kilkukrotnie niższa od deklarowanej. Tu taka sytuacja nie ma miejsca. Byłem w stanie naładować baterię mojego Huawei P30 Pro (4200 mAh) dwa razy od 0 do 100% i raz do ok. 30%. Pamiętać należy, że ładowany smartfon był włączony, więc w minimalny sposób samoistnie rozładowywał swoją baterię. Oczywiście czas ładowania smartfonu był dość długi (ładowanie 12 W), w porównaniu do ładowania za pomocą dołączonej w zestawie ze smartfonem ładowarki (40 W). Warto mieć tego świadomość.
Na koniec należy wspomnieć o zabezpieczeniach, w jakie ADATA wyposażyła swoje urządzenie. Litowo jonowy akumulator zamknięty jest w ognioodpornej obudowie, a w samym urządzeniu zastosowano zabezpieczenia przeciwprzepięciowe (OVP), termiczne (OTP) i przed zbyt wysokim prądem wejściowym (OCP).
Jeśli macie do wydania ok. 70 złotych, to powerbank ADATA P10050 jest jedną z sensowniejszych propozycji. Jeśli zależy Wam na jeszcze szybszym awaryjnym doładowywaniu swoich urządzeń, musicie wygospodarować więcej środków i rozejrzeć się za czymś wydajniejszym.
Mocne strony:
+ pojemność bliska deklarowanej
+ kompaktowa budowa
+ odpowiednie zabezpieczenia
+ bardzo atrakcyjna cena
+ dwa wyjścia do ładowania urządzeń
+ funkcja latarki
Słabe strony:
– złącze ładowania micro USB
– ładowanie 2.4 A tylko przy ładowaniu jednego urządzenia na raz