Wygląd
Urządzenie przychodzi do nas w kartonowym pudełku. Wewnątrz znajduje się sam projektor, zasilacz z mocą 65 W, pilot oraz baterie 2 x AAA.
Już po rozpakowaniu widać, że to naprawdę kompaktowy sprzęt. Jego wymiary wynoszą 134x115x175 mm, a waga to zaledwie 1,24 kg. Dzięki takim rozmiarom możemy postawić go niemal w każdym miejscu, a także łatwo spakować do torby, czy plecaka.
Lampa umieszczona jest w górnej frontowej części, pod nią znajdują się otwory wentylacyjne. Na bokach osadzono 2 głośniki stereo o mocy 3 W. W górnej części umieszczono pokrętło do ustawiania ostrości oraz diodę informującą o stanie baterii.
Tył skrywa przycisk do uruchamiania, złącze USB-C do ładowania, znajdują się tu jeszcze USB-A 2.0, HDMI oraz złącze jack 3,5mm do podłączenia słuchawek lub zewnętrznego głośnika. Na spodzie znajdziemy gumowe nóżki zapobiegające ślizganiu się oraz mocowanie statywowe na typowe śruby 1/4.
Cała obudowa jest plastikowa, ale nie miałem wrażenia żeby to było tanie, tandetne urządzenie, wręcz przeciwnie wszystko jest dobrze spasowane i solidnie wykonane.
Jak sami widzicie, sprzęt jest w ciekawym żółtym kolorze z wyglądu trochę przypomina minionka.
Parametry
Patrząc na parametry projektora, od razu widać, że jest to sprzęt ze średniej półki. Wyświetla obraz o przekątnej do 120 cali w natywnej rozdzielczości 1080p, a także obsługuje dekodowanie wideo 4K. Taką rozdzielczość jesteśmy w stanie osiągnąć w odległości około 3 metry od ściany.
Boxe wyposażony jest w procesor Amlogic T927. Taki sam układ Xiaomi używa w swoich niektórych telewizorach, czy też projektorach Fengmi. Nad wydajnością czuwa 2 GB RAM oraz 8 GB wbudowanej pamięci na dane. Jego działanie jest płynne i nie miałem żadnych większych spowolnień.
System to przerobiony Android
Oprogramowanie projektora to autorski system FengOS, czyli zmodyfikowany Android 9.0 ze smartfonów. Jak już wspomniałem, jest on szybki, uruchomienie urządzenia trwa 7 sekund. Menu jest dostosowane do obsługi pilotem i nie można narzekać na jego intuicyjność.
Jednak są miejsca gdzie widać, że jest to Android przerobiony ze smartfona, a nie pełnoprawny Android TV. Niektóre aplikacje pobierają nam się w wersji smartfonowej i nie da się z nich korzystać za pomocą pilota.
Część aplikacji jest w wersji z Android TV. Nie ma tu jednak Sklepu Play, a autorski sklep Aptoide TV i GetApps. W nich znajdziemy większość aplikacji, które są dostępne na Androida. Aplikacje takie jak Ipla, Player, TVP VOD spokojnie pobierzemy w wersji na telewizor. Jest także wbudowana przeglądarka Firefox na której możemy sterować pilotem jak myszką. Niestety Netflix jest dostępny jedynie w wersji smartfonowej, dodatkowo nie ma certyfikatów, więc nie będzie działał w Full HD. Pobrałem wersje na telewizor, ale od razu dostajemy komunikat, że to urządzenie nie jest wspierane.
Mamy tu także obsługę Miracast, czyli możemy udostępniać ekran smartfona (działa z Android i iOS) na projektorze. W aplikacji YouTube jest też opcją castowania, jak na Chromecast, jednak nie działa to z innymi aplikacjami.
Jako, że jest to stosunkowo nowa marka to oprogramowanie jest cały czas rozwijane. Już po uruchomieniu otrzymałem aktualizację. Producent zapewnia, że w przyszłości otrzymamy obsługę asystentów głosowych.
Jakość obrazu
Projektor nie musi być ustawiony idealnie na wprost ściany, ponieważ mamy możliwość korekcji trapezowej. W ten sposób pilotem rozciągamy lub zwężamy obraz ustawiając jego odpowiednie rozmiary. Warto pamiętać, że ostrość jest ustawiana manualnie, za pomocą pokrętła na górnej części urządzenia.
