Warto przypomnieć, że firma Dreame Technology jest powiązana z ekosystemem Xiaomi i od 2015 roku produkuje bezprzewodowe odkurzacze.
Dreame D9 – wygląd i zawartość opakowania
Zestaw jest dość standardowy. W pudełku wraz z odkurzaczem otrzymujemy stację dokującą, kabel zasilający, ścierkę mopującą, podkładkę do ścierki mopującej, niewielki przyrząd do czyszczenia oraz szczotkę boczną.
Producent postawił na klasyczny wygląd, a wymiary urządzenia wynoszą 35 x 35 x 9.68 cm. Robot waży 3.8 kg więc nie należy do najlżejszych.
Sporych rozmiarów (570 ml) pojemnik na kurz z filtrem HEPA wyciągamy klasycznie po otwarciu górnej pokrywy, a dostęp do niego jest naprawdę komfortowy.
Montaż zbiornika z wodą (270 ml) nie budzi zastrzeżeń – wystarczy wsunąć pojemnik z wodą i ścierką mopującą i gotowe.
Na spodzie znajdziemy duże gumowe koła, boczną szczotkę do zbierania kurzu, która wspiera główną obrotową szczotkę z włosiem. Dostęp do niej jest bardzo prosty, wystarczy nacisnąć dwa przyciski. To ważne bowiem wymaga ona częstego czyszczenia z włosów i kurzu.
Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie. Całość wykonano z eleganckiego tworzywa w kolorze białym.
Dreame D9 – aplikacja i funkcje
Już na początku miłe zaskoczenie – do obsługi robota niezbędna jest aplikacja Xiaomi Home. Tak się składa, że posiadam więcej urządzeń tego chińskiego producenta więc nie musiałem instalować dodatkowej appki.
Sama aplikacja jest bardzo wszechstronna, ale panuje w niej lekki bałagan gdyż wiele funkcji odkurzacza nie przetłumaczono na język polski. Przykładowo przyciski „Ładowanie” czy „Początek sprzątania” są w j. polskim, ale już czas czyszczenia czy zaawansowane funkcje robota opisano tylko w języku angielskim.
Z poziomu aplikacji możemy rozpocząć sprzątanie, wybrać tryb pracy, odesłać urządzenie do stacji dokującej, zlecić sprzątanie wybranego pokoju czy zaznaczonej na mapie strefy, itd.
Ekran główny prezentuje czytelną i dokładną mapę pomieszczeń, a specjalny algorytm dość sprawnie rozpoznaje poszczególne pokoje. Co ważne, mapę można edytować, a nawet zapisać mapy kilku pięter jeżeli urządzenie pracuje w wielopoziomowym domu.
Producent przewidział możliwość „ustawiania” wirtualnych ścian więc możemy wyznaczyć miejsca, gdzie robot nie wjedzie. Można też zaplanować odkurzanie zgodnie z wybranym harmonogramem czy ustawić godziny ciszy.
Inicjując sprzątanie można wybrać jeden z 4 trybów pracy (cichy, standardowy, silny i turbo). W przypadku mopa mamy do dyspozycji 3 tryby dozowania wody (Low, Medium, High). Dwa ostatnie dedykowane są do dywanów, gdzie potrzebna jest większa moc ssania. W ustawieniach znajdziemy też eksperymentalną funkcję Carper Boost, która aktywuje silniejszą moc ssania w momencie wykrycia dywanu.
Dreame D9 oferuje też komunikaty głosowe, ale niestety nie są one dostępne w języku polskim. Szkoda, bo np. niedawno testowany ROIDMI EVE Plus otrzymał już stosowną aktualizację i komunikaty w naszym rodzimym języku.
Możliwości Dreame D9
Dreame Robot Vacuum D9 ma bardzo wysoką moc ssania 3000 Pa. Wydajną i długa pracę zapewnia też zbiornik na kurz 570 ml i pojemnik na wodę o pojemności 270 ml. Według producenta robot w jednym cyklu posprząta do 250 m² i do 200 m² w trybie mopowania.
Duże wrażenie zrobił na mnie system rozpoznawania przeszkód, robot w przeciwieństwie do tańszych modeli urządzenie, nie obija się o przedmioty pozostawione na podłodze. Dreame D9 może pokonywać przeszkody o wysokości do 20 mm, co sprawia, że radzi sobie z dywanami o średniej grubości. Niestety, podczas testów zdarzyło się, że urządzenie wplątało się w kable. Warto o tym pamiętać, a miejsca gdzie znajdują się przewody można wykluczyć ze sprzątania za pomocą stref czy wirtualnej ściany.
Specyfikacja Dreame D9:
- Maks. zasięg: 250 m²
- Moc: 40 W
- Pojemność baterii: 5200 mAh
- Głośność: 72 dB
- Wymiary odkurzacza: 35 x 35 x 9.68 cm
- Czas pracy: 150 min.
- Moc ssania: 3000 Pa
- Możliwość mopowania: tak
- Pojemność zbiornika na odpady: 570 ml
- Pojemność zbiornika na wodę: 270 ml
- Filtracja: filtr HEPA
- Szczotka boczna: 190 obr./min
- Model: DRE-D9
Codzienne sprzątanie z Dreame D9
Wysoka siła ssania sprawia, że odkurzacz bardzo dobrze radzi sobie z piaskiem, kurzem, sierścią, włosami i innymi zabrudzeniami zarówno na płytkach, wykładzinach, jak i dywanach. Podczas testów urządzenie potrafiło odkurzyć powierzchnię 51 m2 w 48 minut. Według producenta, robot może działać do 150 minut na jednym ładowaniu. Oczywiście jeżeli podczas sprzątania poziom baterii będzie niski, robot wróci do bazy, doładuje się i automatycznie rozpocznie pracę, aby dokończyć cykl.
Poziom emitowanego hałasu zależy od trybu pracy, w trybie standardowym jest akceptowalny i wynosi ok. 70 dB.
Podobnie jak w innych odkurzaczach tego typu, mopowanie to miły dodatek, ale nie rozwiązuje problemu mycia podług. Funkcja to tylko przecieranie podłogi na mokro więc jeżeli jest brudna, powstaną smugi.
Podsumowanie
Dreame D9 to naprawdę przyzwoite urządzenie, które w swoim przedziale cenowym oferuje znakomitą jakość sprzątania niezależnie od rodzaju powierzchni. Użytkownicy z pewnością docenią duży zbiornik na kurz i wodę, mocna baterię i dobrą nawigację. Oprogramowanie i szereg sensorów świetnie radzą sobie z mapowaniem pomieszczeń, a w aplikacji znajdziemy praktycznie wszystkie niezbędne funkcje.
Jeżeli miałbym szukać minusów, rozczarowała mnie aplikacja. Owszem, działa stabilnie, ale większość funkcji opisano w języku angielskim.
Robot dostępny jest aktualnie w sklepie Amazon.pl za mniej niż 1600 zł. W polskich sklepach oraz na AliExpress znajdziecie go za mniej niż 1100 zł.
Zalety:
– bardzo wydajne sprzątanie
– dobra nawigacja
– duży pojemnik na kurz
– mocna bateria
Wady:
– brak j. polskiego