Huawei Sound – recenzja głośnika Bluetooth za miliony monet

Patryk KorzenieckiSkomentuj
Huawei Sound – recenzja głośnika Bluetooth za miliony monet
{reklama-artykul}Huawei Sound to najnowsze dzieło Huawei. Głośnik o nieszablonowym wyglądzie powstał w kooperacji z firmą Devialet – francuską marką, która od 2007 roku zajmuje się produkcją sprzętu audio z najwyższej półki. Firma jest młoda, ale niech nie zwiedzie was jej wiek.

Devialet ma na swoim koncie mnóstwo świetnych technologii audio mających dostarczyć emocjonujący dźwięk pozbawiony zniekształceń, zbędnych podkolorowań oraz szumu. Nie dziwię się więc, że Huawei wybrał akurat Francuzów.

Zajmijmy się na początek wyglądem.

Huawei Sound prezentuje się luksusowo

Jest to sprzęt jakości premium i czuć to od pierwszego kontaktu. Po wyjęciu głośnika z pudełka wrażenie robi połyskująca obudowa, która wykończeniem przypomina drogę pianino. Wprawdzie jest wykonana z plastiku, jednak jest to tworzywo bardzo dobrej jakości. Tego właśnie oczekuję od głośnika za kilkaset złotych.

Huawei Sound test recenzjaWidok na pasywny radiator. Nie jest podłączony do zasilania, jednak wykorzystuje ciśnienie akustyczne ze środka do wygenerowania dodatkowych basów. / Foto: własne

W górnej części głośnika Huawei Sound znajdują się dwa otwory, których można dojrzeć membrany pasywne. Każda z nich została ozdobiona czerwonym akcentem. Dzięki specyficznemu wykończeniu mieni się w świetle, co wygląda fantastycznie i świetnie współgra z błyszczącą obudową. Jest szykownie, ale nie efekciarsko.

Huawei Sound test recenzjaHuawei Sound odbija wszystko jak lustro. To ciężki zawodnik do fotografowania. / Foto: własne

Dolna część to z kolei rodzaj tkaniny, za którą ukryte są wysokotonowe głośniki. Nie mam żadnych zastrzeżeń odnośnie jakości. Co więcej, wbrew oczekiwaniom nie miała tendencji do zbierania kurzu.

Huawei Sound jest dosyć ciężki – waży aż 2,2 kg. Jest to jednak sprzęt stacjonarny, więc nie ma to większego znaczenia. Najważniejsze jest brzmienie.

Huawei Sound test recenzjaKabel jest dyskretny. / Foto: własne

Jeśli chodzi o zasilanie, to urządzenie podpinamy do gniazdka dzięki dołączonemu zasilaczowi. Kabel przeciągamy przez specjalne wyżłobienie i podłączamy do gniazda znajdującego się po środku. Dzięki takiemu rozwiązaniu kabel jest całkiem mało inwazyjny i nie zwraca niepotrzebnie uwagi.

Huawei Sound lubi dotyk


Na szczycie urządzenia zainstalowano okrągły panel z czterema polami dotykowymi. Pozwalają one na manipulowany głośnością oraz całkowite wyciszenie urządzenia. Znajdziemy też ikonkę 3 kropek, która jest przyciskiem wielofunkcyjnym. Używane jest między innymi w czasie parowania głośnika WiFi. W ten sposób potwierdzamy, że chcemy się w ten sposób połączyć.

Dotykowa obsługa głośnika Huawei Sound nie sprawiała mi problemów, chociaż mam wrażenie, że wygodniej obsługiwałoby się go przyciskami. Niestety nie da się obsługiwać go bezwzrokowo. W zasadzie to nie jest to duży problem – i tak w 99 procentach przypadków obsługujemy go smartfonem.

