Cubot KingKong X Pro – recenzja. Pancerny smartfon, który nie zawodzi wydajnością

Anna BorzęckaSkomentuj
Cubot KingKong X Pro – recenzja. Pancerny smartfon, który nie zawodzi wydajnością

Jeśli szukacie dla siebie pancernego smartfonu o przyzwoitej wydajności, przekonajcie się, jakie możliwości oferuje nowy model marki Cubot – KingKong X Pro. To urządzenie z potężną baterią, bardzo dużą ilością pamięci RAM i wysoką klasą wytrzymałości już jakiś czas temu trafiło w moje ręce, dzięki czemu dziś mogę podzielić się z Wami moją opinią na jego temat. Nie przedłużając, zapraszam do lektury!

Specyfikacja

Cubot KingKong X Pro jest pancernym smartfonem, który ma wyróżniać się przede wszystkim szczególnie dużą ilością pamięci RAM. Udostępniono go bowiem nie tylko w wersji z 12 GB RAM, ale też w wersji z aż 24 GB pamięci RAM, rozszerzalnej o kolejne 24 GB z pamięci na dane, wynoszącej 256 GB. Na pokładzie urządzenia znalazł się też układ MediaTek Dimensity 8200.

Urządzenie dysponuje ponadto baterią o pojemności 10 200 mAh, dwoma wyświetlaczami –większym o przekątnej 6,58 cala i mniejszym o przekątnej 1,85 cala, a także systemem Android 14 i łącznością 5G. Ponadto spełnia normy odporności IP68, IP69K oraz MIL-STD-810H.

Cubot KingKong X Pro w wersji 12/256 GB został wyceniony na około 1400 złotych. Wersja 16/256 GB kosztuje natomiast około 1600 złotych. Smartfon ten można kupić między innymi na platformie AliExpress, nawet ze zniżką do około 1200 złotych.

Cubot KingKong X Pro – specyfikacja:

Model:Cubot KingKong X Pro
Procesor:MediaTek Dimensity 8200
Pamięć RAM:12 GB (+12 GB pamięci rozszerzonej)
Pamięć masowa:256 GB
Możliwość rozbudowy pamięci:Tak (do 1 TB)
Wyświetlacz:1: IPS LCD, 6,72”, 2400 x 1080 pikseli, 401 PPI, odświeżanie do 144 Hz 2: IPS LCD, 1,85”, 320 x 386 pikseli
Bezpieczeństwo:czytnik linii papilarnych, rozpoznawanie twarzy
Akumulator:10200 mAh, ładowanie 33 W
Aparat fotograficzny – tył:100 MP, PDAF; 5 MP, AF; 0,3 MP;
Aparat fotograficzny – przód:32 MP
System operacyjny:Android 14
Transmisja danych:5G
Łączność i lokalizacja:Wi-Fi 802.11a/b/g/n/ac/ax 2,4 + 5 GHz, MIMO, Bluetooth 5.3, NFC, GPS/AGPS, Glonass, Galileo, Beidou, A-GPS
Złącza:USB-C z OTG
Typ karty SIM:Dual SIM (nano SIM + nano SIM/ micro SD)
Klasa ochrony:IP68, IP69K, MIL-STD-810H
Wymiary:175,9 x 83,3 x 18,35 mm
Masa:392 g

Budowa i jakość wykonania

Dla osób zaznajomionych z modelem Cubot KingKong X, którego miałam okazję testować wcześniej w tym roku, Cubot KingKong X Pro będzie wyglądał znajomo. Cubot KingKong X Pro jest bowiem od niego nieco większy i cięższy, natomiast charakteryzuje się dosłownie identycznym designem. W jego przypadku mamy do czynienia z obudową wykonaną z tego samego połączenia metalu i tworzywa sztucznego, w takich samych kolorach.

Cubot KingKong X Pro również zawiera mnóstwo rowków i zagłębień, dzięki którym nie ślizga się w dłoni. Oczywiście jego rozmiary sprawiają jednak, że bardzo trudno korzystać z niego jedną dłonią, a noszenie go w kurtce czy spodniach wymaga posiadania bardzo dużych kieszeni. No cóż, tak to już jest w przypadku dużej części pancernych smartfonów.

Zawartość ramek tego urządzenia nie zaskakuje. Oprócz standardowego zestawu przycisków, tacki na karty SIM i microSD oraz portu USB-C z zaślepką smartfon zawiera jednak personalizowalny przycisk oraz otwór, który pozwala na zawieszenie telefonu na smyczy.

Niestety, Cubot KingKong X Pro nie zachwyca pod względem audio, ponieważ posiada pojedynczy głośnik multimedialny, z maskownicą na pleckach smartfonu i grający dość kiepsko. Jego drugi głośnik dedykowany jest tylko rozmowom telefonicznym.

Tylny panel zawiera też dodatkowy, mniejszy wyświetlacz, któremu towarzyszą sensory aparatu. Został on otoczony ochronnymi metalowymi ramkami.

