Honor 20 Pro | Specyfikacja |
---|---|
Procesor i grafika | HiSilicon Kirin 980 ARM Mali-G76 |
Pamięć RAM | 8 GB LPDDR4X |
Pamięć masowa | 256 GB |
Możliwość rozbudowy pamięci | Nie |
Wyświetlacz | 6.26” IPS TFT |
Rozdzielczość | 1080 x 2340 pikseli, 412 PPI |
Czujniki i dodatki | Czytnik linii papilarnych, czujnik zbliżenia, czujnik grawitacyjny, żyroskop, czujnik światła |
Akumulator | 4000 mAh |
Aparat fotograficzny | 48 Mpx f/1.4, 16 Mpx f/2.2, 8 Mpx f/2.4, 2 Mpx f/2.4 – tył 32 Mpx – przód |
System operacyjny | Android 9.0, Magic UI 2.1 |
Transmisja danych | GSM / CDMA / HSPA / HSPA+/ LTE / EDGE |
Łączność i lokalizacja | Wi-Fi 802.11 b/g/n/ac Dual Band, Bluetooth 5.0, GPS, A-GPS, GLONASS, Beidou, Galileo, IrDA |
Złącza | USB-C |
Typ karty SIM | nano SIM + nano SIM |
Wymiary | 154.60 x 73.97 x 8.44 mm |
Masa | 182 gramów |
Recenzja wideo
PS. nie zapomnijcie subskrybować naszego kanału, a będziemy tworzyć więcej takich materiałów 🙂
Wygląd i pierwsze wrażenia
Ponieważ od niedawna korzystam z Huawei P20 Pro, tak pozwolę sobie od czasu do czasu porównać oba modele.
Niewątpliwie Honor 20 Pro przyciąga wzrok. Zdecydowanie trzeba o nim powiedzieć, że to elegancki i dobrze wykonany smartfon. Jak to bywa we flagowcach sprzęt ma szklane plecki, które niestety zbierają odciski palców. Na domiar tego dość łatwo rysuje się. Łącznikiem pomiędzy panelem tylnym a ekranem jest delikatnie zaokrąglona, metalowa ramka, która sprawia, że Honor 20 Pro leży bardzo dobrze w dłoni. Zdecydowanie lepiej niż mój P20 Pro.
Rozmieszczenie przycisków funkcyjnych jest standardowe, czyli na prawej krawędzi. Dla niektórych użytkowników sporym zaskoczeniem może być przycisk power, który jednocześnie pełni funkcję czytnika linii papilarnych. Nie jest to żadna nowość w smartfonowym świecie, aczkolwiek takie rozwiązanie nigdy nie zyskało w oczach konsumentów. Być może teraz to się zmieni, bowiem czytnik w Honorze działa rewelacyjnie. Krótko mówiąc – jest bardzo szybko i celnie. Absolutnie nie miałem żadnego problemu z przyzwyczajeniem się do tego układu.
Po przeciwnej stronie, również standardowo, znajdziemy tackę na karty SIM. Niestety telefon nie posiada slotu na kartę microSD.
Wracając do panelu tylnego, zdecydowanie nasz wzrok zatrzyma się przede wszystkim na poczwórnym aparacie głównym. Ten niestety widocznie odstaje od obudowy. Nie zabrakło również LEDa oraz logo producenta.
Czego więc zabrakło w tym modelu? Niestety nie uświadczymy norm wodoodporności, złącza słuchawkowego minijack, ładowania indukcyjnego oraz wspomnianego slotu na kartę microSD. To dość spore cięcia, a to nie wszystko.
Wyświetlacz
Ekran w Honor 20 Pro wykonano w technologii IPS o rozdzielczości 1080 x 2340 pikseli. Dla wielu osób ta wiadomość może być sporym rozczarowaniem, tym bardziej że konkurencję wyposażono w ekran OLED lub Super AMOLED. Mimo wszystko sam panel IPS w testowanym smartfonie oceniam pozytywnie. Kontrast, kąty widzenia wypadają dobrze, a jedynie odwzorowanie bieli mogło być lepsze.
