Fitbit Sense: test flagowego smartwatcha z EKG

Jan MentelSkomentuj
Fitbit Sense: test flagowego smartwatcha z EKG
Fitbit Sense w momencie premiery został ogłoszony jednym z najbardziej zaawansowanych smartwatchy, jakie powstały z myślą o funkcjach zdrowotnych. Co więcej, przez wzgląd na obecność EKG czy SpO2 sprzęt bardzo często wymieniany jest w jednym szeregu z Apple Watch Serii 6. Czy takie porównanie jest zasadne? Odpowiedź znajdziecie poniżej.

FITBIT Sense 0569

Specyfikacja:

  • Ekran: AMOLED, 1,58″ (Gorilla Glass 3)
  • Komunikacja: Bluetooth, WiFi, NFC, GPS
  • Czujniki: akcelerometr, pulsometr optyczny, czujnik światła, wysokościomierz barometryczny, EDA, EKG, pedometr, czujnik temperatury , żyroskop, czujnik SpO2
  • Bateria: 6 dni szacowanego czasu pracy
  • Waga: 48 g
  • Cena: ok 1550 zł

Wygląd

Fitbit Sense stylistycznie jest kontynuacją swoich poprzedników. Otrzymujemy tutaj bardzo smukłą kwadratową kopertę utrzymaną w minimalistycznym designie na myśl przywodzącym Apple Watch. Ze względu na kompaktowe rozmiary jest to propozycja raczej dla osób z drobnymi nadgarstkami, czyli sam należę do potencjalnych nabywców.

FITBIT Sense 0542

Nawiązania do Apple widać także po użytych materiałach najwyższej klasy, dzięki czemu po prostu czuć, że mamy do czynienia z produktem z półki premium. Szklany lekko zaokrąglony front został pokryty Corning Gorilla Glass 3. Całość uzupełnia bardzo elegancka ramka, wykonana ze stali, która obok niewątpliwych walorów wizualnych pełni także swoją funkcję przy pomiarach.

FITBIT Sense 0582

Na próżno szukać tutaj fizycznych klawiszy czy pokręteł. Producent w zamian zdecydował się zastosować jeden przycisk dotykowy, który – co tu dużo ukrywać – nie spisuje się najlepiej. Zarzucić mu można przede wszystkim pewną losowość w działaniu i zbyt dużą wrażliwość, przez co w trakcie ćwiczeń nietrudno o jego dotknięcie i wybudzenie ekranu. Warto w tym kontekście wspomnieć, że producent pozwala na dostosowywanie jego działania do preferencji użytkownika – w moim przypadku np. przytrzymanie skutkowało wywołaniem płatności NFC.

Pasek wykonano z przyjemnego w dotyku gumowanego tworzywa. Nie znajdziemy tutaj jednak typowej sprzączki. Przyznam, że po wyjęciu z pudełka naszły mnie wątpliwości co do wygody takiego rozwiązania, natomiast od razu po założeniu okazało się, że autorski system naprawdę zapewnia wysoki komfort. Przy okazji warto mieć na uwadze, że w przypadku konieczności wymiany, problemem może być ograniczony dostęp do zamienników. Na całe szczęście w zestawie znajdziemy jeden (nieco mniejszy) zapasowy pasek.

FITBIT Sense 0534

Całość jest bardzo lekka, bo zegarek łącznie z paskiem waży zaledwie 48 g. W efekcie łatwo zapomnieć, że ma się go na ręce, co jest szczególnie przydatne przy zasypianiu. Producent dodaje, że sprzęt jest odporny na wstrząsy, jest pyłoszczelny, a dzięki wodoszczelności 5 ATM pozwala na zanurzenie do 50 metrów.

Ekran

Ekran to (jak na tę klasę sprzętu) przyzwoitych rozmiarów 1,58-calowa matryca o rozdzielczości 336 x 336 pikseli. Jak przystało na AMOLED jakość jest naprawdę dobra. Sprzęt zapewnia jasny i wyraźny obraz z szerokimi kątami widzenia. Doskonale prezentują się też kolorowe grafiki, które dzięki dobrej reprodukcji barw mienią się kolorami.

FITBIT Sense 0556

Nawet z bardzo niewielkiej odległości nie widać pojedynczych pikseli, nie zauważyłem też efektu poszarpanej czcionki. Co więcej, dostępna jest funkcja always-on-display, jednak korzystanie z niej skraca czas pracy baterii do 2 dni. Tak naprawdę jedyne, do czego mogę się przyczepić, to delikatne problemy z responsywnością – ciężko jednak jednoznacznie stwierdzić, czy jest to wina matrycy, czy oprogramowania.

