Podstawowa specyfikacja
- Wyświetlacz: IPS
- Rozmiar: 27 cali
- Format: 16:9
- Maksymalna rozdzielczość: 2560 x 1440 pikseli (109 ppi)
- Odświeżanie: 75 Hz
- Czas reakcji: 5 ms
- Jasność: 350 cd/m2
- Współczynnik kontrastu (typowy): 1300:1
- Pokrycie palety: 107% sRGB i 90% AdobeRGB
- Waga: 3,78 kg
- Cena: 1040 zł
Wzornictwo
Porsche Design to studio, którego misją jest przenoszenie pryncypiów wzornictwa niemieckiego producenta na produkty, które niewiele mają wspólnego z przemysłem motoryzacyjnym. Na stronie instytucji znaleźć możemy szerokie portfolio własnych produktów takich jak odzież, okulary, torby, zegarki, a także elektronika — w oko szczególnie wpadły mi głośniki z obudową przypominającą końcówki wydechu 911. Niemniej, firma ma także na koncie projekty dla Panasonic (pralka) czy Huawei (m.in. Mate 30 RS).
W przypadku monitorów AOC nie spodziewajcie się jednak nawiązań np. do słynnej sylwetki modelu 911, jego zegarów deski rozdzielczej czy spoilerów. I całe szczęście. Jak się można domyślać, od początku założeniem projektantów było jedynie stworzenie produktu, który będzie wyróżniał się estetycznym wyglądem, a także zapewniał odpowiednią funkcjonalność. Czy się udało? Odpowiedź jest twierdząca.
Przyznać trzeba, że AOC na biurku prezentuje się bardzo dostojnie. Monitor utrzymany jest w bezramkowej stylistyce z grubszą dolną i lekko wystającą ramką, na której znalazły się logo oraz przyciski z diodą. Cały front wykonano z połyskliwego tworzywa, które nadaje eleganckiego charakteru i jest łatwe w utrzymaniu.
Najwięcej uwagi przykuwa jednak solidna aluminiowa nóżka, która sprawia, że monitor jakby unosił się w powietrzu. I to właśnie w tym miejscu najbardziej widać rękę projektantów Porsche. Co więcej, małym ukłonem w stronę użytkowników sprzętu z logo z nadgryzionym jabłkiem ponoć ma być fakt, że w środku idealnie mieści się Mac Mini.
Producent z niemałą dbałością wykonał także tył monitora. Obudowa, co prawda bardzo się palcuje i zrobiona jest z matowego tworzywa, ale w zamian otrzymujemy np. taki detal jak klapka na złącza, pod którą znajdziemy zestaw składający się z dwóch wejść HDMI, DisplayPort, wyjścia słuchawkowego Jack 3,5 mm oraz gniazda zasilania. Całość pozbawiona wlotów czy kratek wygląda schludnie i minimalistycznie, dlatego dobrze wpasuje się we wnętrze nawet dyrektorskiego gabinetu.
Patrząc z boku, zwrócimy także uwagę na bardzo smukłą sylwetkę, która ma ok. 3,5 cm w najgrubszym punkcie. Wygląda świetnie, jednak (jak to w życiu) nic za darmo. Należy zaznaczyć, że udało się to osiągnąć kosztem m.in. zasilacza, który otrzymujemy na kablu oraz głośników, których się po prostu pozbyto. Brak mocowania VESA oznacza, że nie przynosimy konstrukcji np. na specjalnym uchwycie.
Funkcjonalność musiała ustąpić miejsca wzornictwu w przypadku regulacji — dostosowywać można wyłącznie kąt nachylenia. Najbardziej jednak zastanawia brak tzw. systemu do zarządzania kablami. Tym bardziej że wcześniejsze modele pozwalały na poprowadzenie przewodów wewnątrz nóżki. Może się czepiam, ale przy tym poziomie dbałości o każdy detal rodem ze Stuttgartu, wygląda to po prostu na niedoróbkę.
