Choć markę Infinix możecie kojarzyć raczej ze smartfonami, to nie, nie posiada ona w swojej ofercie tylko i wyłącznie smartfonów. Znajdziecie w niej też szereg akcesoriów, takich jak ładowarki indukcyjne czy słuchawki bezprzewodowe. Ale czy są to urządzenia godne uwagi? Sprawdziłam, co mają do zaoferowania jedne ze słuchawek Infinix – niedrogie XBUDS 3 WE.
Specyfikacja i cena
Infinix XBUDS 3 WE zostały w Polsce wycenione na zaledwie 149,99 złotych. Są to bezprzewodowe słuchawki typu TWS o dousznej budowie, dysponujące redukcją szumów AI i obsługujące łączność Bluetooth 5.3.
XBUDS 3 WE zostały wyposażone w przetworniki o średnicy 13 mm, wbudowane mikrofony oraz akumulatory zapewniające do 6 godzin pracy bez doładowywania w etui. Ich specyfikację umieściłam poniżej.
Infinix XBUDS 3 WE – specyfikacja:
Budowa: | Douszne, bezprzewodowe |
Aktywna redukcja szumów (ANC): | Nie |
Łączność: | Bluetooth 5.3 |
Przetworniki: | 13 mm |
Pasmo przenoszenia: | 20 – 20 000 Hz |
Wnudowany mikrofon: | Tak |
Bateria: | 35 mAh (słuchawka), 400 mAh (etui) |
Czas pracy na baterii: | Do 6 h (słuchawki), do 25 h (z etui) |
Ładowanie: | USB-C (przewodowe), indukcyjne |
Wodo- i pyłoodporność: | IPX4 (słuchawki) |
Funkcje: | Redukcja szumów AI |
Budowa i jakość wykonania
Jako że Infinix XBUDS 3 WE są słuchawkami dousznymi, w zestawie z nimi dostajemy jedynie ładujące etui, krótki przewód USB oraz papierologię. Moim zdaniem producent mógł go nawet dodatkowo pomniejszyć o wspomniany przewód. Osobiście i tak zawsze mam w zwyczaju ładować słuchawki TWS z użyciem ładowarki od smartfonu.
XBUDS 3 WE są dostępne tylko w jednym, białym wariancie kolorystycznym. Słuchawki i ich etui wykonano z tworzywa sztucznego o gładkiej i błyszczące powierzchni. Moje doświadczenia pokazują niestety, że takie tworzywo może się z czasem rysować i odbarwiać, na przykład na niebiesko, jeśli słuchawki znajdą się w torbie obok opakowań z chusteczkami do czyszczenia okularów.
Jakość wykonania tego urządzenia jest adekwatna do półki cenowej. Krawędzie dzieląc górną i dolną część etui są wyraźnie wyczuwalne pod palcami, ale na szczęście zawias jego pokrywy nie posiada wyczuwalnych luzów. Doceniam też fakt, że z przodu etui znalazło się zagłębienie ułatwiające otwieranie go.
Etui zawiera też oczywiście diodę stanu oraz Port USB-C, a w jego wnętrzu skrywają się słuchawki osadzone w magnetycznych dokach. Wyjmowanie ich z doków oraz wkładanie ich z powrotem na miejsce nie sprawia żadnych problemów.
Same słuchawki swoim kształtem nieco przypominają AirPodsy, choć konstrukcyjnie oczywiście dzielą je pewne różnice. Podobnie jak etui, każda ze słuchawek ma diodę stanu. Ma też panel dotykowy obsługujący gesty. Nie posiada natomiast czujnika zbliżeniowego. Innymi słowy, po wyjęciu słuchawki lub słuchawek z uszu odtwarzanie muzyki nie jest wstrzymywane.
Jako że XBUDS 3 WE są słuchawkami dousznymi, nie leżą w uszach przesadnie pewnie. Mogłabym w nich spacerować, ale już biegając czy wykonując jakąkolwiek inną intensywną aktywność, bałabym się, że je zgubię.
Parowanie i aplikacja Welife
XBUDS 3 WE współpracują z aplikacją mobilną Welife, dostępną tylko na urządzeniach z systemem Android. Słuchawki można sparować ze smartfonem bez jej udziału, natomiast ja zrobiłam to za jej pośrednictwem.
Dobra wiadomość jest taka, że XBUDS 3 WE przechodzą w tryb parowania od razu po otworzeniu etui. Zła, że aplikacja Welife wymaga założenia w niej konta, zanim przeprowadzimy proces parowania. Aby sparować słuchawki z kolejnymi urządzeniami, trzeba ręcznie aktywować na nich tryb parowania, korzystając z ich paneli dotykowych. XBUDS 3 WE nie obsługują natomiast połączeń multipoint.
