Specyfikacja Epson EF-11
- Rozdzielczość: Full HD
- Jasność: 1000 lumenów
- Przekątna obrazu: 30-150 cali
- Technologia wyświetlania: 3LCD
- Łączność bezprzewodowa: Miracast
- Laserowe źródło światła
- Szacowany czas pracy: 20 tys. godzin
- Głośnik 2 W
- Waga: 1,2 kg
- Cena: ok. 3800 zł
Wygląd
Trzymając model EF-11 w ręce, odniosłem wrażenie, że to właśnie rzeczona mobilność była tutaj tematem przewodnim. Świadczyć o tym może m.in. bardzo solidna, kwadratowa obudowa o niewielkich rozmiarach, która została pokryta tworzywem wyglądem przypominającym skórę. Pozbyto się także przycisków na rzecz jednego, czyli zasilania. Na górnej części znajdziemy również suwak do regulacji ostrości oraz diodę.
Front wykonano z połyskliwego tworzywa i umieszczono tam obiektyw (tym razem bez przysłony), z kolei u dołu zainstalowano regulowaną nóżkę oraz przycisk zwalniający blokadę. Oczywiście nie mogło także zabraknąć logo producenta oraz kratki wlotu powietrza.
Wszystkie złącza, czyli wyjście słuchawkowe mini Jack 3,5 mm, USB 2.0 typu A, złącze USB 2.0 typu B oraz HDMI 1.4, wylądowały na lewym boku. Po przeciwnej stronie znajdziemy jedynie kratki wlotu powietrza. Z kolei od spodu mamy dwie dodatkowe nóżki bez regulacji, jeden otwór montażowy oraz zdejmowaną pokrywą, pod którą znajduje się filtr powietrza.
Z tyłu producent postanowił umieścić jedynie głośnik, dlatego sprzęt bez problemu możemy postawić pionowo. Co prawda dźwięk jest wtedy lekko stłumiony, jednak możliwość oglądania seriali na suficie, zdecydowanie nam to wynagrodzi.
Przydatne funkcje
Tak jak wspominałem na samym początku, sprzęt został ogołocony z wszelkiej maści suwaków i przycisków na obudowie, które zwykle występują w przypadku domowych konstrukcji. I dobrze, bo myślą przewodnią jest tutaj prostota obsługi oraz możliwość projekcji w każdych warunkach bez konieczności (czasami czasochłonnej) regulacji obrazu.
I tak, po podpięciu źródła korekcja pionowa odbywa się automatycznie i jedynym parametrem, który należy wyregulować jest ostrość, do czego służy suwak umieszczony na obudowie. Z kolei jeżeli chcemy obraz wyświetlać pod kątem do ekranu projekcyjnego (czyt. ściany), mamy do dyspozycji funkcję regulacji geometrii (w pionie i poziomie). Drugi sposób oferuje Quick Corner, czyli funkcja, która pozwala bardzo precyzyjne (i bez zniekształceń) dostosowywać rogi do ekranu projekcyjnego.
Przydatną funkcją jest możliwość wyświetlanie obrazu do góry nogami. Choć przyznam, że na samym początku nie mogłem znaleźć scenariusza, w którym mógłbym jej użyć, to oświeciło mnie dopiero w momencie, w którym zacząłem oglądać seriale na suficie. Co ciekawe, orientację samego menu możemy zmieniać niezależnie od samego ekranu.
Poza tym otrzymujemy standardowy zestaw zawierający tryb koloru, jasności czy ostrości. Sprzęt pozwala także na sprawdzenie godzin prac, czy zmianę mocy światła z trybu ekonomicznego (500 lumenów) na normalny (1000 lumenów).
Pilot
Brak przycisków na obudowie sprawia, że do obsługi służy jedynie pilot. Czy to dobrze? Jeśli wyczerpią nam się baterie, będziemy bardzo ograniczeni bez dostępu do zaawansowanych funkcji. Natomiast pamiętajmy, że sprzęt zaprojektowano w ten sposób, by nawet przy zmianie położenia sam dostosowywał się do nowej powierzchni projekcyjnej. Stąd nawet chwilowa niedyspozycja pilota nie powinna stanowić większego problemu.
Wracając jednak do samego pilota, jego budowę również uproszczono w stosunku do klasycznych konstrukcji Epsona. Otrzymujemy tutaj jedynie 16 klawiszy, co akurat dla mnie jest zaletą. Dlaczego? Nauka rozkładu przycisków trwała zaledwie chwilę i już po kilku seansach osiągnąłem poziom mistrzowski, dzięki czemu mogłem obsługiwać projektor bez spoglądania na ikony umieszczone na przyciskach. Jednocześnie (z kronikarskiego obowiązku) muszę odnotować brak podświetlenia.
Komunikacja bezprzewodowa
Łączność bezprzewodowa powoli staje się standardem, więc jej obecność w sprzęcie za ok. 4 tys zł nikogo nie powinna już dziwić. W przypadku modelu EF-11 realizowana jest dzięki Miracast. Aby podłączyć nasz smartfon i rozpocząć strumieniowanie, w ustawieniach Androida należy znaleźć funkcję udostępniania ekranu, jednocześnie na projektorze przełączając źródło z HDMI na Miracast.
