Od momentu, w którym firma Huawei napotkała na problemy związane z oferowaniem usług Google w swoich smartfonach, mocno rozwinęła ona ofertę innych urządzeń. Zrobiła to w sposób tak przemyślany i tak atrakcyjny z punktu widzenia konsumentów, że błyskawicznie stała się jednym z liderów wearables. Dziś Huawei legitymuje się doskonałymi wynikami sprzedaży smartwatchy w Polsce, ale pośród Polaków nie brakuje chętnych także na słuchawki tego producenta. Do naszej redakcji trafiły tuż po premierze Huawei FreeBuds 6i, następcy popularnego i rozsądnie wycenionego modelu Huawei FreeBuds 5i. Na papierze są od nich lepsze, a jak jest w rzeczywistości?
Huawei FreeBuds 6i vs Huawei FreeBuds 5i
Producent przy okazji premiery Huawei FreeBuds 6i chwalił się licznymi ulepszeniami słuchawek względem modelu poprzedniej generacji. Zastosowano nowy algorytm systemu usuwania szumów (Intelligent Dynamic ANC 3.0), podwojono liczbę mikrofonów, sięgnięto po większe, 11-milimetrowe przetworniki z certyfikacją Hi-Res (o podobno 50 procent „mocniejszym” brzmieniu) i w istotny sposób zwiększono pojemność akumulatora w etui ładującym słuchawki – z 410 do aż 510 mAh. Czy to wystarczy, aby Huawei FreeBuds 6i były skazane na sukces?
Budowa i jakość wykonania
Huawei FreeBuds 6i pojawiły się w sprzedaży w trzech wersjach kolorystycznych – białej, czarnej oraz fioletowej. W zestawie ze słuchawkami oprócz bohaterów recenzji znajdziecie jeszcze etui, przewód ładujący oraz akcesoryjne dodatkowe wkładki – małe i duże. Średnie są domyślnie założone na słuchawkach.
Huawei przyzwyczaił nas do tego, że dba o efektowny design swoich produktów i nie inaczej jest w tym przypadku. Obudowa słuchawek wykonana z tworzywa sztucznego jest dobrej jakości, ale nie każdemu przypadnie do gustu jej połyskująca powierzchnia, na której widać odciski palców. Tych nie widać na szczęście na etui.
Etui ładujące jest niewielkie, ładnie wykonane i wyposażone w LED sygnalizujący stopień naładowania akumulatora także w słuchawkach. Po wyjęciu słuchawek wskazuje na poziom naładowania etui, po włożeniu – słuchawek. Niestety, etui towarzyszącego Huawei FreeBuds 6i nie da się ładować bezprzewodowo, a szkoda. Da się to robić jedynie za pośrednictwem złącza USB-C.
Same słuchawki ważą dosłownie 0,5 grama więcej od poprzedników, zachowując ten sam rozmiar. Pasmo przenoszenia wynosi teraz 14-40000 Hz (zamiast 20-40000 Hz), ale chwała temu, kto to usłyszy. Średnica przetwornika zwiększyła się z 10 do 11 milimetrów, a na słuchawkach jest teraz 6 mikrofonów – po trzy w każdej słuchawce. Sterowanie nadal odbywa się za pomocą dotyku i działa świetnie.
Słuchawki mają certyfikację IP54, zatem deszcz nie jest im teoretycznie straszny. Teoretycznie, bo gwarancja Huawei nie obejmuje zalania, a szkoda.
Zarówno etui, jak i słuchawki prezentują się dobrze, a zawias etui pracuje z należytym oporem. Słuchawki w etui trzymają magnesy, zatem ryzyko, że wypadną w trakcie otwierania „kejsa” jest w zasadzie zerowe.
Aplikacja
Parowanie słuchawek na smartfonach Huawei z EMUI 10 lub nowszym sprowadza się do otworzenia etui i tapnięcia na ekranie smartfona. Podobnież sprawnie słuchawki wykrywane są przez Windows 11. W przypadku iOS i Androida procedura parowania jest nieco bardziej klasyczna i odbywa się przez wyszukanie ich w ustawieniach Bluetooth. Do uzyskania dostępu do zaawansowanych opcji słuchawek służy apka AI Life. To z jej poziomu można chociażby konfigurować gesty.
AI Life to aplikacja niezmiennie prosta w obsłudze i charakteryzująca się schludnym, czytelnym interfejsem. Pozwala ona zaktualizować firmware słuchawek, sprawdzić stan naładowania słuchawek i etui, włączyć ANC lub tryb transparentności, poznać obsługiwane przez słuchawki gesty i je zmodyfikować czy sprawdzić, z jakimi urządzeniami słuchawki są sparowane. Aplikacja oferuje też funkcję znalezienia słuchawek, możliwość przeprowadzenia testu dopasowania słuchawek oraz kilka efektów korektora do wyboru. W tej ostatniej kwestii mamy trzy opcje – ustawienie domyślne, poprawę basów i poprawę wysokich tonów. Pełnego korektora w AI Life nie znajdziemy.
Komfort noszenia i brzmienie
Przyznam się bez bicia, że mało które słuchawki leżą dobrze i długo w moich uszach bez poprawiania. Jeszcze mniej daje mi możliwość poruszania się w nich w biegu. Z anatomicznego punktu widzenia ideałami były dla mnie Jabra Elite 65t. Huawei FreeBuds 6i są wygodne, dobrze wypełniają ucho, lecz co jakiś czas chodząc musiałem je poprawiać. Biegania w nich sobie nie wyobrażam, lecz jest to kwestia bardzo indywidualna. Można powiedzieć, że jestem w tej kwestii nad wyraz wymagający, czy też moje uszy są niestandardowe.