Jeśli chodzi o możliwości aplikacji Welife, to ta pozwala sprawdzić stan naładowania słuchawek, ale o dziwo nie etui. Skorzystamy też w niej z predefiniowanych ustawień EQ, ale niestety nie zawiera ona pełnoprawnego korektora. Ponadto spersonalizujemy w niej gesty obsługiwane przez słuchawki.
Niestety, aktywna redukcja szumów AI, którą producent chwali się w przypadku tego urządzenia, to nie ANC, jakim dysponują z reguły droższe słuchawki. XBUDS 3 WE nie wygłuszają bowiem hałasu z otoczenia, gdy słuchamy muzyki albo gdy po prostu pasywnie leżą w naszych uszach, co w tym przedziale cenowym nie zaskakuje. Dbają natomiast o to, abyśmy brzmieli wyraźnie podczas rozmów telefonicznych. To, jak producent tę funkcjonalność opisuje, może jednak wprowadzać w błąd.
Wygoda użytkowania i jakość brzmienia
Jak na naprawdę tanie słuchawki, Infinix XBUDS 3 WE brzmią po prostu dobrze, a przynajmniej do pewnego poziomu głośności. Ich brzmienie jest nieźle zbalansowane, albowiem wokale nie giną, a basów nie jest w nich zbyt mało i moim zdaniem też nie za dużo. Tony wysokie nie zakłócają zaś całości. Na zadowalającym poziomie stoi też separacja dźwięków.
Niestety XBUDS 3 WE nie są w stanie grać przesadnie głośno. Poza tym, już przy około 80 procentach głośności generowany przez nie dźwięk zaczyna się mocno zniekształcać.
Za pomocą paneli dotykowych umieszczonych na pałąkach słuchawek możemy wznawiać i zatrzymywać odtwarzanie, zmieniać głośność odtwarzania, przełączać się między utworami czy odbierać połączenia głosowe. Gesty zaprogramowane w słuchawkach są intuicyjne, natomiast reakcja na nie pojawia się z dużym opóźnieniem.
Rozmowy telefoniczne
Mikrofony słuchawek XBUDS 3 WE rejestrowały mój głos w mocno skompresowanej formie, o przeciętnej jakości. Ale jak radziły sobie z hałasami z otoczenia? W skrócie, podczas rozmów telefonicznych czy korzystania z dyktafonu XBUDS 3 WE są w stanie wygłuszyć stosunkowo cichy szum, ale nie radzą sobie z silnymi podmuchami wiatru.
Bateria
Producent deklaruje, że Infinix XBUDS 3 WE są w stanie działać na baterii przez 6 godzin bez doładowywania z etui, a ich etui zapewnia łącznie dodatkowe 25 godzin pracy. Niemniej, w rzeczywistości trudno będzie taki czas pracy uzyskać. Ja, słuchając muzyki przy około 70 procentach głośności, rozładowałam słuchawki w ciągu mniej więcej 4,5 godziny.
Gdy rozładujemy słuchawki i etui, na ich naładowanie z użyciem przewodu USB będziemy potrzebować 2,5 godziny. Ładowanie samych słuchawek w etui trwa natomiast 1,5 godziny.
Podsumowanie
Rozważając zakup bezprzewodowych słuchawek w cenie do 150 złotych, nie można mieć wielkich oczekiwań. Niemniej, słuchawki Infinix XBUDS 3 WE to całkiem niezły produkt. Wprawdzie nie grają zbyt głośno, ale ich jakość brzmienia zadowala. Można też docenić fakt, że obsługują dotykowe gesty.
Trochę nie odpowiada mi to, że opisując te słuchawki, Infinix używa wyrażenia „aktywna redukcja szumów AI”. To może wprowadzać w błąd, sugerując, że słuchawki obsługują ANC, podczas gdy XBUDS 3 WE wykorzystują redukcję szumów tylko podczas rozmów telefonicznych. Poza tym faktyczny czas pracy tych słuchawek na baterii mógłby być dłuższy.
Mocne strony:
- Przystępna cena
- Jakość wykonania adekwatna do półki cenowej
- Obsługa gestów dotykowych
- Niezłe brzmienie (ale jego jakość spada przy wyższej głośności)
Słabe strony:
- Gesty działają z opóźnieniem
- Krótki czas pracy na baterii
- Aplikacja wymaga dopracowania
- Niski poziom głośności