Huawei Sound test recenzjaHuawei Sound potrafi pokazać głośność światłem. W tej chwili głośnik gra nieco poniżej połowy swoich możliwości. / Foto: własne

Warto też wspomnieć o ledowym okręgu, który służy za sygnalizator statusu oraz pokazuje bieżący poziom dźwięku w czasie manipulowania głośnością. Co więcej, po nakryciu głośnika dłonią muzyka jest pauzowana. Przyznam się jednak że rzadko tego używałem – zwłaszcza, że powierzchnia bardzo szybko się palcuje.

Grzechem byłoby nie wspomnieć, że przy połączeniu bezprzewodowym głośnik przełącza się na głośność globalną – dzięki temu możemy ściszać albo zgłaszać muzykę z poziomu smartfona. Oczywiście oczywiście jest to niedostępne przy połączeniu kablowym.

Huawei Sound to nie jest zwykły głośnik


Tak jak pisałem na początku, w czasie projektowania głośnika Huawei intensywnie współpracował z Devialetem. w środku znajdziemy więc kilka ciekawych technologii, które postara się umówić w tym akapicie.

Jeśli chodzi o budowę, to Huawei Sound zbudowany jest z 4 calowego głośnika niskotonowego 40 W, dwóch symetrycznych głośników pasywnych oraz trzech wysokotonowych o mocy 5 W umieszczonych w dolnej części za siateczką.

Huawei Sound oficjalnie w PolsceStruktura wewnętrzna Huaweia Sound. / Foto: własne

Co więcej, głośnik może pochwalić się całkiem niezłymi podzespołami. W środku znajduje się czterordzeniowy MediaTek MT8518 o taktowaniu 1,5 GHz przez 512 MB Ramu i 8 GB w pamięci flash. Jak na urządzenie tej klasy – całkiem nieźle.

Huawei Sound nie tylko gramy śnieg on również dynamicznie dostosowuje wydobywający się dźwięk tak, aby był równy i bogate w detale. Ponadto odpowiednio wzmacnia lub kompresuje selektywnie częstotliwości, aby uniknąć zniekształceń przy dużej głośności. Można powiedzieć, że sami się stroi.

Warto tu wspomnieć, że jest w stanie wygenerować dźwięk o głośności aż 90 decybeli. Muszę to potwierdzić – mimo rozkręcenia wskaźnika głośności na maksymalną wartość nie odnotowałem żadnych anomalii. Dało się jednak zauważyć odczuwanie mniejszą ilość niskich tonów, Ale uważam to za normę – tak działa wiele głośników bezprzewodowych.

Huawei Sound test recenzjaPorównanie rozmiaru Huaweia Sound z przedmiotami codziennego użytku. / Foto: własne

Wspomniałem, że Huawei Sound został wyposażony w cały szereg ciekawych technologii. Jedną z nich jest SAM (Speaker Active Matching). Już wyjaśniam, co stoi za tą tajemniczą nazwą.

Głośniki mają swoją masę, poza tym wpływa na nie opór powietrza, przez co ich drgania są opóźnione i nie są w stanie idealnie odwzorować sygnału, który do nich dociera. Technologia sam dzięki odpowiedniej obróbce sygnału elektrycznego niweluje to opóźnienie. W dużym skrócie – dzięki SAM drgania powietrza generowane przez membranę przetworników idealnie odwzorowują zarejestrowany w muzyce sygnał. W pewnym sensie jest w stanie przeskoczyć fizyczne ograniczenia głośników.

Drugim ciekawym rozwiązaniem zaimplementowanym w Huawei Sound jest Devialet Space. Jak sama nazwa mówi, jest to technologia odpowiadająca za nadanie przestrzenności odgrywanej muzyce. transmitowała do głośnika muzyka jest dzielona na 3 wiązki, z których każda jest indywidualnie traktowana tak, aby słuchać odniósł wrażenie dźwięku przestrzennego.

Huawei Sound test recenzjaO dziwo to działa. / Foto: własne

Oczywiście nie omieszkałem się jej wypróbować. O ile nie byłem specjalnym fanem sztucznego u przestrzenia dźwięku, to tym razem się przekonałem. Nie wiem co dokładnie głośnik robił z dźwiękiem, ale słychać było, że odbija się od ścian i dzięki temu miałem odczucie, że muzyka gra ze wszystkich stron. Nie było to bardzo mocne odczucie porównywalne z ustawień kilku głośniku, ale mimo wszystko uważam to doświadczenie za ciekawe.

