Cubot W03 – specyfikacja:
- 1.3″ TFT-LCD (rozdzielczość 240 x 240 px)
- Realtek 8762CK, 160KB RAM+128MB
- Bluetooth 5.0
- IP68
- Bateria: 210mAh (do 7 dni pracy)
- Rodzaj aktywności: spacer, bieg, cyklista, alpinizm, joga, bieżnia, basketball, futbol, tenis stołowy, badminton
- Funkcje: pomiar tętna, ciśnienia, SpO2, analiza snu, sterowanie odtwarzaczem muzyki z telefonu, stoper, minutnik, krokomierz
- Cena: ok. 140 zł (37 dolarów)
Co w pudełku?
W eleganckim pudełku znajdziemy podstawowy zestaw akcesoriów. Obok samego zegarka dostajemy instrukcję obsługi oraz kabel z pinami do ładowania, który po podłączeniu (dzięki w miarę mocnemu magnesowi) dość dobrze przylega do koperty w trakcie uzupełniania energii.
Cubot W03 – wygląd
Pod względem estetyki Cubot na pierwszy rzut oka nie zdradza swoich budżetowych założeń. Ba, prezentuje się niczym sprzęt klasy premium. A wszystko za sprawą solidnie wyglądającej koperty wykonanej ze stopy aluminium o klasycznym okrągłym kształcie.
Wyświetlacz o przekątnej 1,3 cala delikatnie wystaje poza ramkę, a jego brzegi są lekko zaokrąglone. Dostajemy także jeden przycisk fizyczny w postaci koronki, który zapewnia przyjemny klik. Oszczędności za to widać w przypadku paska — jest on wykonany z bardzo cienkiego tworzywa w dotyku przypominającego silikon.
Na szczęście producent zamontował teleskopy błyskawiczne, więc jeżeli się zdecydujemy na wymianę, to nie będzie z tym najmniejszego problemu. W wątku paska należy jeszcze dodać, że nie ma tutaj szlufek (po zapięciu wciskamy go przez otwór pod spód), za to znajdziemy aluminiową sprzączkę.
Po odwróceniu koperty widzimy zestaw sensorów pomiarowych oraz piny do ładowania. Pod względem wykonania naprawdę nie można się do niczego przyczepić. Wszystkie elementy są dobrze spasowane, a producent dodatkowo zapewnia, że model W03 spełnia normę IP68, co oznacza, że jest on całkowicie odporny na różnego rodzaju pyły, a także zanurzenie w wodzie. Jako uzupełnienie dodam, że koperta jest dość smukła (10 mm grubości) oraz lekka, bo całość waży zaledwie 40 g.
Ekran w Cubot W03
Model W03 może się pochwalić kolorowym ekranem TFT LCD o przekątnej 1,3-cala. Rozdzielczość panelu wynosi 240 na 240 pikseli i jest to wynik jak najbardziej akceptowalny. Co prawda sokole oko dostrzeże pojedyncze piksele, jednak w codziennym użytkowaniu (przy pewnej dozie tolerancji) nie powinno to przeszkadzać w odczytywaniu treści.
Z drugiej strony matryca mogłaby być delikatnie jaśniejsza. Tak naprawdę dopiero przy ustawieniu 100 proc. natężenia światła, można z niej swobodnie korzystać. A jak wygląda reprodukcja kolorów? Tu należą się pochwały, bo barwy są żywe i nasycone. Nie zauważyłem także żadnych problemów z responsywnością — ekran chętnie reaguje na dotyk zgodnie z naszymi intencjami.
Specyfikacja i wydajność
Za płynne działanie odpowiada tutaj układ złożony z procesora Realtek 8762CK, 160 KB RAM-u i 128MB pamięci wewnętrznej. Jak taka specyfikacja sprawdza się w życiu codziennym? Odpowiedź jest prosta: wystarczająco dobrze. Nie zauważyłem opóźnienia przy przełączaniu się pomiędzy ekranami czy klatkowania przy przewijaniu powiadomień.
Brak możliwości wgrywania aplikacji sprawia, że z modelu korzystamy jak z opaski sportowej. Ma to swoje plusy, bo przynajmniej mamy pewność, że wydajność z czasem nie powinna drastycznie spaść. W ramach uzupełnienia należy dodać, że smartwatch wyposażono w moduł Bluetooth 5.0, który oferuje stabilne połączenie ze smartfonem.
Cubot W03 całkiem nieźle wypada także pod względem pracy na jednym ładowaniu. Smartwatch wyposażono w baterię o pojemności 210 mAh, która w zależności od intensywności korzystania i uruchomionych funkcji monitorowania parametrów naszego ciała pozwala zapomnieć o ładowarce na ok. 7 dni. Jak te deklaracje się mają do rzeczywistości? W trakcie testów przy włączonym całodobowym monitorowaniu tętna osiągałem 6 dni.