Podzespoły i system

Producent zdradza niewiele szczegółów dotyczących samych podzespołów odpowiedzialnych za płynność działania (procesor, RAM, czy pamięć). Wiemy tak naprawdę tylko tyle, że sprzęt otrzymał najnowszą wersję systemu Fitbit OS, natomiast w opcjach możemy znaleźć informację ile zostało nam wolnego miejsca do wykorzystania – w moim przypadku jest to 2469 MB.

FITBIT Sense 0536

W trakcie testów sprzęt miewał momenty zawahania, co było szczególnie widoczne przy szybkim przełączaniu się pomiędzy ekranami czy przewijaniu tekstu. Z kolei pod względem czytelności menu oraz rozkładu ekranów – mogłyby być one delikatnie bardziej intuicyjne. W trakcie korzystania często brakowało mi drugiego przycisku, który umożliwiłby szybkie przeniesienie do określonego menu. Co prawda Fitbit Sense pozwala na ustawienie do niego konkretnej funkcji, jednak nadal jest to rozwiązanie – delikatnie mówiąc – dalekie od ideału.

Warto dodać, że Fitbit OS jest otwartym systemem, który obok nowych tarcz, pozwala na instalowanie aplikacji dostępnych z (w moim przypadku Androidowej) aplikacji Fitbit. Wśród poza zdrowotnych pozycji znaleźć można m.in. Uber, To Do List, Fake Call, Latarka, Mapy Google czy platformy do strumieniowania muzyki takie jak Spotify i Deezer.

FITBIT Sense 0553

Należy się jednak wyjaśnienie, że tylko w przypadku tego ostatniego można odtwarzać muzykę w trybie offline po wcześniejszym nagraniu otworów na pamięć zegarka. Z kolei Spotify pozwala jedynie sterować odtwarzaniem, pod warunkiem że telefon trzymamy w kieszeni. Liczę jednak, że kolejna aktualizacja to zmieni – w końcu grono użytkowników tej usługi jest znacznie liczniejsze w porównaniu z subskrybentami Deezera.

Sprzęt wyposażony jest również w głośnik i mikrofon, dlatego możemy odbierać połączenia oraz wiadomości SMS. Dostępna jest także funkcja odpowiedzi głosowej obsługująca język polski. Bardzo się jednak zdziwiłem, że przy każdej odpowiedzi zmuszony byłem ręcznie zmieniać język, gdyż domyślnie zawsze wracał angielski. Co więcej, do dyspozycji użytkownika oddano Google Assistant oraz Alexa, niestety nadal bez wsparcia dla języka polskiego.

FITBIT Sense 0531

Zegarek dzięki obecności NFC oraz wsparciu usługi Fitbit Pay pozwala na płatności zbliżeniowe. Pochwały należą się też za stabilną komunikację oferowaną przez Bluetooth 5.0. W trakcie trwania testów egzemplarz nie miał problemów z nawiązywaniem oraz utrzymywaniem połączenia ze smartfonem, a także słuchawkami Bluetooth. Jako uzupełnienie warto dodać, że na wyposażeniu znalazł się moduł Wi-Fi (802.11b/g/n 2.4GHz).

Bateria

Fitbit jako jeden z nielicznych producentów nie podaje pojemności ogniwa. Otrzymujemy jedynie zapewnienia, że sprzęt pozwala na pracę do 6 dni na jednym ładowaniu. W moim przypadku w trakcie intensywnych testów, gdzie często korzystałem z włączonego GPS przy jednoczesnym odtwarzaniu muzyki, osiągnąłem wynik 5 dni, co i tak nie jest najgorszym osiągnięciem. Co więcej, warto także zaznaczyć, że przy użyciu magnetycznej tacki samo ładowanie do pełna trwa mniej niż godzinę.

FITBIT Sense 0561

Sport i zdrowie

Tym, co ma tak naprawdę wyróżniać Fitbit Sense od konkurencji, od samego początku miały być funkcje związane z monitorowaniem zdrowia oraz aktywności fizycznej. Czy udała się ta sztuka? Moim zdaniem odpowiedź jest twierdząca. A wszystko za sprawą zaawansowanego zestawu czujników pozwalających m.in. na precyzyjne pomiary EKG (dotykając stalowej ramki), czy poziomu natlenienia krwi (SpO2). Co trochę niezrozumiałe, w przypadku tego ostatniego potrzebna jest instalacja dedykowanej tarczy.

