Stało się, do sprzedaży w Polsce trafiły nowe słuchawki douszne Huawei, czyli Huawei FreeBuds 5. Mowa o słuchawkach typu TWS o naprawdę nietuzinkowym wyglądzie. Ale czym poza tym nietuzinkowym wyglądem owe słuchawki się charakteryzują? Jakie ulepszenia wprowadzają względem Huawei FreeBuds 4? Mogłam się o tym przekonać, jako że niedawno Huawei FreeBuds 5 trafiły w moje ręce. Oto moja opinia na ich temat.
Urządzenie Huawei FreeBuds 5 zostało wypożyczone redakcji na czas trwania testów przez firmę Huawei.
Specyfikacja
Huawei FreeBuds 5 to douszne słuchawki typu TWS wyposażone w dynamiczne przetworniki LCP o średnicy 11 milimetrów, obsługujące nie tylko kodeki SBC i AAC, ale również LDAC, L2H3 i LC3. Producent chwali się dodatkowo certyfikacją Hi-Res, potwierdzającą zdolność słuchawek do transmisji danych z prędkością do 990 kb/s.
Urządzenie oferuje łączność Bluetooth 5.2, a także funkcję aktywnej redukcji szumów (ANC) i połączenia multipoint. Z kolei stopień ochrony IPX4 zapewnia słuchawkom niewrażliwość na pot, deszcz i pył.
Huawei FreeBuds 5 zostały wycenione w Polsce na 699 złotych. Pełną specyfikację słuchawek umieściłam poniżej.
Huawei FreeBuds 5 – specyfikacja:
- Budowa: douszne
- Aktywna redukcja szumów (ANC): Tak
- Łączność: Bluetooth 5.2
- Przetworniki: dynamiczne przetworniki LCP 11 mm
- Pasmo przenoszenia: 16 Hz do 40 kHz
- Obsługiwane kodeki: AAC, SBC, LDAC, L2HC, LC3
- Wbudowane mikrofony: Tak (3 w każdej słuchawce)
- Pojemność baterii: słuchawka 42 mAh, etui 505 mAh
- Czas pracy na baterii: do 5 godzin bez ANC (bez etui), do 3,5 godzin z ANC (bez etui) do 30 godzin bez ANC (z doładowywaniem z etui), do 20 godzin z ANC (z doładowywaniem z etui)
- Ładowanie: przewodowe USB-C, bezprzewodowe Qi
- Funkcje: obsługa dotykowa, połączenia multipoint, redukcja szumów podczas połączeń głosowych, certyfikat Hi-Res
- Czujniki: czujnik Halla, czujnik dotyku, akcelerometr, czujnik podczerwieni
- Klasa szczelności: IPX4 (tylko słuchawki)
- Zawartość zestawu: słuchawki, etui ładujące, kabel USB-C, instrukcja obsługi, nakładki na słuchawki (2 pary)
- Wymiary pojedynczej słuchawki: 32,4 x 17,6 x 22,8 mm
- Wymiary etui: 66,6 x 50,1 x 27,3 mm
- Masa pojedynczej słuchawki: 5,4 g ± 0,3 g
- Masa etui ładującego: 45 g ± 1 g
Pierwsze wrażenia
Słuchawki dotarły do mnie w typowym dla Huawei niewielkim, białym pudełku, wewnątrz którego oprócz samych słuchawek wraz z ich etui ładującym znalazłam instrukcję obsługi, przewód ładujący USB-C, a także dwie pary silikonowych nakładek. Silikonowe nakładki do słuchawek dousznych? Tak. Nie są to jednak nakładki znane ze słuchawek dokanałowych. Wrócę do nich potem.
Huawei wprowadził słuchawki FreeBuds 5 do sprzedaży w trzech wersjach kolorystycznych – białej, srebrnej i koralowej. Ja otrzymałam je w tej drugiej – srebrnej. Obudowę zarówno słuchawek, jak i etui wykonano z tworzywa sztucznego, jednakże w przypadku słuchawek ma ono powierzchnię błyszczącą, a w przypadku etui – metalizowaną.
Design Huawei FreeBuds 5 jest bardzo nietypowy. Można wręcz powiedzieć, że futurystyczny. Etui ma tak jak wcześniej kształt kamyka wyciągniętego z morza, choć tym razem nieco wydłużonego, ale nie otwiera się wzdłuż swojej najdłuższej średnicy – zamiast tego otwiera się w poprzek. Słuchawki zaś kompletnie nie przypominają swoich poprzedników. Zobaczcie sami, albowiem ich kształtu nie sposób opisać. Słuchawki wyposażono w czujniki zbliżeniowe, potrójne mikrofony oraz panele dotykowe.