Cieszy fakt, że w zestawie ze smarfonem oferowany jest nie tylko przewód USB, ale też zasilacz sieciowy. Znajdziemy w nim też rzecz jasna niezbędną papierologię i pin do tacki na karty SIM i micro SD.

Wytrzymałość

Jako że Cubot KingKong X Pro należy do smartfonów pancernych, charakteryzuje się zwiększoną wytrzymałością na uszkodzenia. Jego obudowa, wykonana z tworzywa sztucznego i metalu, jest odporna na pęknięcia. Ponadto, jako że z przodu nieco wystaje nad wyświetlacz, w pewnym stopniu dba i jego bezpieczeństwo w razie niespodziewanego upadku z wysokości. Szkoda jednak, że producent nie informuje, jakim szkłem wyświetlacz został pokryty.

Cubot KingKong X Pro spełnia zarówno normę iP68, jak i IP69, co świadczy o jego odporności na pył, zachlapania, zanurzanie w wodzie, a nawet silne strumienie gorącej wody pod ciśnieniem. Dodatkowo spełnia normę MIL-STD 810H. To wskazuje na jego odporność na ekstremalne temperatury, gwałtowne zmiany temperatur, upadki, wibracje oraz działanie pyłu i piasku.

Wyświetlacz

Niestety, Cubot KingKong X Pro nie należy do urządzeń z ekranem AMOLED. Mamy tu wyświetlacz IPS LCD o przekątnej 6,72”, rozdzielczości 2400 x 1080 pikseli i odświeżaniu do 144 Hz. Wyświetla on ostry obraz i płynne animacje, natomiast jego odwzorowanie kolorów i kąty widzenia pozostawiają co nieco do życzenia.

Ekran urządzenia nie dysponuje też przesadnie wysoką jasnością. W ciemnym otoczeniu jego czytelność jest wysoka, ale w ostrym słońcu wręcz przeciwnie. Trzeba też dodać, że wyświetlacz jest otoczony przez bardzo szerokie ramki i towarzyszy mu kiepski silniczek wibracyjny. Na szczęście panel ten nie zawodzi natomiast w kwestii reakcji na dotyk.

Drugi, mniejszy wyświetlacz smartfonu to dodatek, dla którego raczej niewielu użytkowników znajdzie zastosowanie. Pozwala on sprawdzić godzinę, skorzystać z aparatu, a także uzyskać dostęp do odtwarzacza muzyki czy kalendarza, ale problem w tym, że to samo i więcej oferuje ekran główny. Dodatkowy wyświetlacz również jest panelem IPS, o przekątnej 1,85” i rozdzielczości 320 x 386 pikseli.

Oprogramowanie i łączność

Omawiane urządzenie pracuje pod kontrolą systemu Android 14, bez żadnej nakładki, ale do pewnego stopnia zmodyfikowanego przez producenta. Na przykład, w jego Ustawieniach znajdziemy dodatkowe menu, poświęcone na przykład ustawieniom dodatkowego ekranu, personalizowalnego przycisku i nie tylko. Szkoda tylko, że nie wszystkie z tych sekcji Ustawień zostały przetłumaczone na język polski.

Wielu z Was ucieszy to, że Cubot KingKong X Pro zawiera naprawdę mało preinstalowanych aplikacji. Są to przede wszystkim aplikacje Google. Cubot dorzucił do nich tylko Pedometer, liczącą kroki wykonywane przez użytkownika. Ta działa jednak tyko w języku angielskim i nie jest zbyt dokładna.

Cubot KingKong X Pro posiada moduł NFC, który pozwala dokonywać nim płatności zbliżeniowych. Ponadto obsługuje łączność 5G.

Wydajność

Wydajność nie zawsze jest mocną stroną smartfonów typu rugged, ale na szczęście w tej kwestii Cubot KingKong X Pro nie rozczarowuje. To dlatego, że wyposażono go w układ MediaTek Dimensity 8200. Ponadto testowany egzemplarz urządzenia dysponuje 12 GB pamięci RAM. W związku z tym w benchmarkach zdołał on uzyskać zdecydowanie lepsze wyniki niż Cubot KingKong X. W AnTuTu 10 Cubot KingKong X Pro zdobył 879 690 punktów. W Geekbenchu 6 uzyskał natomiast 1303 punkty w jednordzeniowym teście CPU, 3787 punktów w wielordzeniowym teście CPU i 4159 punktów w teście GPU.

Ale jak jest z płynnością działania smartfonu na co dzień? Bardzo dobrze. Aplikacje uruchamiają się na nim szybko, a przełączanie się między nimi przebiega sprawnie. Podobnie jak w modelu Cubot KingKong X wyjątkiem jest jednak mało responsywna aplikacja aparatu. Przełączanie się między jej trybami i oczekiwanie na reakcję migawki może irytować nawet najbardziej cierpliwych.

