Pod względem konstrukcji Gioteck VX-2 nie odbiega mocno od standardowego kontrolera od PS3. Inaczej oczywiście wygląda d-pad, przyciski są nieco bardziej wypukłe, ale ogólnie oddaje on filozofię zapoczątkowaną przez firmę Sony. Jedyną znaczącą różnicą jest środek gamepada, gdzie umieszczone zostały dwa dodatkowe przyciski (wykorzystywane głównie na PC), a standardowe Start oraz Select przeniesiono nieco wyżej. W przypadku gamepadów diabeł tkwi jednak w szczegółach.
VX-2 został wykonany z solidnego, błyszczącego plastiku. Boki kontrolera zostały pokryte powłoką antypoślizgową, dzięki czemu gamepad pewnie leży w dłoni nawet po kilku godzinach intensywnej rozgrywki przy ulubionej grze. Producent zdecydował się na zastosowanie stonowanych barw. Szaro-czarne kolory przeplatają się tu z wyrazistą czerwienią, co może się podobać. Ponadto na środku znajdziemy diodę w kształcie okręgu, która sygnalizuje tryb pracy urządzenia.
Odniosłem wrażenie, że pad jest minimalnie większy od standardowego kontrolera PS3. Osobiście w ogóle mi to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, jestem zdania, że wielkość została dobrana idealnie, co przekłada się na komfort użytkowania.
Nieco gorzej jest w przypadku działania samych przycisków. Te są dość wysokie, a co za tym idzie, ich naciskanie nie jest do końca płynne. Po kilku godzinach zabawy idzie się przyzwyczaić, jednak niesmak i wrażenie lekkiej toporności pozostaje. Tym bardziej, że „klik” jest dość mocno wyczuwalny i przy okazji głośny – co znowu może przeszkadzać osobom przebywającym w naszym otoczeniu.
Pochwalić należy natomiast kierunkowy d-pad. Przyciski są tu nieco większe niż w standardowym gamepadzie Sony i po prostu łatwiej w nie trafić. Korzysta się z nich naprawdę przyjemnie.
Producent majstrował również przy triggerach, w efekcie czego otrzymaliśmy zakrzywione końcówki, na których można osadzić palce. Rozwiązanie dość ciekawe i co najważniejsze – wygodne. Gracz ma dzięki temu dokładne czucie, kontrolę i pewność, że palec nie ześlizgnie się w najmniej oczekiwanym momencie. Triggery działają stosunkowo płynnie i nie utrudniają dostosowania np. prędkości w grach wyścigowych.
Zawodem w moim odczuciu są natomiast gałki analogowe. Działają dość topornie i nie pozwalają na wykonywanie naprawdę precyzyjnych ruchów, co znowuż przydaje się w strzelankach. Co prawda można to skalibrować przechodząc do opcji wybranej gry i dostosowując czułość, ale teoretycznie nie musiałem tego robić w przypadku oryginalnego gamepada od PS3. Wciskanie gałek również nie należy do najprzyjemniejszych – odbywa się to topornie i głośno.
Czy zatem Gioteck VX-2 jest urządzeniem godnym polecenia? Nie jest to produkt idealny, jednak w większości gier spełnia swoje zadanie wzorowo, a ponadto nie męczy dłoni nawet po kilkugodzinnej sesji przed konsolą. Największym mankamentem są sztywne gałki analogowe, jednak i do tego można się przyzwyczaić.
Gioteck VX-2 w wersji bezprzewodowej kosztuje w naszym kraju około 80 złotych, choć trzeba przyznać, że jest trudno dostępny. Jeżeli jednak chcemy zaoszczędzić i zamiast oryginalnego kontrolera do konsoli kupić zamiennik, jest to opcja warta rozważenia.
Podsumowanie
Zalety | Wady |
---|---|
Stonowany design | Toporne analogi |
Idealnie dobrana wielkość | |
Odpowiednio wyprofilowane triggery | |
Powłoka antypoślizgowa |