Z przodu etui ładującego znalazła się dioda stanu urządzenia, a tuż nad linią otwarcia etui logo Huawei. Od spodu umieszczono port ładowania, a z boku przycisk pozwalający w razie potrzeby uruchomić tryb parowania słuchawek. Doki słuchawek zlokalizowane wewnątrz etui są oczywiście magnetyczne. Dzięki magnesom odkładanie słuchawek na miejsce jest proste przyjemne, czego nie można powiedzieć o ich wyjmowaniu. Słuchawki są bowiem bardzo śliskie i przez ich obłe kształty trudno mocno je chwycić.
Muszę przyznać, że ja raczej fanką słuchawek dousznych nie jestem. Preferuję te dokanałowe, ponieważ po prostu znacznie pewniej siedzą w uszach. Czy Huawei FreeBuds 5 ze względu na swój nietypowy kształt w tej kwestii jakkolwiek się do słuchawek dokanałowych zbliżyły? Niestety nie. Wystarczy kilka bardziej dynamicznych ruchów głową, by słuchawka wypadła z ucha. Wspomniane silikonowe nakładki, ze względu na to, że są mniej śliskie, niż sama powierzchnia słuchawek, tylko trochę poprawiają sytuację. Trzeba ponadto powiedzieć, że ich nakładanie jest problematyczne. Poza tym, nie pasują one idealnie do budowy słuchawek – ich wcięcia nie są odpowiednio wymierzone.
Na pocieszenie wspomnę, że Huawei FreeBuds 5 cechują się wysoką jakością wykonania. Wszystkie elementy słuchawek i etui są ze sobą bardzo dobrze spasowane. Można natomiast spodziewać się, że powierzchnia etui z czasem zacznie zbierać zarysowania.
Parowanie i łączność
Jeżeli posiadasz smartfon Huawei, wystarczy że otworzysz etui słuchawek, a ten sam zaproponuje sparowanie z nimi. Proces parowania jest dzięki temu błyskawiczny. Jeśli zaś dysponujesz smartfonem z Androidem lub iOS, w celu sparowania urządzeń musisz przejść do ustawień Bluetooth lub do aplikacji AI Life. Aby sparować słuchawki z kolejnym urządzeniem, wystarczy przytrzymać przez chwilę przycisk na etui, gdy te się w nim będą znajdować. Wejdą wówczas ponownie w tryb parowania.
Tak jak Huawei FreeBuds 4, Huawei FreeBuds 5 obsługują łączność Bluetooth 5.2. Mamy też w ich przypadku obsługę połączeń multipoint. Oznacza to, że pozwalają chociażby słuchać muzyki z jednego urządzenia i odbierać połączenia z innego.
Aplikacja AI Life
Tak jak wszystkie inne słuchawki Huawei, Huawei FreeBuds 5 współpracują na smartfonach ze wspomnianą aplikacją AI Life. Niestety związany jest z nią pewien problem. Jeżeli posiadasz smartfon Huawei, zainstalujesz ją za pośrednictwem AppGallery. Na smartfonie z Androidem nie znajdziesz jej natomiast w sklepie Google Play. Trzeba ją pobrać z pliku .apk, albo z aplikacji AppGallery zainstalowanej wcześniej z pliku .apk.
Na szczęście aplikacja AI Life jest niezmiennie bardzo prosta w obsłudze, a jej interfejs jest schludny i czytelny. Znajdziemy w niej informacje o stanie naładowania baterii etui i słuchawek, sparowanych ze słuchawkami urządzeniach, a także obsługiwanych przez słuchawki gestach. Za jej pośrednictwem zaktualizujemy również firmware słuchawek, włączymy ANC oraz wspomniane gesty spersonalizujemy.
Zadowala fakt, że w parze ze słuchawkami Huawei FreeBuds 5 w aplikacji AI Life mamy do czynienia z pełnoprawnym korektorem, który możemy dowolnie zmodyfikować. Do wyboru jest też dodatkowo kilka predefiniowanych ustawień, na przykład podbijających wokal czy bas. AI Life pozwala też włączyć lepszą jakość połączeń głosowych oraz zdecydować, czy słuchawki mają nadawać priorytet jakości połączenia czy jakości dźwięku.
Brzmienie i działanie słuchawek
Huawei FreeBuds 5 pozytywnie zaskoczą każdego, kto jeszcze nie miał w uszach słuchawek TWS z tej półki cenowej lub słuchawek TWS w ogóle. Brzmią bowiem bardzo dobrze, choć nie tak dobrze jak słuchawki TWS z podwójnymi przetwornikami. Generowane przez nie dźwięki są szczegółowe i klarowne, a scena szeroka.