Brzmienie Huawei FreeBuds 6i nie zmieniło się mocno na tle Huawei FreeBuds 5i pomimo zastosowania pewnych optymalizacji. Dźwięk nazwałbym zrównoważonym, zabarwionym neutralnie, o przestrzeni szerokiej, ale nie powalającej, z nieco przytłumionym brzmieniem. Ja nazywam taki efekt „zamgleniem”, Wy z pewnością macie swoje określenia. Na pewno nie wybijają się nachalnie ani basy, ani tony wysokie, co stanowi pewną zaletę. Brzmienie można dopasować do swoich preferencji poprzez AI Life i profile dźwięku. W tym przedziale cenowym Huawei FreeBuds 6i brzmią po prostu solidnie.
Tym, co wypada jeszcze lepiej od brzmienia, które jest rzekłbym typowe dla słuchawek w tej cenie, jest ANC. Pomimo że producent określa skuteczność jako 27 dB, to miałem wrażenie, że tłumienie hałasów otoczenia było skuteczniejsze niż u rywali w podobnej cenie. Pozwala to odciąć się od wielu niepożądanych dźwięków w trakcie rozmów telefonicznych, które notabene brzmią fenomenalnie z obu stron. W samolocie… nie oczekujcie cudów, ale będzie odczuwalnie ciszej. Nie jest to poziom AirPodsów, ale cena jest też kilkukrotnie niższa.
Czas pracy na baterii Huawei FreeBuds 6i i ładowanie
Huawei FreeBuds 6i rozczarowały mnie nieco w kwestii czasu działania na baterii z włączonym ANC, wypadając kapkę gorzej od poprzedników. ANC jest jednak skuteczniejsze, więc… coś za coś? Tak czy inaczej, mi udało się osiągnąć ok. 4,5 godziny działania, ale po przyciszeniu muzyki być moooże ktoś zmusi słuchawki do pracy przez 5 godzin. Oczywiście wyłączenie ANC pozwala poprawić te wyniki i uzyskać nawet ok. 6 godzin działania – to już przyzwoity czas, choć nadal nie rzucający na kolana.
Etui jest w stanie naładować słuchawki do pełna czterokrotnie i robi to szybko, bowiem w zaledwie 30-35 minut.
Huawei FreeBuds 6i – czy warto?
Huawei FreeBuds 6i mają sporo atutów przemawiających za tym, iż są dobrym wyborem w cenie ok. 399 złotych. Zaskakują skutecznością ANC, są wygodne i lekkie, szybko się ładują i urzekają wyglądem. Grają lepiej od tańszych słuchawek, dość dobrze, ale w swojej klasie cenowej nie wyróżniają się na tle podobnych propozycji niczym nadzwyczajnym. Nie najlepiej trzymały mi się na dłuższą metę w uszach, ale to kwestia indywidualna.
Huawei ma kolosalną ofertę akcesoriów na każdą kieszeń. I nierzadko prowadzi to do sytuacji, w których ciekawszą alternatywą dla produktu Huawei jest… inny produkt Huawei. Czy tak jest w przypadku Huawei FreeBuds 6i? Na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie sami.
Huawei FreeBuds 6i to kilka interesujących usprawnień względem poprzednika. Producent zwiększył pojemność akumulatora w etui ładującym słuchawki, zwiększył liczbę mikrofonów, o cały 1 milimetr powiększył średnicę przetwornika, rozszerzył pasmo przenoszenia i zaktualizował Bluetooth do wersji 5.3. Zmiany nie ominęły też aplikacji, a konkretnie liczby predefiniowanych ustawień. Huawei FreeBuds 6i mają efektywne ANC, przyzwoicie brzmią (choć chciałoby się odrobinę więcej czystości) i kosztują 399 złotych. Tu dochodzimy do sedna sprawy.
Nowe słuchawki Huawei FreeBuds 6i są odrobinę lepsze od niezłego modelu poprzedniej generacji. Huawei FreeBuds 5i da się obecnie kupić za 299 złotych i to wciąż świetna propozycja. Czy Huawei FreeBuds 6i są warte dopłaty? Jeśli je kupisz, zapewne nie pożałujesz. Jeżeli natomiast masz do wydania maksymalnie 300 złotych, bierz model 5i i również będziesz zadowolony.
Mocne strony:
- atrakcyjny wygląd
- bardzo dobra jakość wykonania
- przyjazny proces parowania ze smartfonami Huawei z EMUI 10 i nowszym
- wygodne i lekkie
- przyzwoite brzmienie
- wysoka jakość rozmów (audio, mikrofony)
- całkiem skuteczne ANC w tej klasie cenowej
- powiększona względem poprzednika pojemność akumulatora w etui
- krótki czas ładowania słuchawek (ok. 30 minut w etui)
- certyfikacja IP54 (ochrona przed wodą i pyłem)
Słabe strony:
- ładowanie etui wyłącznie przewodowe
- czas pracy pogorszony względem poprzednika – realnie ok. 4,5 godzin z ANC
- pomimo IP54 gwarancja nie obejmuje zalania