Specyfikacja iiyama G-Master GB3266QSU-B1 Red Eagle
- Przekątna ekranu: 31,5″
- Typ matrycy: VA, zakrzywiona 1800R
- Rozdzielczość: 2560 x 1440 pikseli (16:9)
- Częstotliwość odświeżania obrazu: 144 Hz
- Technologia synchronizacji: AMD FreeSync Premium
- Jasność: 400 cd/m2
- Głośniki: Tak, 2 x 5 W
- Złącza: 2x HDMI, 2x DisplayPort, jack 3.5 mm, 3x USB 3.1 Gen 1, 2x USB 2.0
- VESA: 100 x 100 mm
- W zestawie: kable HDMI, DP i USB, kabel zasilający
- Pbór mocy w trakcie pracy: 47 W
- Cena: 2199 złotych
Monitor iiyama GB3266QSU Red Eagle to sprzęt zwracający uwagę parametrami oraz całkiem atrakcyjną ceną. W oficjalnym sklepie iiyama-sklep.pl da się go kupić w cenie 1579 złotych i jest to najniższa cena w sieci. Co ciekawe, sprzęt objęty jest gwarancją „zero bad pixeli”. Oznacza to, że monitor podlega wymianie w trakcie 30 dni od zakupu jeśli na matrycy użytkownik odkryje choćby jeden martwy pixel. Nie jest to standard w branży i warto to chwalić. Oprócz tego, monitor objęto 36-miesięczną gwarancją w systemie door-to-door, w ramach której sprzęt odbierany jest od i zwracany do klienta bezpłatnie.
Napisałem, że G-Master GB3266QSU-B1 przykuwa spojrzenie za sprawą specyfikacji. Monitor wyposażono bowiem w 31,5-calowy zakrzywiony panel VA o rozdzielczości 2560×1440 pikseli, z obsługą technologii AMD FreeSync Premium (LFC). LFC, czyli Low Framerate Compensation eliminuje efekt rwania lub zacinania obrazu przy mniejszej liczbie klatek na sekundę, co okaże się zbawienne w przypadku posiadaczy zestawów komputerowych, które nie zawsze są w stanie utrzymywać ich wysoką liczbę. Jakby tego było mało, wyświetlacz cechuje dość wysoka w tej klasie cenowej jasność na poziomie 400 cd/m2.
Monitor owinięty piankową folią wyjęliśmy z dobrze zabezpieczonego kartonu, wyłożonego styropianem. W zestawie znalazło się miejsce dla kabli DisplayPort, HDMI i USB, będących miłym dodatkiem do standardowego kabla zasilającego. Montaż całej konstrukcji jest łatwy i zajmuje dosłownie chwilkę, choć nie jest beznarzędziowy. Do połączenia ze sobą podstawy, ramienia i monitora potrzebny jest śrubokręt, który producent dorzuca w zestawie.
Podstawa pozwala na regulację ekranu w kilku różnych płaszczyznach. Da się go dostosować przede wszystkim na wysokość (w zakresie 12 cm), obrócić o maksymalnie 45 stopni w każdą stronę, a także pochylić o 22 stopnie w górę lub 3 stopnie w dół. Mamy tu do czynienia z panelem zakrzywionym, którego w pionie nikt używał nie będzie, ale z dziennikarskiego obowiązku wspomnę, że da się go obrócić o 90 stopni.
Design jest typowy do monitorów gamingowych marki iiyama i jest to komplement. Obudowa jest świetnie wykonana i spasowana, a tworzywo sztuczne – dobrej klasy. Ramki boczne mają ok. 5 milimetrów grubości, co jest wynikiem dobrym. Najszersza jest oczywiście ramka dolna, która to nie powinna jednak nikomu przeszkadzać. W modelu iiyama GB3266QSU Red Eagle producent postanowił zastąpić dotychczasową baterię fizycznych przycisków znacznie wygodniejszym w użytkowaniu joystickiem.
Złącza usytuowano w najmniej dogodnym z miejsc: prostopadle do powierzchni blatu, od dołu obudowy. Znajdziemy tam kolejno dwa porty HDMI (2.0 i 1.4), dwa DisplayPort 1.4, złącze jack 3.5 mm, dwa porty USB 2.0 oraz złącze na kabel z zasilaczem, który znajduje się poza obudową monitora. Na lewym boku znalazło się miejsce dla dwóch portów USB 3.0 i to akurat pozycja wygodna z perspektywy użytkownika. Sprzęt dysponuje wbudowanymi głośnikami o mocy 5 W. Grają przeciętnie, choć donośnie. Nie jest to istotne – kto korzysta z głośników w monitorze?
