HyperX Alloy Origins 65 z okazji swojego debiutu trafiła w moje ręce, dzięki czemu mogłam ją przetestować. Jak wypadła podczas grania i nie tylko? Przekonasz się, czytając niniejszy tekst.
Specyfikacja
HyperX Alloy Origins 65 to wyceniona na 479 złotych przewodowa mechaniczna klawiatura dla graczy z podświetleniem RGB w kompaktowym rozmiarze – 65%. Testowany egzemplarz wyposażono w autorskie czerwone przełączniki producenta HyperX Red, charakteryzujące się liniową pracą. Urządzenie oferuje częstotliwość odświeżania wynoszącą 1000 Hz i obsługuje technologię Anti-Ghosting z pełnym N-Key Rollover.
Pełną specyfikację klawiatury HyperX Alloy Origins 65 umieściłam poniżej.
HyperX Alloy Origins 65 – specyfikacja:
- Typ klawiatury: przewodowa, mechaniczna
- Przeznaczenie: dla graczy
- Kolor: czarny
- Typ przełączników: mechaniczne czerwone – HyperX Red
- Siła nacisku: 45 g
- Punkt aktywacji: 1,8 mm
- Całkowity skok: 3,8 mm
- Rozmiar klawiatury: 65%
- Łączność: przewodowa (odłączany przewód USB-C do USB-A)
- Podświetlenie: wielokolorowe – RGB (16 777 216 kolorów), 5 poziomów jasności
- Podpórka na nadgarstek: nie
- Klawisze multimedialne/funkcyjne: tak
- Klawisze numeryczne: nie
- Częstotliwość próbkowania: 1000 Hz
- Wbudowana pamięć: 3 profile
- Funkcje dodatkowe: Anti-Ghosting z pełnym N-Key Rollover,
- Żywotność klawiszy: 80 mln kliknięć
- Wymiary: 315,06 x 105,5 x 36,95 mm
- Masa (z przewodem): 827,7 g
- Kompatybilne urządzenia i systemy: PC (Windows 11, 10, 8.1, 8, 7), PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series X|S
- Zawartość zestawu: klawiatura, przewód USB-C do USB-A w oplocie (dł. 1,8 m), instrukcja obsługi, dodatkowe nakładki na klawisze w kolorze czerwonym z grafiką, narzędzie do zdejmowania nakładek klawiszy
- Gwarancja: 2 lata
Pierwsze wrażenia
Klawiatura HyperX Alloy Origins 65 dotarła do mnie w niewielkim, czerwonym pudełku, na którym umieszczono grafikę przedstawiającą urządzenie oraz najważniejsze informacje na jego temat. W środku opakowania oprócz klawiatury znalazłam przewód w oplocie USB-C do USB-A, wymienny klawisz spacji oraz mały klawisz w kolorze czerwonym z grafiką, narzędzie do zdejmowania nakładek klawiszy oraz krótką instrukcję obsługi, napisaną między innymi w języku polskim.
Po wyjęciu klawiatury z pudełka, przekonałam się, że jak na sprzęt o swoim malutkim rozmiarze jest bardzo ciężka. Mowa bowiem o masie wynoszącej 827,7 grama. Ma ona związek z faktem, jakie materiały zastosowano do wykonania urządzenia. Cała podstawa klawiatury, zarówno od góry, jak i od dołu, otoczona jest bowiem aluminium, a nie tworzywem sztucznym. Spośród elementów zewnętrznych jedynie nakładki klawiszy wykonane są z tworzywa sztucznego, ale nie jest to tworzywo byle jakie. Mamy tu do czynienia z materiałami i konstrukcją bardzo wysokiej jakości. Górne oznaczenia klawiszy są w nie wtłoczone, natomiast te boczne już nadrukowane, ale nie powinniśmy martwić się o to, że się zetrą – właśnie ze względu na ich położenie.
Jeśli chodzi o wygląd, to cóż, HyperX Alloy Origins 65 wygląda po prostu jak klawiatura gamingowa. Jej design jest jednak jak na klawiaturę gamingową schludny i, że tak powiem, wcale nie przesadzony.
Cieszy mnie fakt, że HyperX Alloy Origins 65 posiada odłączany kabel. Ułatwia to bowiem nawigowanie tym przewodem w natłoku innych komputerowych kabli. Co najważniejsze, kabel ten komunikuje się z klawiaturą za pośrednictwem jej portu USB-C. Z drugiej strony mamy jednak klasyczne złącze USB-A. Cały przewód jest w oplocie, a jego grubość jest na tyle duża, że potrzeba będzie długich lat, aby go przetrzeć. Długość kabla wynosi zaś 1,8 metra. Moim zdaniem jest w sam raz, a przynajmniej w przypadku używania klawiatury w parze z komputerem osobistym. Podejrzewam, że posiadacze konsol i tak woleliby korzystać z klawiatury bezprzewodowej. Niestety, HyperX Alloy Origins 65 w wariancie bezprzewodowym nie jest dostępna.
Domyślnie klawiatura HyperX Alloy Origins 65 nachylona jest pod kątem 3 stopni. Nie leży więc idealnie płasko, i dobrze. Osoby potrzebujące większego nachylenia mają tu do dyspozycji dwustopniowe stopki, pozwalające zwiększyć nachylenie do 7 i 11 stopni. Klawiatura nie jest sprzedawana w parze z podpórką na nadgarstki i niestety nie ma możliwości jej dokupienia. Ogromną zaletą HyperX Alloy Origins 65 jest jednak to, jak niewiele miejsca na biurku zajmuje.
