Najnowszy Apple Watch ósmej generacji to pierwszy zegarek Apple, który mam okazję dłużej testować, a do tej pory na moim nadgarstku gościły zazwyczaj modele od Huawei, Samsung, Amazfit czy Fitbit. Jak na tle konkurencji wypada zdecydowanie droższy Series 8? Zapraszam do recenzji.
Oferta smartwatchy Apple jest naprawdę bogata. Omawiany Apple Watch Series 8 dostępny jest w wersji 41 mm (na nadgarstki o obwodzie od 130 do 200 mm) i 45 mm (na nadgarstki o obwodzie od 140 do 220 mm). Do wyboru jest wersja GPS oraz GPS + Cellular, ta druga wspiera łączność komórkową (eSIM) w Polsce w przypadku operatorów Orange i T-Mobile. Kupujący może wybrać standardową kopertę aluminiową lub bardziej premium, wykonaną ze stali nierdzewnej.
Cena? 41 mm GPS z aluminiową kopertą wyceniono na 2399 zł, GPS + Cellular kosztuje 2999 zł. Za model z większą kopertą trzeba dopłacić – 45 mm GPS wyceniono na 2599 zł, GPS + Cellular kosztuje 3199 zł. To właśnie ten ostatni trafił na mój nadgarstek. Oczywiście producent oferuje szeroki wybór akcesoriów i pasków
Jak już wspomniałem, bardziej wymagający użytkownicy mogą w tym roku sięgnąć po Apple Watch Ultra (od 4799 zł), a oszczędni po Apple Watch SE (od 1499 zł). Testy obu modeli możecie oczywiście przeczytać na łamach naszego portalu.
Wygląd i konstrukcja
Apple Watch Series 8 trudno pomylić z innym smartwatchem, chyba że jest on tego samego producenta. Wygląd w stosunku do starszej generacji praktycznie się nie zmienił. Otrzymujemy zatem prostokątną kopertę z zaokrąglonymi krawędziami. Nieco zakrzywiony wyświetlacz ładnie wypełniający niemal cały front, obrotowy przycisk pełniący funkcję cyfrowej koronki oraz boczny przycisk do wywoływania niektórych funkcji.
Apple Watch Series 8 (po prawej) i Apple Watch Ultra (po lewej)
Patrząc na zegarek od spodu, widać szereg czynników odpowiedzialnych za śledzenie naszego stanu zdrowia i codziennej aktywności. Nowością jest czujnik temperatury, który może być wykorzystywany podczas snu dla dokładniejszych odczytów. Jego obecność związana jest też z funkcją śledzenia cyklu menstruacyjnego.
Jakość wykonania stoi na rewelacyjnym poziomie. Po miesiącu noszenia zegarka na nadgarstku nie zauważyłem żadnych ubytków na kopercie, ekranie czy pasku. Producent zapewnia wodoodporność do głębokości 50 metrów (klasa odporności na pył IP6X), więc zegarka nie trzeba ściągać na basenie czy podczas innych sytuacji, gdy mamy do czynienia z wodą.
Masa urządzenia wynosi 39,1 g, a jego grubość to 10,7 mm. Dołączony sportowy w rozmiarze standardowym jest niezwykle wygodny, noszenie zegarka nawet podczas snu nie powodowało u mnie dyskomfortu.
Ekran Apple Watch Series 8
Już w Series 7, Apple zastosował cieńsze ramki i imponującą jasność ekranu. Najnowszy model oferuje podobne wrażenia wizualne. Na froncie znajdziemy wyświetlacz Retina OLED LTPO, którego jasność wynosi do 1000 nitów. Parametr ten sprawia, że jest on doskonale czytelny niezależnie od warunków. Co ciekawe, ekran Apple Watch Ultra jest jeszcze jaśniejszy (do 2000 nitów) i chętnie porównam ekrany, gdy droższy model trafi do mnie na testy.
Nasycony i kolorowy ekran idealnie komponuje się z zakrzywionymi krawędziami i wąskimi ramkami urządzenia. Po prostu odnoszę wrażenie, że cała konstrukcja jest bardzo spójna.
W Apple Watch Series 8 można korzystać z funkcji zawsze aktywnego ekranu. Rozwiązanie to znane jest oczywiście z innych zegarków, ale wciąż uważam, że ciągłe wyświetlanie tarczy kosztem radykalnego obniżenia czasu pracy na baterii nie ma większego sensu. Apple nie byłoby sobą, gdyby nie okroiło możliwości tańszego zegarka, zatem w Apple Watch SE 2 nie uświadczymy Always On Display.
Interfejs i obsługa
Na pokładzie znajdziemy system operacyjny WatchOS 9. Jako, że nie miałem okazji wcześniej korzystać z zegarka Apple przez dłuższy czas, ciekaw byłem, jak szybko opanuję interfejs użytkownika. Powiem szczerze, że wsiąkłem na dobre.