Kolejną kontrowersją jest wspomniany otwór z aparatem do selfie. W moim przypadku wystarczyło kilkanaście minut, by o nim zapomnieć. Dla bardziej opornych użytkowników powstała opcja zamaskowania wcięcia. Oprócz tego w opcjach znajdziemy również ustawienia dotyczące trybów kolorów i ich temperatury, a także tryb ochrony oczu.
Maksymalna i minimalna jasność ekranu wypada w porządku i nic poza tym. Jakby nie patrzeć to kolejny argument, że ten telefon zasłużył na nieco lepszy panel.
Podzespoły i wydajność
Honor 20 Pro jest napędzany przez znany nam procesor Kirin 980. Do tego mamy 8 GB RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej. W rezultacie otrzymujemy bardzo szybkie i responsywne urządzenie. W tym temacie trudno mieć jakikolwiek “ale”. Jest bardzo dobrze, niezależnie czy korzystam z wielu aplikacji na raz, czy jesteśmy wielbicielami najbardziej wymagających gier. Honor 20 Pro stanie na wysokości zadania.
A gdyby było nam mało, w opcjach baterii możemy włączyć tryb wydajności, który w pewnym stopniu przyśpieszy nasz telefon, co potwierdzają benchmarki.
Oprogramowanie
Honor 20 Pro działa w oparciu o Androida 9 z nakładką Magic 2.1. Właściwie nie zauważyłem żadnych różnic w stosunku do EMUI w wersji 9.1 z wyjątkiem motywu. Moim zdaniem nakładka jak najbardziej sprawdza się w codziennym użytkowaniu. Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu może przypaść do gustu, choć moim zdaniem warto dać jej szansę.
Wśród wartych uwagi funkcji w Magic 2.1 należy wspomnieć o nawigacji za pomocą gestów znanych z MIUI od Xiaomi. Nie można zapomnieć o GPU Turbo 3.0, które zwiększa wydajność podczas grania.
Naturalnie nie zabrakło odblokowywania telefonu za pomocą twarzy. System działa szybko i sprawnie, nawet w słabych warunkach oświetleniowych. Choć trudno to nazwać najbezpieczniejszą opcją do blokady telefonu.
Multimedia
Pod względem multimediów jest dobrze i źle. Przede wszystkim wiele osób zaboli brak portu minijack. W zamian otrzymujemy wyłącznie przejściówkę na USB typu C. Po podłączeniu słuchawek dźwięk jest dobry i większości osób przypadnie do gustu.
Dźwięk z głośnika multimedialnego również nas nie powali na kolana. Szkoda, że producent nie pokusił się o system stereo.
Na szczęście zaplecze komunikacyjnie wygląda znacznie lepiej. Na pokładzie telefonu znajdziemy dwuzakresowe Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.0, NFC oraz diodę podczerwieni. Czego chcieć więcej?
Aparat
Gdybym miał wybrać co najbardziej podoba mi się w tym modelu, to bez zastanowienia wybrałbym aparat. Choć z drugiej strony nie wszystkie rozwiązania przypadły mi do gustu. Zacznijmy jednak od wymienienia wszystkich aparatów:
- Moduł główny to sensor 48 Mpx oraz obiektyw ze światłem f/1.4, z laserowym autofokusem oraz optyczną stabilizacją
- Drugi aparat wyposażono w matrycę 16 Mpx oraz obiektyw szerokokątny (117 stopni) z przysłoną f/2.2
- Trzeci aparat otrzymał matrycę 8 Mpx i teleobiektyw o jasności f/2.4
- Na deser pozostał moduł makro z 2 Mpx matrycą i obiektywem f/2.4
Główny moduł robi bardzo ładne, ostre i naturalne zdjęcia. Nie jestem w stanie przyczepić się do czegokolwiek.
Również szeroki kąt oraz teleobiektyw pozwolą nam na fotografie z innej perspektywy, co dodatkowo urozmaici nasz album.
