Google Pixel Buds Pro 2 – recenzja. Solidne słuchawki, ale nie bez wad

Anna BorzęckaSkomentuj
Google Pixel Buds Pro 2 – recenzja. Solidne słuchawki, ale nie bez wad

W ostatnim czasie Google poszerzyło swoje portfolio nie tylko o nowe smartfony i smartwatche, ale też nowe słuchawki, a wszystkie te urządzenia są już w sprzedaży w Polsce. Ale czy warto je kupić? Niedawno sprawdziłam, co mają w zanadrzu Pixel 9 i Pixel 9 Pro XL, a teraz przyszedł czas na recenzję słuchawek Pixel Buds Pro 2.

Specyfikacja

Google Pixel Buds Pro 2 to bezprzewodowe słuchawki o dokanałowej budowie, które oferują aktywną funkcję aktywnej redukcji szumów (ANC), łączność Bluetooth 5.4 z LE Audio, a także lekką i niewielką konstrukcję. Wyposażono je w procesor Google Tensor A1, a także dynamiczne przetworniki o średnicy 11 mm.

Pixel Buds Pro 2 zostały wycenione w Polsce na 1149 złotych i są dostępne w czterech kolorach – porcelanowym, zielonoszarym, seledynowym i różowym. Ich pełną specyfikację umieściłam poniżej.

Google Pixel Buds Pro 2 – specyfikacja:

Budowa:Dokanałowe
Aktywna redukcja szumów (ANC):Tak, z funkcją Silent SealTM 2.0
Łączność:Bluetooth 5.4, LE Audio, superszerokopasmowa
Procesor:Tensor A1
Przetworniki:Przetwornik dynamiczny 11 mm
Czujniki:Każda słuchawka: 3 mikrofony, pojemnościowe czujniki dotykowe, zbliżeniowy czujnik podczerwieni, żyroskop, akcelerometr Etui: czujnik Halla wykrywający otwarcie i zamknięcie
Funkcje i cechy dodatkowe:Połączenie z czystym dźwiękiem, akcelerometr głosu, siateczkowe osłony przed wiatrem, etui z głośnikiem na potrzeby funkcji Znajdź moje urządzenie, wykrywanie rozmowy, aktywna redukcja ciśnienia w uszach, tryb dźwięku otoczenia
Czas pracy na baterii (słuchawek):Do 12 godzin bez ANC, do 8 godzin z ANC
Czas pracy na baterii (dodatkowe zasilanie z etui):Do 48 godzin bez ANC, do 30 godzin z ANC
Ładowanie:USB-C (przewodowe), bezprzewodowe z certyfikatem Qi
Wodo- i pyłoodporność:IP54 (słuchawki), IPX4 (etui)
Masa:4,7 g (jedna słuchawka), 65 g – etui
Wymiary:22,74 x 23,08 x 17,03 mm (słuchawki), 49,9 x 63,3 x 25 mm (etui)
Wymagania do pełnego dostępu do funkcji:Android 6.0 lub nowszy, konto Google, połączenie z Internetem
Dołączone akcesoria:Etui ładujące, 3 dodatkowe pary wkładek dousznych, dokumentacja produktu

Pierwsze wrażenia

Google Pixel Buds Pro 2 docierają do użytkownika w kartonowym opakowaniu, które oprócz samych słuchawek i ich ładującego etui zawiera trzy dodatkowe pary dousznych wkładek, a także niezbędną papierologię. W pudełku zabrakło przewodu ładującego, jednakże mnie osobiście to nie przeszkadza. I tak zawsze ładuję wszelkie moje słuchawki ładuję ładowarką od smartfonu i jej przewodem, nie wyjmując przewodu słuchawkowego z opakowania.

Etui ładujące oraz same słuchawki zostały wykonane z tworzywa sztucznego, natomiast ich jakość wykonania stoi na wysokim poziomie. Zawias etui nie ma przyjemnych luzów, pracuje płynnie, a zamknięcie pokrowca wiąże się z przyjemnym kliknięciem. Wątpliwości może budzić jedynie matowa powierzchnia etui – nie widać na nim odcisków palców, ale może łatwo zbierać zabrudzenia innego typu – zabarwienia z innych obiektów znajdujących się w torbie lub kieszeni.