Matryca
Centralnym punktem każdego monitora jest matryca. W przypadku AOC otrzymujemy 27-calowy panel w formacie 16:9 o rozdzielczości 2560×1440, potocznie nazywanej 2K. I przyznać trzeba, że jak na te gabaryty jest to optymalna wartość. Elementy interfejsu dobrze się skalują, nie widać też pojedynczych pikseli, a obraz jest wyraźny bez efektów poszarpanej czcionki.
Matryca IPS (w porównaniu np. z TN) charakteryzuje się szerokimi kątami widzenia (178°), głębokimi czerniami oraz dobrą reprodukcją kolorów. Zdaniem producenta pokrycie palety sRGB wynosi 107%, a Adobe RGB utrzymano na poziomie 90%. Uzupełnieniem jest kontrast wynoszący 1300:1 (dynamiczny: 50 000 000:1) oraz wysoka jasność maksymalna (350 cd/m²). W efekcie narzekać nie powinni nawet użytkownicy o zacięciu graficznym.
W trakcie testów nie zauważyłem też często występujących w matrycach IPS problemów z nierównym podświetleniem. Panele miewają również problemy z migotaniem, co w przypadku testowanego modelu rozwiązano zastosowaniem Flicker Free.
Od razu trzeba powiedzieć, że mimo obecności synchronizacji Freesync nie jest to sprzęt stricte gamingowy. A wszystko za sprawą częstotliwości odświeżania wynoszącej “zaledwie” 75 Hz oraz 5 ms czasu reakcji — liczby te raczej nie zrobią wrażenia na osiedlowych kolegach, co nie oznacza, że AOC nie nadaje się do gier. W przypadku rozrywki na amatorskim poziomie oraz mniej dynamicznych tytułów monitor spełni swoją rolę i to z nawiązką.
Obsługa i menu OSD
Elementem, za który można pochwalić AOC, jest polska wersja językowa menu OSD. Warto podkreślić, że zapewnia intuicyjną obsługę, co jest zasługą łatwo dostępnych przycisków umieszczonych u dołu ramki, a także bardzo czytelnemu interfejsowi. Standardowo możemy regulować kontrast, jasność, temperaturę barwową. Dostępne są także predefiniowane profile takie jak np. sport czy film. Co więcej, samo menu ekranowe oferuje zmianę swojego położenia (domyślnie jest przyklejone do dolnej ramki), a także regulowany poziom przezroczystości.
W zestawie otrzymujemy też płytę CD ze sterownikami oraz dodatkowym zestawem oprogramowania. i Menu już z pozycji aplikacji pozwala na regulację takich ustawień jak format obrazu czy temperaturę. Użytkownik może skorzystać także z oprogramowania Screen +, dzięki któremu w wygodny sposób można podzielić ekran na strefy, co sprzyja zwiększeniu produktywności.
Podsumowanie
Ponoć o gustach się nie dyskutuje, ale w tym przypadku nawet trzeba. Moim zdaniem dzięki kooperacji z Porsche Design konstrukcja po prostu wygląda świetnie i będzie dobrze prezentować się na każdym biurku. Do ideału brakuje jednak głośników (i to dobrych) oraz systemu zarządzania kablami. Natomiast (obok bądź co bądź słusznej dyskusji na temat wzornictwa) trzeba zaznaczyć, że AOC Q27T1 to przede wszystkim świetny sprzęt, który za sprawą matrycy o dobrych parametrach nadaje się do wykonywania obowiązków biurowych, obróbki grafik, a także gier wideo. Kończąc: po prostu działa tak jak wygląda.
Mocne strony:
+ Świetny design
+ Dobra matryca IPS
+ Rozdzielczość 2560×1440
+Czytelne menu po polsku
Słabe strony:
– Brak głośników
– Brak systemu do zarządzania kablami
– Brak regulacji wysokości