Do wyświetlania obrazu najlepszy jest ekran projekcyjny, ale ja daje sobie radę bez niego i wyświetlam projekcję na jasne ścianie. O ile w pomieszczeniu jest ciemno to wypada on bardzo dobrze. Oferowana jasność 150 ANSI lumenów, to nie dużo, ale i tak raczej wideo na projektorze będziemy oglądać wieczorem. A wtedy, tak jak mówię, wyświetlany obraz ma odpowiednie kolory i dobrą ostrość.
HeyUp Boxe jakościowo wypada porównywalnie do Wanbo T2 Max, który testowałem jakiś czas temu. W sumie budową i rozmiarami, są także bardzo podobne. Z tym, że ten może działać także bez zasilacza. Obraz możemy rzucać na ścianę na budynku, czy na prześcieradło w namiocie, będąc na kempingu.
Oczywiście nie jest to sprzęt idealny. Nie można go porównywać do droższej konkurencji. Jednak na swojej półce cenowej oferuje wyraźny, ładny obraz i co ważne natywną rozdzielczość Full HD.
Pilot
HeyUp Boxe wyposażony jest w pilot Bluetooth. Jest on minimalistyczny niczym piloty od Xiaomi Mi Boxa. Posiada wbudowany mikrofon, który na razie nie działa. Obok znajduje się przycisk, który kieruje nas do interfejsu z zainstalowanymi aplikacjami. Cały pilot ma tylko 13 przycisków. Jest szybki skrót do ekranu głównego, przycisk wstecz, otwieranie menu, przyciski głośności, czy też te do nawigowania.
Bateria
Wbudowana bateria o pojemności 7800 mAh oferuje nieprzerwaną pracę przez około 90 minut. Wystarczając na jeden zwykły film, a czasami nawet nie, bo wyłączał się wcześniej. Przydałoby się jeszcze chociaż z 30 minut pracy, żeby przez przypadek projektor nie wyłączył się w ostatnich minutach filmu. Jednak wydaje mi się że jak na przenośne urządzenie i tak jest nieźle, ulubiony serial obejrzymy bez problemu.
Jak chcemy używać go stacjonarnie to dołączony zasilacz o mocy 65 Watów szybko go naładuje, a także pozwala cały czas być podłączonym pod zasilanie. Dodatkowo, dzięki swojej dużej mocy, może służyć nam także jako ładowarka do smartfona. Dzięki temu, że mamy złącze USB-C, projektor możemy zasilać każdą inną ładowarką wyposażoną w kabel z odpowiednią końcówką i mocą.
Głośniki
Dwa głośniki stereo o mocy 3 Watów wbrew pozorom, są przyzwoite. Grają lepiej niż te z najtańszych telewizorów. Dźwięk jest trochę płaski, ale wystarczająco głośny. Z łatwością zagłuszają szum wentylatorów.
Jeżeli już przy nich jesteśmy, to głośność wiatraków nie stanowi problemu podczas oglądania. Jeżeli chcecie stworzyć kino domowe to wtedy polecam dokupić zewnętrzne głośniki i podłączyć je złączem Jack 3,5mm, albo bezprzewodowo, dzięki Bluetooth 5.0.
Podsumowanie
HeyUP Boxe to ciekawe urządzenie. Najważniejszym punktem jest natywna rozdzielczość Full HD, co przy 120 calach jest widoczne. Kolory, ostrość wypadają dobrze o ile dookoła będzie wystarczająco ciemno. Niezły jest też wbudowany system. Jednak jak zależy wam na Netflix to, albo musicie dokupić Mi TV Stick / realme Stick TV i podłączyć urządzenie przez HDMI, albo wybrać coś innego.
Projektor będzie idealny dla osób, które chcą podłączyć go pod laptop, albo puszczać filmy z pendrive.
Pozostałe parametry są po prostu okej jak na tą półkę cenową. Jeżeli zależy wam na urządzeniu z wbudowaną baterią to warto jest się nim zainteresować. Ale jak będziecie z niego korzystać jedynie pod zasilaniem to wydaje mi się, że znajdziecie sporo innych rozwiązań jak np. wspomniany już w tekście Wanbo T2 Max, który będzie do tego tańszy. W momencie publikacji testu, HeyUP Boxe kupicie za $299 czyli ok. 1300 zł.
Plusy
– natywna rozdzielczość Full HD
– szybki system FengOS
– małe rozmiary i niska waga
– elektroniczna korekcja trapezowa
– ciekawy design
– wbudowana bateria, która umożliwia działanie nawet na kempingu…
Minusy
– … działanie na baterii to tylko 90 minut
– manualne sterowanie ostrością
– brak certyfikatów Netflix, brak obsługi wersji na TV
– brak Chromecast