Po chwili powinniśmy zobaczyć zduplikowany ekran naszego smartfona w nieco większym formacie. Oczywiście lekkie opóźnienia są zauważalne, dlatego według mnie jest to rozwiązanie, które głównie może się przydać np. do wyświetlania prezentacji czy zdjęć. Czy mi czegoś brakowało? Szkoda, że nie udało się upakować modułu Wi-Fi.
Audio
Model EF-11 wyposażono w głośnik o mocy 2W, który (zgodnie z oczekiwaniami) może nie jest najgłośniejszy, ale za to generuje czysty dźwięk w całej skali. Nieco brakuje także basów, więc do długich odsłuchów albumów muzycznych się nie nadaje, za to do oglądania filmów powinno wystarczyć.
Nieco więcej w tej kwestii ma obiecywać prawie bliźniaczy model EF-12, który został wyposażony w bardziej zaawansowany system stereo. Wracając jednak do naszego testowego EF-11 – tak jak wspomniałem na samym początku, mamy tutaj jeszcze wejście mini Jack 3,5 mm, nie znajdziemy natomiast popularnego złącza RCA ani HDMI z ARC.
Jakość obrazu
O tym, że projektory Epson oferują bardzo dobrą jakość obrazu, wiedziałem już po ostatnim teście modelu Epson EH-TW750. Tym razem jednak, głównie ze względu na niską jasność, nie spodziewałem się wiele. I całkiem niesłusznie, bo jak się okazało, akurat w tym przypadku cyferki nie przekładają się dokładnie na to, co otrzymujemy.
Maksymalna jakość wynosi 1000 lumenów, co w przypadku konstrukcji opartych na technice DLP zwykle przekłada się na ciemny obraz. Tutaj natomiast mamy system 3LCD, który zapewnia jednakowe natężenie światła białego i kolorowego. Efekt jest taki, że możemy swobodnie korzystać z projektora w słoneczny dzień, a barwy nadal będą nasycone.
Obraz wyświeltany w południe z włączonym światłem górnym.
Do tak pozytywnego efektu przyczynia się także wysoki czynnik kontrastu, który wynosi 2500000 : 1. Dzięki temu sprzęt równie dobrze jak przy filmach sprawuje się przy grach. Oczywiście odświeżanie na poziomie 60 Hz nie gwarantuje najpłynniejszej rozrywki, ale przy mniej dynamicznych tytułach jest w sam raz.
W trakcie testów nie zauważyłem także występowania żadnych artefaktów takich jak efekt tęczy czy powidoki. Warto jednocześnie zaznaczyć, że projektor bardzo dobrze radzi sobie z reprodukcją czerni, co dotychczas nie było takie oczywiste w przypadkach układów 3LCD.
Pod względem rozdzielczości dostajemy tutaj standardowe Full HD. Mało? Moim zdaniem jest to wartość zupełnie wystarczająca. Nawet przy ustawieniu 150 cali, czyli maksymalnego rozmiaru, (z odpowiedniej odległości) nie powinniśmy dostrzec pojedynczych pikseli. W tym kontekście należy także pochwalić obiektyw, który z 2 metrów pozwala wyświetlić obraz o długości 195 cm, dlatego EF-11 sprawdzi się w przypadku niewielkich pomieszczeń.
Kupując projektor, warto zwrócić uwagę na żywotność źródła światła, która w tradycyjnych konstrukcjach lampowych wynosi ok. 12 tys. godzin. Tutaj mamy laserowe źródło światła pozwalające świecić aż przez 20 tys. godzin, co jest naprawdę dobrym wynikiem. Z tym że po przekroczeniu 12 tys. godzin projektor delikatnie będzie tracić swoją moc.
Co istotne, warto pamiętać, że projektory same z siebie również szumią, ale w tym przypadku jest naprawdę świetnie, bo model EF-11 przy maksymalnym wysiłku, jakim jest tryb normalny (1000 lumenów), generuje zaledwie 27 dB. Z kolei w trybie ekonomicznym wartość wynosi ok. 22 dB. Dobra robota!
Epson EF-11 – podsumowanie
Model EF-11 jest doskonałym przykładem na to, w jaki sposób (przynajmniej wg mnie) powinna przebiegać miniaturyzacja. W tym momencie mam na myśli przede wszystkim brak kompromisów na jakości w stosunku do większych braci. Dostajemy tutaj pełnoprawne Full HD, które pomimo dość niskiej jasności na papierze, potrafi dobrze świecić, gwarantując obraz o świetnych parametrach.
Oczywiście, brakować może funkcji takich jak łączność Wi-Fi, czy np. split screen. Jeżeli jednak ktoś szuka urządzenia o mobilnym zacięciu, które oferować będzie praktycznie bezobsługową konfigurację, to EF-11 jest propozycją wartą rozważenia. Tym bardziej że cena w porównaniu do klasycznych modeli lampowych nie jest znacznie wyższa, a w zamian otrzymujemy laserowe źródło światła, które pozwala świecić aż przez 20 tys. godzin.
Mocne strony:
+ Kompaktowy i lekki
+ Dobra jakość obrazu
+ Solidna obudowa
+ Laserowe źródło: długi czas pracy
Słabe strony:
– Brak Wi-Fi
– Brak wyjścia cinch