FITBIT Sense 0545

Monitorować możemy jednocześnie temperaturę skóry, z kolei poziom stresu wyliczany jest jako suma snu, pulsu i pomiarów z czujnika EDA. Co więcej – oczywiście jest to subiektywne odczucie – odnoszę wrażenie, że fazy snu i ogólny wynik jakości podawane są w bardzo precyzyjny sposób i oddają faktyczny stan rzeczy. Dlaczego? Wyniki bardzo korespondowały z moim samopoczuciem. Dodatkowo możemy sprawdzić m.in. tętno, częstość oddechów, temperaturę, SpO2, a także zmienność rytmu serca.

FITBIT Sense 1

FItbit
Jak się okazuje, pełny wgląd w nasze dane (m.in. szczegółowa analiza snu) czy możliwość wyeksportowania raportów z badań EKG możliwe jest po wykupieniu pakietu Premium. Dobrą wiadomością jest to, że obecnie każdy nowy użytkownik otrzymuje go za darmo na 6 miesięcy. Gorsza jest taka, że po upływie tego czasu, oczywiście jeśli dalej będziemy chcieli z niego korzystać, przyjdzie nam za to zapłacić 45,99 złotych miesięcznie. Na zachętę warto dodać, że płatna wersja daje nam dostęp do platformy z ćwiczeniami wideo, ale też przepisami kulinarnymi.

A jak już jesteśmy przy sporcie, to muszę przyznać, że Fitbit Sense ma naprawdę sporo do zaoferowania miłośnikom aktywności fizycznej. Sprzęt uruchamiając GPS, pozwala na śledzenie i monitorowanie aktywności takich jak spacer, biegania, pływanie czy jazda na rowerze. Nie zabrakło mniej oczywistych dyscyplin takich jak joga, kick-boxing, piesze wycieczki, pilates, spinning, wchodzenie po schodach czy tenis. Do pełni szczęścia brakuje może jazdy na nartach.

FITBIT Sense 2

Należy podkreślić bardzo precyzyjne działanie GPS-u, który nie gubi sygnału, dzięki czemu po zakończeniu np. biegu możemy dokładnie odtworzyć przebytą trasę. Nieco mniej dokładnie działa automatyczne wykrywanie dyscyplin, dlatego tuż przed planowanym spacerem lepszym rozwiązaniem będzie po prostu ręczne uruchomienie wybranego ćwiczenia. Z pozycji zegarka mamy także dostęp do wirtualnego trenera, który zaproponuje m.in.10-minutowy trening ABS czy 7-minutową rozgrzewkę.

FITBIT Sense 0547

Oczywiście, w zestawie otrzymujemy system motywacyjny , który za każde osiągnięcie przyznaje nam nagrody i odznaki. Co więcej, sama aplikacja Fitbit na smartfony stawia także na społecznościowy charakter, dając dostęp do tablicy, znajomych czy grup. Dzięki niej możemy również zapisywać każdy posiłek, a także wypity napój, co pozwala w jeszcze lepszy sposób kontrolować kondycję naszego organizmu w cyklu treningowym.

Podsumowanie

Fitbit Sense to urządzenie, które niewątpliwe wyróżnia się na tle konkurencji, a wszystko za sprawą jednego z najbardziej zaawansowanego zestawu funkcji zdrowotnych – w końcu wciąż jest nieliczna propozycja wyposażona w EKG. Do tego należą się pochwały za obecność GPS czy NFC. Zegarkowi nie można odmówić solidnego wykonania, materiałów klasy premium oraz doskonałego ekranu.

Tak naprawdę jedynym elementem, który należałoby poprawić, jest warstwa softwarowa. Być może jest to tylko kwestia kolejnej aktualizacji, ale obecnie przyczepić się można do (czasami) powolnego działania oraz braku wsparcia odtwarzania muzyki offline dla Spotify. Mimo tych małych niedociągnięć sprzęt z czystym sumieniem można polecić miłośnikom analizowania parametrów swojego ciała. Oczywiście pod warunkiem, że nas stać, bo za flagowca przyjdzie nam zapłacić ok. 1550 zł.

FITBIT Sense 0538

Mocne strony:

+ EKG, EDA, SpO2
+ Szybkie ładowanie
+ Zaawansowana analiza snu
+ Wyświetlacz AMOLED
+ GPS i NFC 

Słabe strony:

System czasami się przycina
Brak wsparcia dla Spotify offline
Przycisk dotykowy

Udostępnij

Jan Mentel