Z goła inaczej wypada 2 Mpx obiektyw makro, który nie ma autofocusu. Zdjęcia wykonujemy oddalając telefon o 4 cm od fotografowanego obiektu. Takie rozwiązanie jest dość męczące, a rezultat z reguły mizerny. Wygląda na to, że Honor wcisnął ten obiektyw na siłę.
Przejdźmy teraz do zdjęć nocnych, które prezentują się bardzo dobrze. To wszystko dzięki trybowi nocnemu, który za pomocą algorytmów i optycznej stabilizacji sprawia, że nasze zdjęcia są jaśniejsze, ostrzejsze i zawierają więcej detali. Co ciekawe tryb nocny możemy użyć przy korzystaniu z teleobiektywu i szerokiego kąta. Duży plus dla Honora.
Za pomocą Honor 20 Pro nagramy klipy zarówno w Full HD (30 i 60 kl./s.), jak i 4k (60 kl./s.). Co ważne, obie rozdzielczości są wsparte przez stabilizację. Bardzo mi się to podoba, ponieważ mój P20 Pro wypada gorzej pod tym względem. Same filmy oceniam pozytywnie, ale do konkurencji jeszcze troszkę brakuje. Szczególnie gdy mowa o super slowmotion w 960 klatkach na sekundę. Takie klipy nagramy wyłącznie w rozdzielczości 720p. Podobnie ma się sprawa z timelapsem, co mnie osobiście mocno rozczarowuje.
Przednia kamerka z sensorem 32 Mpx, wykonuje ładne i przyjemne dla oka fotografie. Czasem możemy trafić na problemy z ostrością, jednak myślę, że maniacy selfie będą usatysfakcjonowani.
Wszystkie zdjęcia oraz wideo wykonane za pomocą Honor 20 Pro znajdziecie na naszym dysku Google.
Bateria
Chyba nikogo nie zdziwi jak dobra jest bateria w Honor 20 Pro. W końcu mamy do czynienia z ogniwem o pojemności 4000 mAh. W połączeniu z energooszczędnym procesorem możemy liczyć na dwa dni średnio-intensywnej pracy. Średni czas na włączonym ekranie wynosi od 5 do 7 godzin. Uważam, że będzie nam trudno wyładować smartfon w ciągu jednego dnia. W razie czego mamy do dyspozycji szybką ładowarkę, która naładuje telefon w ciągu 30 minut do 50%, natomiast do pełna w około godzinę. Niestety jak już na początku wspomniałem, telefonu nie naładujemy bezprzewodowo. Szkoda.
Podsumowanie
{reklama-artykul}Honor 20 Pro to zdecydowanie ciekawy smartfon. Nie jest bez wad, ponieważ został okrojony z kilku elementów, które charakteryzują topowe modele. Ekran IPS, brak wodoodporności i złącza minijack to pierwsze z brzegu wady, które mogą zniechęcić do zakupu. Z drugiej strony mamy m.in. elgancki wygląd, świetną wydajność i znakomity zestaw apartów (z wyjątkiem makro). Pomimo wspominanych wad, jestem bardzo zadowolony z korzystania z testowanego smartfonu. Specyfikacja i funkcjonalność to jedno, ale to nie do końca oddaje walory użytkowania. Szczerze powiedziawszy z ogromny żalem zwrócę telefon, gdyż ten w moich oczach jest lepszym urządzeniem od mojego P20 Pro.
Zalety | Wady |
---|---|
Elgancki wygląd | Ekran to „tylko” IPS |
Bardzo dobra wydajność | Brak wodoodporności |
8GB RAM i 256GB na dane | Brak złącza minijacka |
Świetne aparaty i tryb nocny | Brak slotu na kartę microSD |
Bardzo dobra bateria | Brak ładowania indukcyjnego |
Znakomity czytnik linii papilarnych | Aparat makro |
Jakość wykonania | |
Zaplecze komunikacyjne (NFC, IrDA, itp.) |