Huawei Sound możesz połączyć ze smartfonem na trzy sposoby


Mechanizm dźwięku przestrzennego można włączyć w dedykowanej aplikacji Huawei AI Life, którą znajdziecie w AppGallery. Tam też jesteście w stanie nawiązać połączenie WiFi (2,4 GHz lub 5 GHz), które dostarczy dźwięk w pełnej jakości dzięki wysokiej przepustowości tej technologii. Nie jest to jednak komunikacja bezpośrednia. Najpierw musiałem połączyć się z routerem – tym samym, do którego podłączyłem się w smartfonie.

Huawei Sound recenzja test aplikacjaAplikacja nie ma wielu opcji, ale tyle wystarczy. / Foto: własne

Oczywiście Huawei Sound umożliwia także bardziej tradycyjne przesyłanie dźwięku poprzez Bluetooth w standardzie 5.0 i szybkie sparowanie dzięki wykorzystaniu NFC. Niestety, mój Mi 9T nie chciał współpracować i musiałem się połączyć ręcznie. Nie wiem czy jest to kwestia mojego smartfona, czy pewnej niekompatybilności z oprogramowaniem głośnika.

Huawei zainstalował także złącze AUX 3,5 mm, dzięki czemu może się podłączyć smartfon lub inne urządzenie odtwarzające poprzez kabel. W moim przypadku często się przydawało. Mój PC nie ma (jeszcze) moduł bluetooth, więc często słucham muzyki przez zewnętrzną kartę dźwiękową. Wyprowadzam jednak sygnał z ominięciem wzmacniacza. W takim układzie wzmocnieniem dźwięku zajmował się głośnik. W ten sposób uzyskiwałem najczystszy sygnał pozbawiony zbędnych szumu, co cieszyło moje uszy.

Huawei Sound recenzja test aplikacjaHuawei Sound oferuje kilka sposobów podłączenia do sprzętu odtwarzającego. / Foto: własne

Tak jak wspomniałem, Huawei Sound łączy się ze smartfonem przez aplikację dedykowaną. Możemy w niej nie tylko zarządzać łącznością, ale także wybierać efekt dźwiękowy (HiFi, głosowy, Devialet Space Soundtage) a także wzmacniacz lub osłabiać basy w zależności od własnych preferencji. Ponadto, jak na urządzenie Smart przystało, Huawei Sound możemy aktualizować. Miałam taką okazję przy pierwszym uruchomieniu. Trwało to około 10 minut, w czasie których głośnik jest nieczynny.

Grzechem byłoby nie wspomnieć, że Huawei obiecuję zgodność z kodekiem LDAC. Opcja ta nie jest jeszcze dostępna w aplikacji, jednak producent obiecuje ją w jednej z przyszłych aktualizacji.

No dobrze… Ale jak on gra?


Przyznam się wam, że nie wiedziała za bardzo czego się spodziewać. Słuchałem wiele różnych głośników, i lepszych i gorszych. Byłem świadomy, że taki sprzęt potrafi zagrać zadziwiająco dobrze jak na swój rozmiar. Ale że aż tak?

Dźwięk wydobywający się z Huawei Sound to prawdziwie referencyjna jakość. Muzyka była żywa i słuchało mi się jej sprawdziło przyjemnością. Głośnik potrafił zagrać delikatnie, ale jeśli było trzeba to potrafił pokazać pazur. Muzyka rockowa i metalowa żmija bardzo mięsiście i miała dobrego kopa.

Generalnie sprzęt bardzo dobrze odnajdywał się w każdym gatunku muzycznym, jednak mięsiste, przesterowane, gitarowe brzmienia pokazywała, na co go tak naprawdę stać. Membrany pasywne poruszały się z ogromnym wychyleniem, ale mimo wszystko nie czuć było ani odrobiny przesterowania czy zniekształceń. Po rozkręceniu głośności czuć było, jak biurko drży pod wpływem wibracji.