W słuchawkach tych zdecydowanie nie brakuje basu, a ponadto w zdecydowanej większości utworów nie dudni on i nie przytłacza. Tony średnie są na idealnym dla moich uszu poziomie, przez co wokal nigdzie nie ginie. Podobnie jest w przypadku tonów wysokich, które w rezultacie są przyjemne w odbiorze. Trzeba tu docenić obsługę nie tylko kodeków SBC i AAC, ale też LDAC i L2HC.
To, na co w przypadku Huawei FreeBuds 5 można by ponarzekać to ich głośność. Spodziewałam się, że będzie ona nieco wyższa. Poza tym trzeba pamiętać, że ze względu na otwartą konstrukcję tych słuchawek muzyki słuchamy w nich nie tylko my, ale też osoby znajdujące się w najbliższym otoczeniu.
Gesty obsługiwane przez panele dotykowe są bardzo intuicyjne. Podwójne dotknięcie pozwala chociażby standardowo wstrzymać/wznowić odtwarzanie, a dotknięcie i przytrzymanie wyłączyć/włączyć ANC. Mamy też gest przeciągania w górę i w dół umożliwiający zmienianie głośności. Sęk w tym, że panele dotykowe mają ogromne problemy z rejestrowaniem tych gestów, a zwłaszcza gestu zwiększania głośności. Słabo, no po prostu słabo.
Aktywna redukcja szumów
Jako że Huawei FreeBuds 5 są słuchawkami dousznymi, praktycznie wcale nie wyciszają pasywnie odgłosów z otoczenia, a aktywnie, czyli za pośrednictwem ANC, wyciszają je w bardzo ograniczonym stopniu. Musisz się zatem nastawić na to, że po włączeniu w nich ANC nadal będziesz słyszał w nich hałasy mniejszej dżungli, odgłosy wydawane przez silnik startującego samolotu czy domowy odkurzacz – będą one tylko delikatnie wytłumione.
Bateria
Huawei deklaruje, że Huawei FreeBuds 5 są w stanie pracować po naładowaniu do pełna przez 5 godzin bez przerwy w przypadku wyłączonego ANC. Po włączeniu ANC ich czas pracy spada do 3,5 godzin. Wszystko to udało mi się potwierdzić podczas użytkowania słuchawek. Etui wydłuża ich czas pracy do odpowiednio 30 lub 20 godzin. Są to wyniki lepsze niż w przypadku poprzedników, ale na tle wyników urządzeń konkurencji wypadają one przeciętnie.
Ładowanie słuchawek odbywa się rzecz jasna za pośrednictwem dołączonego do zestawu przewodu USB-C. Ładowanie przewodowe rozładowanego etui wraz z rozładowanymi słuchawkami trwa mniej niż godzinę. Huawei FreeBuds 5 obsługują również ładowanie bezprzewodowe – aby ten fakt wykorzystać, należy wyposażyć się w ładowarkę zgodną ze standardem Qi.
Podsumowanie
Huawei FreeBuds 5 są sztandarowym przykładem tego, że to, co fajnie wygląda, nie zawsze sprawdza się w praktyce. Słuchawki te wyglądają bowiem jak z kosmosu, ale ich nietypowy kształt i śliska powierzchnia sprawiają, że za każdym razem wyjmowanie ich z etui sprawia spore problemy. Na szczęście nadrabiają one swoje niedociągnięcia świetnym brzmieniem. Certyfikacja Hi-Res oraz obsługa kodeka LDAC to zawsze coś mile widzianego.
Aplikacja AI Life, choć wymaga sideloadingu, jest bogata w użyteczne dla użytkownika funkcje i w końcu zawiera korektor z prawdziwego zdarzenia. W przypadku samych słuchawek można docenić też obsługę połączeń multipoint.
Huawei FreeBuds 5 to słuchawki przede wszystkim dla tych osób, które preferują słuchawki douszne zamiast dokanałowych i są w stanie zaakceptować typowe dla takich słuchawek wady. Są one ciekawą alternatywą dla AirPodsów 3. generacji.
Mocne strony:
+ nietuzinkowy design
+ świetne brzmienie
+ obsługa kodeków AAC, SBC, LDAC, L2HC i LC3
+ obsługa połączeń multipoint
+ wysoka jakość wykonania
+ przydatna aplikacja AI Life
Słabe strony:
– problemy z rejestrowaniem gestów
– zbyt mały poziom głośności
– słuchawki słabo trzymają się uszu
– śliska powierzchnia słuchawek