Pixel Buds Pro 2 to naprawdę malutkie i lekkie pchełki, które mogą dosłownie kojarzyć się z „Mentosami”. Widać na nich niewielkie siateczki, za którymi znajdują się mikrofony, a także „płetwy”, czyli stabilizatory, które mają ułatwiać dopasowanie ich do uszu. Faktycznie, gdyby te stabilizatory nie były częścią ich konstrukcji, wkładanie ich do uszu mogłoby stanowić duży problem. Niemniej, i tak jest ono trudniejsze niż wkładanie do uszu słuchawek z krótkimi pałąkami, takich jak OPPO Enco Air4 Pro czy Huawei FreeBuds 6i. Ponadto już od samego początku użytkowania, za każdym razem gdy umieszczałam Pixel Buds Pro 2 w moich kanałach słuchowych, urządzenia te wydawały cichy i krótki, ale irytujący pisk. Nigdy się z czymś takim nie spotkałam, ale jestem przekonana że ten problem ma związek z ANC, ponieważ zdałam sobie sprawę z tego, że występował tylko przy włączonym ANC. Znalazłam też w sieci skargi innych użytkowników na ten sam problem. Pixel Buds Pro 2 w moich uszach siedziały jednak pewnie i komfortowo, nawet z domyślnymi dousznymi wkładkami. Nigdy nie miałam więc obaw o to, że je zgubię.

Pixel Buds Pro 2 oczywiście mają panele dotykowe, które pozwalają na ich dotykową obsługę. Niestety, te panele łatwo aktywować przez przypadek podczas wkładania słuchawek do uszu.

Etui również zawiera kilka przydatnych elementów – nie tylko diodę stanu i przycisk aktywujący tryb parowania, ale również głośnik, który pozwala skorzystać z funkcji Znajdź moje urządzenie. Oczywiście ma też ono magnetyczne doki, do których słuchawki przyjemnie wskakują i z których łatwo je wyjąć.

Parowanie

Pixel Buds Pro 2 obsługują funkcję Google Fast Pair. Dzięki temu gdy tylko otworzyłam ich etui, na ekranie mojego smartfonu z Androidem pojawił się monit, który pozwolił mi na błyskawiczne zainicjowanie i zakończenie procesu parowania. Smartfon nawet sam zaproponował mi instalację aplikacji Google Pixel Buds, która współpracuje ze słuchawkami.

Buds Pro 2 można sparować z urządzeniem z iOS albo z komputerem z Windows, ale w ich przypadku nie skorzystamy z części funkcji słuchawek.

Aplikacja Pixel Buds

Aplikacja Pixel Buds (dostępna tylko dla urządzeń z Androidem) zawiera sporo przydatnych funkcji. Już na wstępie instruuje ona, jak poprawie włożyć słuchawki do uszu oraz proponuje przeprowadzenie testu dopasowania słuchawek. Niemniej, z tego testu nie udało mi się skorzystać. Niezależnie od tego, gdzie się znajdowałam, aplikacja zawsze twierdziła, że w otoczeniu jest zbyt dużo szumu, by dokończenie testu było możliwe.

W aplikacji możemy też spersonalizować gesty obsługiwane przez słuchawki, zmienić ustawienia powiadomień, skorzystać z predefiniowanych ustawień korektora lub stworzyć własne, choć w dość ograniczonym zakresie, ponieważ ta oferuje korektor tylko pięciopasmowy. Sprawdzimy też w niej stan naładowania słuchawek, włączymy połączenia multipoint, a nawet zapoznamy się z raportem o poziomie głośności i ekspozycji na hałas, dla dobra naszego słuchu.

Brzmienie i działanie słuchawek

Niestety Google nie informuje, jakie kodeki są obsługiwane przez Pixel Buds Pro 2. Myślę więc, że śmiało można założyć najgorsze i zapomnieć o tym, że słuchawki te pozwalają korzystać z jakiegokolwiek kodeka Hi-Res. W parze z moim telefonem działały one z użyciem kodeka AAC, a ustawienia programisty pozwalały mi przełączyć się na kodek SBC.

Domyślne brzmienie Pixel Buds Pro 2 jest niezłe, ale z pewnością można je poprawić, tak aby było nieco mniej płaskie. Brakowało mi w nich trochę basu i tonów wysokich, ale ten problem rozwiązałam korektorem. Pochwalić należy za to klarowność dźwięku, separację oraz szerokość sceny w tych słuchawkach. Pixel Buds Pro 2 potrafią też grać naprawdę głośno, bez większych zniekształceń dźwięku nawet przy 90% głośności.