Tak jak pisałam wcześniej, Huawei Sound silnie polega na cyfrowym przetwarzanie sygnału dźwiękowego. Niech to jednak was nie zwiedzie – mimo wszystko muzyka wydobywająca się z jego czeluści brzmiała bardzo naturalnie, pozbawiona było cyfrowego nalotu i nie wydawała się w żaden sposób sztuczna. Jestem naprawdę pod wrażeniem.

Huawei Sound test recenzjaJest tak mały, że można go wziąć w dłoń. / Foto: własne

Jaka jest charakterystyka Huawei Sound? Jak na głośnik bezprzewodowy zaskakująco równa. Dużo zasługę mają tu wykorzystane technologie dbające o wyciśnięcie z urządzenia jak najlepszej jakości. Nie pod koloryzuje on muzyki, jednak mimo wszystko da się wychwycić nieco wzmocnione lub osłabione tony niskie w zależności od lokalizacji w pokoju.

Mimo wszystko jak na głośnik ustawiony pośrodku przed jednego, polskiego salonu Huawei Sound brzmi zaskakująco dobrze i nie ma tu mowy o dziwnych rezonansach wynikających z uruchomienia go w nieprzystosowanym do odsłuchu pomieszczeniu.

Jest jedno ale, a nawet dwa


Przez cały okres użytkowania głośnika Huawei Sound wychwyciłem dwie znaczące wady. Pierwszą jest wyjątkowo silna tendencja do zbierania odcisków palców. A dosyć mocno to odczuwałem ze względu na to, że częściowo obsługiwałem go dotykowo.

Nie spodobało mi się też, że głośnika nie można sparować w trybie stereo. A szkoda, ponieważ ma bardzo duży potencjał i w takiej konfiguracji mógłby zastąpić niejeden audiofilski sprzęt z prawdziwego zdarzenia. Zwłaszcza, że jest w stanie sam się dostrajać, dzięki temu zabrzmi satysfakcjonująco bez względu na to, gdzie go postawimy.

Huawei Sound to kawał dobrej roboty (i dźwięku)


Kiedyś przyjdzie taki dzień, że będę musiał go odesłać. Ale z czystym sumieniem muszę powiedzieć, że to był jeden z najciekawszych sprzętów, które miałem okazję testować.

Huawei zrobił dobry użytek z kooperacji z Devialetem, i to słychać. Wrażenie zrobiła na mnie nie tylko świetna, referencyjna jakość muzyki. Niesamowite jest to, ile ma w sobie pary i jak potężnie potrafi zabrzmieć. To sprzęt napakowany technologią – i to słychać.

Huawei Sound test recenzjaHuawei przygotował kuszącą ofertę promocyjną. / Foto: własne

Huawei Sound został wyceniony na 799 zł. Dostępny jest w sklepie producenta na stronie huawei.pl oraz w stacjonarnym sklepie Huawei w Arkadii w Warszawie. Wspomnę jeszcze, że od 30 listopada do 13 grudnia można go kupić przez sprzedaży wraz z bezprzewodowymi słuchawkami Huawei Sport oraz inteligentną wagą Huawei Smart Scale AH100.

Wiem, że głośnik bezprzewodowy za 800 zł dla wielu z was brzmi niedorzecznie. Musicie mi jednak wierzyć – w mojej opinii w pełni sobie zasłużył na taką cenę. Z ręką na sercu mogę go polecić każdemu, kto szuka małego, stylowego sprzętu, który bez żadnych dodatkowych środków pozwoli odsłuchiwać muzykę w obłędnej jakości. Huawei znów pokazał, że umie robić nie tylko smartfony, ale także bardzo dobry sprzęt audio.

Zobacz również: Sklep Huawei AppGallery z rekordowymi wynikami w Polsce

Źródło: Opracowanie własne

Udostępnij

Patryk Korzeniecki