To właśnie system w Apple Watch to ten element, który robi różnicę na tle zegarków, których wcześniej używałem. Interfejs jest spójny, piekielnie płynny, a do tego okraszony pięknymi animacjami.
Sama obsługa jest bardzo intuicyjna. Przycisk na koronce wybudza ekran i przenosi do siatki aplikacji, zsunięcie ekranu w dół daje dostęp do ostatnich powiadomień, a w górę, skróty do najważniejszych ustawień. Fizyczny przycisk na prawej krawędzi przenosi nas do ostatnio uruchomionych aplikacji. Przesuwając palcem po ekranie w lewo, możemy zmieniać wcześniej zdefiniowane tarcze zegarka.
Korzystając z aplikacji Watch na smartfonie można przeglądać galerię tarcz, a także spersonalizować ich ustawienia. Mi szczególnie spodobały się ekrany z kategorii astronomia. Tarcza wyświetla czas poprzez trójwymiarowe modele Ziemi, Księżyca i Układu Słonecznego. W ten sposób można oglądać przechodzenia dnia w noc i śledzić fazy księżyca. Piękne i funkcjonalne.
W apce dostępny jest też zestaw porad, które pozwalają poznać wszystkie funkcje zegarka. Sekcja ta przyda się szczególnie nowym użytkownikom, takim jak ja.
Poświęciłem trochę czasu na zachwycanie się interfejsem, ale to nie koniec moich westchnień względem produktu od Apple. Apple Watch Series 8 dostarcza bowiem genialną haptykę, która sprawia, że powiadomienia nie są nachalne.
Jeszcze w żadnym zegarku nie spotkałem się z tak dobrą haptyką. Wibracje na nadgarstku są odpowiednio wyważone i absolutnie przyjemne. Są też alerty dźwiękowe wspierane przez dobrej jakości głośnik. Skoro jestem przy głośniku wspomnę też o możliwości korzystania z rozmów głosowych wprost z nadgarstka. Brzmi nieco absurdalnie, ale wielokrotnie korzystałem z tej funkcji jest ona dla mnie szalenie użyteczna. Moi rozmówcy nie narzekali na jakość połączenia, co tylko potwierdza dobrą jakość zarówno samego głośnika, jak i mikrofonu.
Śledzenie aktywności i zdrowie
Na rynku nie brakuje wszechstronnych zegarków, które skupiają się na śledzeniu aktywności. Często mam wręcz wrażenie, że użytkownicy są dosłownie zalewani danymi i może to być przytłaczające. W przypadku zegarków Apple, podstawowy pomiar aktywności skupia się wokół domykania tzw. kręgów. Urządzenie motywuje użytkownika do ruchu i ćwiczeń, aby wyrobić minimum aktywności w danym dniu.
Oczywiście, Watch Series 8 pozwala śledzić mnóstwo wskaźników zdrowotnych, w tym: monitorowanie temperatury, śledzenie snu, EKG czy pomiar natlenienia krwi. Nowością w tegorocznym modelu jest apka Leki, która pomaga śledzić zażywanie lekarstw, witamin i suplementów.
Apple prowadziło też funkcję Wykrywanie wypadków. Według producenta, urządzenie potrafi rozpoznać zderzenia samochodowe. Funkcja Wykrywanie wypadków łączy się wtedy automatycznie ze służbami ratowniczymi i przekazuje dyspozytorom położenie. Powiadamia także kontakty alarmowe. W przypadku zegarka bez łączności komórkowej wymagane jest połączenie ze smartfonem iPhone. Z oczywistych względów nie miałem okazji przetestować tej funkcji, ale uważam, że wprowadzanie tego typu rozwiązań może być bardzo pomocne.
Z racji osobistych upodobań, najczęściej używam Apple Watch Series 8 podczas treningów biegowych. Co ważne, śledzenie aktywności możliwe jest z poziomu aplikacji Trening (zapis aktywności ląduje w smartfonowej aplikacji Zdrowie oraz Fitness) oraz wszelkich innych aplikacji sportowych zainstalowanych na iPhone. Na ekranie zegarka można zatem uruchomić ulubioną aplikację do biegania i nie przywiązywać się jedynie do rozwiązania proponowanego przez Apple.
Zegarek nie ma problemu z zapisywaniem trasy na podstawie śledzenia GPS. Podczas biegu otrzymujemy głosowe powiadomienia dotyczące pomiaru poszczególnych odcinków. Spoglądając na ekran możemy przegląda statystyki, a aktualizacja WatchOS 9 wprowadziła przydatne dane, takie jak strefy tętna. Na potrzeby treningu interwałowego wprowadzono też opcję treningu własnego, w którym można zaplanować aktywność z interwałami ćwiczeń i odpoczynku. Lepsze kontrolowanie treningu zapewniają alerty dotyczące m.in tempa, mocy, tętna i kadencji.
