Wygodny i lekki
Decydując się na Dreame V11 zapomnisz o opasłym odkurzaczu z długim kablem plączącym się pod nogami. Urządzenie otrzymujemy w zestawie z kompletem akcesoriów więc od razu widać, że producent postawił na wszechstronność.
Sam odkurzacz ma pionową konstrukcję, a silnik oraz zbiornik na zanieczyszczenia umieszczono w uchwycie. Jak przystało na sprzęt marki Dreame, wszystkie elementy zostały świetnie spasowane, a jakość wykonania oceniam bardzo dobrze. Producent postawił na nowoczesny design w popielatych odcieniach oraz charakterystyczną czerwoną rurę.
Dreame V11 | Specyfikacja |
---|---|
Siła ssąca | 25 000 pa (150 AW) |
Głośność pracy | 65, 69, 73 dB (w zależności od stopnia ssania) |
Bateria | 3000 mAh |
Tryby pracy | 3 |
Czas pracy | 90, 30, 10 minut (w zależności do trybu) |
Czas ładowania | 4 godziny |
Waga | 1.6 kg (podstawa) |
Moc | 450W |
Wymiary | 122,1 x 20,2 cm |
Konstrukcja i pierwsze wrażenia
Sporą zaletą urządzenia jest jego budowa – praktycznie wszystkie elementy są wymienne co ułatwia transport oraz czyszczenie. Odkurzacz posiada otwierany od dołu 0.5-litrowy pojemnik na zanieczyszczenia z wyjmowanym filtrem. Blokada zwalnia się po naciśnięciu przycisku z symbolem kosza więc lepiej uważać aby nie użyć go podczas sprzątania bowiem śmieci wysypią się bezpośrednio na podłogę.
Warto też zwrócić uwagę, że szczotki mają specjalne wtyki więc są dodatkowo zasilane aby łatwiej się prowadziły i zbierały więcej zanieczyszczeń.
Ciekawym dodatkiem jest wyświetlacz OLED, który pokazuje tryb pracy, błędy czy stopień naładowania baterii. Pod ekranem znajduje się przycisk za pomocą którego wybierzemy jeden z trzech trybów pracy. Podstawowy (Eco) powinien zapewnić do 90 minut pracy, kolejny (Medium) do 30 minut i najmocniejszy (Turbo) maksymalnie 10 minut. Czas ładowania baterii to około 4 godziny. Co ważne, stan baterii obrazują specjalne diody, a dodatkowo podczas ładowania na ekranie możemy podejrzeć stopień naładowania wyrażony w procentach. Domyślnie ustawiony jest język chiński jednak można wybrać z menu również angielski, niemiecki czy francuski (przytrzymując główny przycisk przez 3 sekundy).
Nad wyświetlaczem znajduje się przycisk blokady. Przyda się on podczas dłuższego sprzątania, wybierając odpowiedni tryb pracy i używając przycisku blokady, możemy zdjąć palec ze spustu co zwiększa komfort użytkowania.
Sam proces wymiany końcówek czy demontażu odbywa się błyskawicznie, a odkurzacz jest naprawdę prosty w obsłudze więc obędzie się nawet bez sięgania do instrukcji.
Dreame V11 w praktyce
Producent informuje, że silnik nowej generacji pracuje z szybkością 125 000 obrotów na minutę, a jego siła ssąca wynosi 25.000 pa. Tyle w teorii, a jak w praktyce? Zacznę jednak od użytkowania, które jest bardzo komfortowe chociaż brakuje mi regulacji na rurce, jaką znamy z klasycznych odkurzaczy. Dreame V11 jest naprawdę lekki (niespełna 1.6 kg – sama baza, 3.9 kg – komplet), a szczotki wyposażone w silnik dodatkowo ułatwiają przesuwanie urządzenia po powierzchni kafelek, paneli czy dywanów.
Używając podstawowej szczotki i wyjściowej mocy ssania zbierzemy zanieczyszczenia zarówno z paneli, płytek jak i dywanów czy wykładzin. Mniejsza szczotka może posłużyć do czyszczenia bardziej niedostępnych miejsc czy mebli tapicerowanych. W zestawie są też mniejsze końcówki, które doskonale sprawdzą się w aucie oraz do zbierania brudu ze szczelin.
Podczas testów nie miałem potrzeby włączania trybu Turbo, odkurzacz w podstawowym trybie pracy doskonale zbiera zabrudzenia. Na poniższym filmie możecie zobaczyć jak obie szczotki radzą sobie na różnych powierzchniach.
Odkurzacz bez problemu zbiera wszelkie odpadki (chipsy, płatki kukurydziane, cukier, herbatę, kaszę, kocią karmę, itd.), poległ jedynie na czekoladowych kulkach, które po prostu odbijały się od rolki. Producent podaje, że 5-stopniowy system dogłębnej filtracji filtruje cząsteczki o wielkości zaledwie 0,3 mikrona.
Niestety, akumulator 3000 mAh nie jest wymienny, więc żywotność odkurzacza nie może być przedłużona.
Podsumowanie
Odkurzacz bezprzewodowy Dreame V11 doskonale spełnia swoje zadanie i jest urządzeniem godnym polecenia. Pozytywnym zaskoczeniem jest wysoka moc ssąca oraz długi czas pracy na baterii. Owszem, akumulatora nie można wymienić, ale blisko 90 minut pracy na podstawowym trybie pracy to świetny wynik dotychczas zarezerwowany dla dużo droższych odkurzaczy. Warto też docenić, że w zestawie otrzymujemy zestaw wszechstronnych i wygodny końcówek, które sprawdzą się podczas czyszczenia różnych powierzchni. Fajnym dodatkiem jest też praktyczny wyświetlacz, który nadaje urządzeniu nowoczesnych charakter.
Dreame V11 wyceniono na $424.99, jednak jak przystało na chińskie marki, produkt można kupić w solidniej promocji. Od 9 do 10 lipca 2020 r. można skorzystać z obniżki. Odkurzacz znajdziecie w oficjalnym sklepie marki na AliExpress i co ważne, produkt wysyłany jest bezpośrednio z polskiego magazynu.
Korzystając z kodu zniżkowego 21DREAMEV11 oraz kuponu stoiska Dreame V11 kupicie za $283.99 (ok. 1122 zł).