Program HyperX NGENUITY
Klawiatura HyperX Alloy Origins 65 współpracuje na komputerach z systemem Windows (i tylko na nich) z opcjonalnym oprogramowaniem HyperX NGENUITY. Opcjonalnym, gdyż klawiatura i jej podświetlenie działają od razu po podłączeniu do komputera. Warto go jednak zainstalować, z kilku powodów.
Po pierwsze, HyperX NGENUITY umożliwia personalizację podświetlenia. Tutaj mamy do wyboru całkiem bogate opcje. Możemy wybrać domyślny efekt podświetlenia, efekt podświetlenia aktywowany przy klikaniu klawiszami, zmienić jasność podświetlenia, a także kąt falowania barw i jego tempo. Funkcja Light Sync pozwala zaś na synchronizację podświetlenia w wielu różnych urządzeniach HyperX, z których korzystamy. Warto wspomnieć, że wszystkie wprowadzane zmiany są widoczne od razu zarówno na samej klawiaturze jak i jej wizualizacji w aplikacji.
Po drugie, w aplikacji NGENUITY możemy włączyć Game Mode, który nie dość, że zapewnia stuprocentowy anti-ghosting i N-Key rollover, to wyłącza klawisz Windows. Dodatkowo możemy zaznaczyć, by tryb ten wyłączał dodatkowo wybrane skróty klawiaturowe, takie jak Alt+Tab.
NGENUITY pozwala też zmienić funkcję każdego z klawiszy klawiatury (poza klawiszem Fn). Rzecz jasna, wszystkimi opcjami aplikacji możemy się bawić, zapisując różne profile z różnymi wartościami poszczególnych parametrów.
Co najważniejsze, interfejs programu NGENUITY jest czytelny, a korzystanie z niego jest bardzo proste. Wszystko jest intuicyjnie ułożone i naprawdę nie ma tu funkcji, które dla większości graczy mogłyby aplikację niepotrzebnie zaśmiecać.
Wrażenia z użytkowania
Wyposażona w autorskie czerwone przełączniki producenta HyperX Red klawiatura bardzo przyjemnie „klika”. Oczywiście są to przełączniki liniowe, a nie te określane jako „klikające”, ale dźwięk generowany przez korzystanie z klawiszy jest bardzo miły dla ucha. Sama praca przełączników również satysfakcjonuje, co ma częściowo związek z wysokim skokiem klawiszy.
HyperX Alloy Origins 65 w grach sprawdza się doskonale, niezależnie od tego, czy mowa o mniej, czy bardziej dynamiczny tytułach. Częściową zasługą tego stanu rzeczy jest fakt, że klawiatura obsługuje Anti-ghosting, który zapobiega rejestrowaniu dodatkowych, nienaciśniętnych przez nas klawiszy oraz N-key roll-over, który odpowiada za prawidłowe wykrywanie wielu klawiszy na klawiaturze jednocześnie. Produkcje, w których ja to urządzenie wypróbowałam, to na przykład Overwatch, World of Warcraft oraz Fortnite. Klawisze klawiatury posiadają chropowatą powierzchnię, dzięki czemu palce doskonale się ich trzymają i się z nich nie ześlizgują.
Na HyperX Alloy Origins 65 także świetnie się pisze, choć początkowo klasycznie trzeba przyzwyczaić się do jej układu. Niemniej, właściwie jedynym klawiszem, który tu zrzucał mnie z tropu, był krótki prawy Shift. Pierwotnie zdarzało mi się klikać zamiast w niego w przycisk górnej strzałki. Cechą charakterystyczną HyperX Alloy Origins 65, tak jak HyperX Alloy Origins 60, jest przypisanie funkcji klawiszy F1-F12 klawiszom z rzędu poniżej, zawierającego między innymi cyfry i niektóre znaki specjalną. Górny rząd klawiszy znany z pełnowymiarowych klawiatur został bowiem usunięty, a klawiszami obsługującymi takie funkcje jak zmiana głośności stały się klawisze umieszczone na lewo od Entera. Zarówno klawisze funkcyjne, jak i klawisze F1-F12 aktywowane są na tej klawiaturze z pomocą przycisku Fn zlokalizowanego na prawo od spacji. W przypadku tego urządzenia takie umieszczenie tego klawisza naprawdę ma sens.
Podsumowanie
Jeżeli poszukujesz kompaktowej klawiatury, pomniejszonej nie tylko o blok numeryczny, ale o jeszcze więcej klawiszy, HyperX Alloy Origins 65 to urządzenie, którym warto się zainteresować. Alloy Origins 65 charakteryzuje się bowiem bardzo wysoką jakością wykonania, posiada bardzo dobrze działające przełączniki i po prostu świetnie wygląda. Jej praca satysfakcjonuje zaś zarówno podczas grania, jak i podczas pisania, a działająca w parze z nią aplikacja NGENUITY oferuje bogate opcje personalizacji. Naprawdę trudno oczekiwać od HyperX Alloy Origins 65 czegokolwiek więcej.
Mocne strony:
+ kompaktowy rozmiar
+ solidne wykonanie
+ długi przewód w oplocie
+ obecność keycap pullera w zestawie
+ schludny, choć oczywiście gamingowy design
+ bogate opcje podświetlenia
+ sprytne rozmieszczenie klawiszy funkcyjnych i F1-F12
+ dwa typy podnóżków
+ satysfakcjonujące „klikanie” klawiszy
+ możliwość personalizacji funkcji klawiszy
Słabe strony:
– brak podpórka pod nadgarstki
– brak wariantu bezprzewodowego klawiatury