Niestety zauważyłam, że po włączeniu ANC, dźwięk generowany przez Pixel Buds Pro 2 jest wyraźnie mocniej skompresowany, co negatywnie wpływa na jakość brzmienia. Szkoda. Sama skuteczność ANC również pozostawia wiele do życzenia. Te słuchawki w bardzo ograniczonym stopniu redukują hałasy miejskiej dżungli i te generowane przez takie przedmioty jak odkurzacz. Znacznie lepiej sprawdza się w nich tryb transparentny, który sprawia, że po zapauzowaniu odtwarzania słyszymy otoczenie bardzo dobrze, mając do czynienia tylko z małym szumem.

Gesty obsługiwane przez słuchawki są dosyć intuicyjne i możemy nimi nawet zmieniać głośność odtwarzania. Możemy też sprawić, by gest przytrzymania jednej ze słuchawek aktywował Asystenta Google (lub asystenta Gemini). Asystent ten działa bez zarzutu i jest w stanie odpowiadać na nasze pytania po polsku.

Podczas rozmów telefonicznych Pixel Buds Pro 2 sprawdzają się bardzo dobrze. Szkoda jednak, że funkcja Clear Calling działa tylko ze smartfonami Pixel 7 i nowszymi.

Bateria

Google deklaruje, że Pixel Buds Pro 2 mogą działać na baterii do 8 godzin z ANC (bądź 12 bez ANC). Ponadto ich etui ma gwarantować dodatkowe 30 godzin czasu pracy z ANC (bądź 48 godzin bez ANC). Jak jest w rzeczywistości?

W przypadku słuchania muzyki z bardzo dużą głośnością czas pracy tych słuchawek jest nieco krótszy, ale nie odbiega mocno od zapewnień Google. Innymi słowy, pod tym względem Pixel Buds Pro 2 nie zawodzą. Co ważne, etui Pixel Buds Pro 2 możemy ładować i przewodowo, i bezprzewodowo.

Podsumowanie

Google Pixel Buds Pro 2 to słuchawki, które swoim wyglądem po prostu zwracają uwagę. Design to jednak nie wszystko. Na szczęście Pixel Buds Pro 2 oferują też więcej niż dobre brzmienie, połączenia multipoint, długi czas pracy na baterii, wygodną obsługę dotykową oraz wysoką jakość wykonania. Ponadto współpracują z bogatą w funkcje aplikacją mobilną i pozwalają rozmawiać z asystentem głosowym.

Niestety, Pixel Buds Pro 2 mają swoje słabe strony, w tym rozczarowujące ANC, które nie tylko słabo tłumi hałasy, ale również obniża jakość dźwięku. Są też jeszcze ograniczona obsługa kodeków oraz problemy związane z piszczeniem i wkładaniem słuchawek do uszu, które negatywnie wpływają na komfort użytkowania.

Przykro mi to mówić, ale w związku z tym wszystkim doszłam do wniosku, że w cenie do 1149 złotych niewątpliwie można kupić inne modele słuchawek, które pod wieloma względami będą się sprawdzać lepiej niż Pixel Buds Pro 2. Dla wielu z Was zapewne będą to dobre słuchawki, ale naprawdę warto sprawdzić, co ma w zanadrzu konkurencja.

Mocne strony:

  • Wysoka jakość wykonania
  • Schludny design
  • Wysoka jakość brzmienia
  • Obsługa połączeń multipoint
  • Dobry tryb transparentny
  • Wygodne panele dotykowe
  • Długi czas pracy na baterii
  • Ładowanie przewodowe i bezprzewodowe
  • Klasa odporności IP54
  • Przydatna aplikacja Pixel Buds (ale nie bez problemów –> test dopasowania słuchawek)
  • Obsługa asystenta głosowego
  • Wysoka jakość rozmów

Słabe strony:

  • Kiepskie ANC
  • ANC obniża jakość brzmienia
  • Tylko kodeki AAC i SBC
  • Problematyczne wkładanie do uszu i piszczenie słuchawek
  • Niektóre funkcje ograniczone do smartfonów z Androidem lub Pixeli 7 i nowszych

Udostępnij

Anna BorzęckaSwoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęła w 2015 roku. Na co dzień pisze o nowościach ze świata technologii i nauki, ale jest również autorką felietonów i recenzji. Chętnie testuje możliwości zarówno oprogramowania, jak i sprzętu – od smartfonów, przez laptopy, peryferia komputerowe i urządzenia audio, aż po małe AGD. Jej największymi pasjami są kulinaria oraz gry wideo. Sporą część wolnego czasu spędza w World of Warcraft, a także przyrządzając potrawy z przeróżnych zakątków świata.