Dość istotny jest fakt, że zarówno w przypadku wersji z 12, jak i z 24 GB pamięci RAM, na omawianym urządzeniu możemy skorzystać z rozszerzenia pamięci RAM z użyciem pamięci wewnętrznej, o odpowiednio 12 lub 24 GB. Pytanie brzmi, czy warto to zrobić. Moim zdaniem nie. Włączenie rozszerzenia nie przełożyło się bowiem w żaden sposób na płynniejszą pracę urządzenia

Bateria

Cubot KingKong X Pro ma naprawdę potężną baterię, o pojemności aż 10 200 mAh. Dzięki niej smartfon można zabrać z dala od cywilizacji, na przykład do lasu, na kilka dni, nie martwiąc się o konieczność naładowania go. W zależności od intensywności użytkowania może on wytrzymać z dala od ładowarki nawet 4 do 6 dni.

Dobrze, że Cubot KingKong X Pro oferowany jest w zestawie z ładowarką, ale szkoda, że obsługuje ładowanie maksymalnie z mocą 33 W. Potrzeba bowiem ponad 2,5 godziny, aby z taką mocą naładować to urządzenie od 0 do 100 procent.

Fotografia

Cubot KingKong X Pro posiada potrójny aparat fotograficzny z tyłu i jeden z przodu. Niemniej, spośród trzech tylnych sensorów tylko jeden jest użyteczny – ten o rozdzielczości 100 MP. Towarzyszą mu bowiem sensor do zdjęć makro o rozdzielczości 5 MP oraz sensor pomocniczy o rozdzielczości 0,3 MP. Aparat przedni to natomiast sensor o rozdzielczości 32 MP. Ale jak wypadają fotografie rejestrowane przez każdy z nich?

Aparat tylny

Cubot KingKong X Pro wykonuje zdjęcia zadowalające jak na telefon pancerny, ale obiektywnie rzecz biorąc o jakości o wiele, wiele gorszej niż klasyczne smartfony dostępne w podobnych cenach. Dokładnie tak samo jest z resztą w przypadku modelu Cubot KingKong X, o takim samym zestawie aparatów. Główny sensor rozczarowuje liczbą detali, które jest w stanie uchwycić. Ponadto brak stabilizacji obrazu nie pomaga w uzyskaniu nierozmytego obrazu. Na szczęście, odwzorowanie kolorów z reguły jest niezłe, ale przydałoby się, aby Cubot KingKong X oferował tryb HDR Auto dla większej rozpiętości tonalnej w przypadku bardziej wymagających kadrów. Zdjęcia z sensora makro wyglądają zaś tak, jak można się po takim sensorze spodziewać.  

Nocą Cubot KingKong X Pro rejestruje obrazy mocno zaszumione i jeszcze mniej szczegółowe. Ponadto na nocnych zdjęciach widać wyraźnie zielono-fioletową winietę.

Aparat przedni

Aparat przedni w tym smartfonie niestety również nie zadowala. Zdjęcia z tego sensora są ziarniste, mało szczegółowe, a ich kolory odstają od rzeczywistości. W związku z tym warto robić selfie aparatem tylnym, z użyciem dodatkowego ekranu.

Możliwości wideo

Smartfonem Cubot KingKong X Pro możemy nagrywać wideo maksymalnie w rozdzielczości 4K przy 30 klatkach na sekundę. Dotyczy to i aparatu tylnego, i przedniego.

Podsumowanie

Cubot KingKong X Pro to smartfon o prawie że takich samych bolączkach, co model Cubot KingKong X – bolączkach obejmujących głośnik mono, kiepski silnik wibracyjny i słabą optymalizację aparatu. Można jednak docenić fakt, że jego wyświetlacz jest większy i dysponuje lepszą responsywnością na dotyk, a także, że ten model posiada procesor o zdecydowanie większej wydajności, przekładającej się na większą płynność działania.

Jeśli szukasz dla siebie urządzenia o zwiększonej odporności na upadki, a także działanie wody, pyłu i innych czynników środowiskowych, a jesteś w stanie przejść obok wyżej wymienionych wad obojętnie, Cubot KingKong X Pro może być dla Ciebie wyborem co najmniej dobrym. Spełnia on bowiem normy IP68, IP69K i MIL-STD-810H, a ponadto jest wyposażony w bardzo pojemną baterię.  

Mocne strony:

  • Wytrzymała konstrukcja, spełniająca normy IP68, IP69K i MIL-STD-810H
  • Bardzo pojemna bateria (10 200 mAh) i długi czas pracy
  • Ładowarka w zestawie
  • Dość wysoka wydajność
  • Obsługa 5G i NFC
  • Możliwość robienia selfie aparatem tylnym
  • Slot na kartę micro SD
  • Brak bloatware
  • Niezły wyświetlacz

Słabe strony:

  • Kiepska optymalizacja aplikacji aparatu
  • Głośnik mono
  • Długi czas ładowania
  • Silnik wibracyjny

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.