Pod względem układu dostajemy tutaj znany podział złożony z ekranów pionowych i poziomych. Stąd obsługa jest bardzo intuicyjna — jeśli więc kiedykolwiek korzystaliście ze smartwatcha, poczujecie się tu jak w domu. Jedynie zastrzeżenia mam do pewnej niechlujności, z jaką potraktowano czcionki. Czasami producent zapomina o wielkiej literze, zdarzają się też dziwne spacje w środku wyrazu. Mam jednak nadzieję, że przy kolejnej aktualizacji niedoróbki te zostaną zlikwidowane.
Cubot W03 – Funkcje
Smartwatch zapewnia dość podstawowy zestaw czujników, oferując pomiar tętna, ciśnienia oraz SpO2 – wyniki są dość zbieżne z tymi podawanymi przez popularne opaski sportowe.
Nieco więcej zastrzeżeń miałem do funkcji monitorowania snu. Wiem, że to nie jedyny model, który ma z tym problem, ale muszę odnotować, że zegarek nie był w stanie wykrywać krótkich przebudzeń. Do końca nie byłem też zadowolony z analizy snu — zresztą do tego elementu jeszcze wrócimy przy omawianiu aplikacji na systemy mobilne.
Wśród funkcji znajdziemy także krokomierz, który pracuje dość precyzyjnie. Zegarek nie nalicza kroków w miejscu, a przy marszu po pokonaniu 8050 kroków różnica między Oppo Band wynosiła 75 kroków.
Nie mogło zabraknąć także trybów sportowych, których naliczyłem aż 10, czyli więcej niż podaje sam producent. Po wcześniejszym uruchomieniu (bo zegarek sam nie wykrywa dyscypliny) mamy do dyspozycji spacer, bieganie, jazdę na rowerze, wspinaczkę, jogę, bieżnię, koszykówkę, piłkę nożną, tenis stołowy i badminton.
Aplikacja GloryFit
Zegarek działa oczywiście działa w parze ze smartfonem, dlatego po wyjęciu z pudełka od razu należy pobrać aplikację GloryFit. Daje ona dostęp do pogłębionej analizy parametrów naszego ciała oraz innych funkcji związanych z zarządzaniem zegarkiem.
Na ekranie głównym widzimy ilość przebytych kroków, dystans oraz spalone kalorie. Poniżej mamy dostęp do tętna (24h), ciśnienia i analizy snu. W przypadku tej ostatniej sekcji niestety dostajemy minimalną dawkę porad — po nieprzespanej nocy możemy jedynie liczyć na informację, że powinniśmy się wcześniej położyć. Naprawdę mogli się delikatnie bardziej wysilić.
Obok monitorowania aplikacja oferuje także podstawowy zestaw “customizacji” naszego smartwatcha. Dostępnych jest wiele tarcz, możemy ustawiać także powiadomienia, które będą trafiać bezpośrednio z naszego smartwatcha.
Jeśli chodzi o czytelność aplikacji oraz tłumaczenia, producentowi nie można zbyt wiele zarzucić. Rozkład poszczególnych elementów interfejsu jest bardzo intuicyjny, a translacja (z którą miewają problemy dużo większe firmy) jest poprawna.
Podsumowanie
Oceniając zegarek tej klasy, musimy wziąć pod uwagę jego cenę. A ta jest bardzo atrakcyjna, bo sprzęt jest dostępny na AliExpress (z polskiego magazynu) za 37 dolarów, czyli ok. 140 zł. W zamian za tę kwotę dostajemy solidne wykonanie, dość dobry (choć trochę ciemny) ekran oraz funkcje znane z popularnych opasek sportowych.
Tak naprawdę jedyne wątpliwości budziła analiza snu. Pozostałe parametry, w tym ilość kroków są zbierane dość precyzyjnie. Oczywiście, można się jeszcze przyczepić do koślawych czcionek czy drobnych niedoróbek w polskim tłumaczeniu, jednak ogólne wrażenia z korzystania są jak najbardziej pozytywne. No i ten design — sprzęt naprawdę wygląda na dużo droższy niż w rzeczywistości.
Mocne strony:
+ Atrakcyjny design
+ Solidne wykonanie
+ Dobrze działające funkcje pomiarowe (całodobowy pomiar tętna)
+ IP68
+ Atrakcyjna cena
+ Spora ilość tarcz
Słabe strony:
– Błędy w tłumaczeniu + dziwne spacje w wyrazach
– Ciemny ekran
– Słaba analiza snu