Moją uwagę zwróciła przeprojektowana aplikacja Kompas. Tutaj nowością jest funkcja Ślad wykorzystująca dane GPS, która pokazuje trasę pokonaną przez użytkownika. Oznacza to, że w terenie w razie zgubienia trasy, można powrócić do wybranego punktu z użyciem zapisanych danych.
Wracając jeszcze do kwestii śledzenia aktywności sportowych muszę wspomnieć o Apple Fitness+. To usługa Apple oferuje multum treningów wideo i audio. Niestety nie jest ona dostępna w Polsce, przez co funkcjonalność testowanego zegarka jest w mojej ocenie okrojona.
Bateria i ładowanie
Nie będę ukrywał, że do tej pory z politowaniem spoglądałem na użytkowników zegarków Apple, którzy zmuszeni są do niemal codziennego korzystania z ładowarki. Na tle konkurencji, zegarki Apple nadal wypadają blado, ale trzeba pamiętać, że ich funkcjonalność pod wieloma aspektami jest na zupełnie innym poziomie.
Poprzednie generacje Apple Watcha to typowe, jednodniowe smartwatche. Niestety, nie brakuje opinii, że po kilkunastu miesiącach użytkowania, żywotność baterii nie zapewnia nawet pełnego dnia pracy. To ogromna bolączka.
Apple Watch Series 8 nie jest rewolucyjny na tle swoich poprzedników. Bateria starcza na maksymalnie półtorej doby normalnego użytkowania. Czas działania można wydłużyć korzystając z trybu niskiego zużycia energii, który na szczęście utrzymuje kluczowe funkcje Apple Watch, takie jak Śledzenie aktywności czy Wykrywanie upadków, wyłączając lub ograniczając niektóre czujniki i funkcje działające w tle, takich jak niegasnący ekran i pomiar tętna.
Nosząc Apple Watch Series 8 na nadgarstku i zaczynając dzień około 7 rano, pod koniec dnia zazwyczaj miałem jeszcze 30-40% baterii, co jest niezłym wynikiem, jak na standardy Apple. Ratunkiem w kryzysowych sytuacjach jest szybkie ładowanie. Wystarczy niecała godzina, aby naładować zegarek do pełna. Nie raz podłączałem zegarek dosłownie na 20 minut, aby bez problemu korzystać z niego przez cały dzień.
Ładowanie odbywa się za pomocą dołączonej ładowarki magnetycznej zakończonej portem USB-C. Szkoda, że zegarka nie można ładować za pomocą zwykłych ładowarek w standardzie Qi.
Niewielka aktualizacja, nadal świetny smartwatch
Naprawdę nie widzę wielu powodów, aby użytkownicy iPhone’ów sięgali po zegarki innych marek. Apple Watch stanowi doskonałe uzupełnienie smartfonu, a oba urządzenia są pod wieloma względami ze sobą spójne.
Apple Watch Series 8 jest świetnie wykonany, działa bardzo płynnie i oferuje jeszcze więcej w stosunku do swoich poprzedników. Oczywiście aktualizacja nie jest radykalna dlatego posiadacze Series 7 czy nawet 6 nie muszą już teraz sięgać po nowy zegarek.
Smartwatch od Apple to jeden z tych produktów, które zakładasz i po prostu działa. Podczas testów bardzo polubiłem płynny i przyjazny interfejs, nie miałem też problemów z komunikacją ze smartfonem, połączeniami telefonicznymi czy pomiarem aktywności podczas treningów biegowych.
Czego zabrakło? Szkoda, że asystent głosowy Siri wciąż nie jest dostępny w języku polskim, bowiem można używać go z poziomu zegarka. Rozczarowuje również brak Apple Fitness+ na naszym rynku. Na szczęście otrzymujemy możliwość instalacji aplikacji firm trzecich, a ich wybór jest naprawdę imponujący.
Z mojej perspektywy największym rozczarowaniem jest bateria, ale rozpoczynając test Apple Watch Series 8 wiedziałem czego się spodziewać. Muszę przyznać, że sam lekko naśmiewałem się z zegarków do Apple właśnie przez pryzmat baterii. Sam jestem zaskoczony, że podczas testów przywykłem do krótkiej żywotności baterii. Szybkie ładowanie sprawiło, że w ciągu miesiąca dosłownie raz zdarzyła się sytuacja, że Apple Watch rozładował się na moim nadgarstku.
Mocne strony:
- jakość wykonania
- szybkość działania
- bogaty ekosystem aplikacji
- wykrywanie wypadków
- nowy tryb niskiego zużycia energii
Słabe strony:
- wysoka cena
- bateria wciąż na 1-2 dni
- niektóre funkcje niedostępne w Polsce