Zastosowanie matrycy VA gwarantuje lepsze czernie od tych na IPSach i nieporównywalnie lepsze odwzorowanie kolorów niż w przypadku TNek. Panele VA nazywane są najbardziej wszechstronnymi, ale też wytyka się im wysokie opóźnienia i smużenie obrazu, które może irytować w grach. Czy musi? Na przestrzeni testów okazało się, że nie.
Sprzęt oferuje obsługę standardu VESA DisplayHDR 400 i pomimo, że szeroki zakres tonalny jest tu prezentowany w mocno ograniczonym stopniu, to monitor wypada zauważalnie lepiej od konstrukcji o niższej jasności szczytowej. Powód jest prosty: wysoka jasność ekranu.
8-bitowa matryca VA wyświetla 96% przestrzeni sRGB oraz 72% Adobe RGB. Profesjonaliści nie będą usatysfakcjonowani, ale to monitor dla graczy, a ci przy tych wartościach nie mają pola do narzekania. Kontrast jest rewelacyjny, nawet jak na matrycę VA, a biel ma jedynie nieznacznie żółtawe zabarwienie. Reprodukcja kolorów jest świetna nawet bez kalibracji. Nie muszę chyba wspominać o tym, że duża, 31,5-calowa matryca spisuje się wybornie w grach, filmach, a nawet pracy biurowej, choć nie ukrywam, że na dokumentach pracuje mi się bardziej komfortowo na wyświetlaczu płaskim.
Po ustawieniu wysokiej jasności obrazu rzuca się w oczy nierównomierność podświetlenia matrycy, co widać doskonale zwłaszcza podczas wyświetlania czerni, po zmroku. Po zmroku uwidacznia się także kolejny mankament w postaci zaskakująco wysokiego minimalnego poziomu jasności. Jeśli często korzystasz z komputera nocą, może nie przypaść Ci to do gustu – dla mnie nie było większym problemem. Na pocieszenie: kąty widzenia są przyzwoite, choć wraz z ich wzrostem da się zaobserwować dość mocną utratę kontrastu.
W grach korzystanie z iiyama GB3266QSU Red Eagle to czysta przyjemność – ze względu na rozmiar wyświetlacza, wysoką rozdzielczość, 144-hercowe odświeżanie obrazu oraz zgodność nie tylko z AMD FreeSync (działa od 48 do 144 Hz), ale także nieoficjalnie z NVIDIA G-Sync, z którą to technologią testowaliśmy monitor. Współczynnika input lag na poziomie ok. 8 ms nie da się odczuć w grach, ale w dynamicznej rozgrywce wprawne oko dostrzeże smużenie. Da się je kompensować poprzez overdrive lub technologię podświetlenia MBR. W pierwszym przypadku wartość jest regulowana w zakresie od -2 do +2, w drugim zaś działa zerojedynkowo, kosztem obniżenia jasności obrazu oraz deaktywacji FreeSync. Prawdę mówiąc najlepiej grało mi się z overdrive ustawionym na 1 lub w trybie domyślnym. Zaryzykuję twierdzenie, że smużenie zaobserwują wyłącznie gracze najbardziej zaprawieni w bojach i tylko w grach, w których na ekranie dzieje się naprawdę sporo. Przy ekranie o tak dużej przekątnej zakrzywienie panelu faktycznie pomaga lepiej skupić się na zabawie i skuteczniej wsiąknąć w świat gry.
Podsumowanie
iiyama G-Master GB3266QSU-B1 Red Eagle to interesujący monitor dla graczy poszukujących sprzętu z zakrzywionym ekranem, który nie musi być przecież rozwiązaniem dla każdego. Zalety płynące z tytułu dużego wyświetlacza o przekątnej 31,5-cala, rozdzielczości 2560×1440 pikseli, jasności na poziomie 400 cd/m2, czy też obsługi technologii AMD FreeSync i kompatybilności z NVIDIA G-Sync są oczywiste. Mniej oczywistym jest to, że testowane urządzenie jest po prostu udanym modelem od znanego producenta. Głęboka czerń, dobre odwzorowanie kolorów (choć nieco gorsze niż w matrycach IPS), szeroki zakres regulacji i znacznie więcej niż satysfakcjonujące w grach to w końcu niebagatelne zalety. iiyama G-Master GB3266QSU-B1 mogę polecić każdemu graczowi i kinomaniakowi, którzy w tej cenie mogą mieć problem ze znalezieniem wielu lepszych propozycji o porównywalnych parametrach.
Mocne strony:
+ dobra jakość obrazu i jasność 400 cd/m2
+ uniwersalnie dobra matryca 144 Hz
+ wysoka jakość wykonania
+ FreeSync Premium i dobra współpraca z G-Sync
+ hub USB 3.0
+ wygodna obsługa menu OSD
+ 36 miesięcy gwarancji
+ gwarancja zero martwych pikseli przez 30 dni od zakupu
Słabe strony:
– niejednolite podświetlenie
– bardzo wysoka jasność minimalna