Zanim jednak przejdę do właściwej recenzji, przypomnę, że Panasonic w najwyższym modelu OLED instaluje system audio firmowany marką Technics. Pierwszym tego typu TV był EZ1000 z 2017, następnie FZ950, który miałem przyjemność testować – „świetny sprzęt jednak, nie bez wad.” W roku 2019 model GZ2000 został znów wyposażony w system dźwiękowy Technics, lecz w nieco zmienionej konstrukcji. Zamiast zintegrowanego klasycznego soundbar (belki), zastosowano listwę w dolnej części odbiornika. Ponadto telewizor otrzymał dwa głośniki zlokalizowane w tylnej, górnej obudowie urządzenia.
Instalacja i pierwsze uruchomienie TV
OLED GZ2000 o przekątnej 65” w chwili polskiej premiery był oferowany w kwocie 19 999 zł. Obecnie TV został poddany korekcie cenowej – ok. 30% i jest dostępny w cenie 13 999 zł. Uznałem, że to dobry moment, aby przyjrzeć się dokładniej flagowemu modelowi Panasonic z 2019 r.
Recenzowany telewizor został wyposażony w organiczną matrycę o rozdzielczości 3840 x 2160 o częstotliwości odświeżania 120 Hz. Instalacja odbiornika po wyjęciu z pudełka jest bardzo prosta – wystarczy ustawić TV na jednoelementowej (bardzo solidnie wykonanej) podstawie, którą finalnie dokręcamy czterema śrubami. Nie bez przyczyny w tytule niniejszego testu pada słowo gigant – urządzenie po złożeniu waży prawie 40 kg, co jest naprawdę sporo jak na telewizor OLED.
Pierwsza konfiguracja GZ2000 przebiegła bez najmniejszych problemów. TV podczas systemowych instalacji zaproponował ustawienie funkcji „Space Tune” – tę opcję opiszę jednak przy okazji tematu audio.
Obraz
Użytkownik do wyboru ma kilka fabrycznych ustawień odpowiedzialnych za obraz. W testowanym egzemplarzu z 2018 r. (FZ950), jak i tym z 2019 r. (GZ2000) tryby THX Cinema i THX Bright Room stanowiły w mojej ocenie najbardziej optymalny wybór. Pierwsza opcja sprawdzi się najlepiej podczas nocnych seansów. Drugie ustawienie będzie właściwym wyborem w ciągu dnia, gdyż wyświetlany obraz w tym trybie jest jaśniejszy.
Stwierdzam, że harmonijne połączenie takich składowych jak: kontrast, paleta barw, jasność, luminancja, zawarte w trybach THX, ma kluczowy wpływ na nieprzeciętny obraz oferowany w GZ2000.
Przypomnę czytelnikom, którzy nie śledzą na bieżąco rynku audio-video, że spółka THX Ltd. zajmuje się certyfikacją sprzętu audio-video, a jednym z jej założycieli jest George Lucas – znany m.in. z Gwiezdnych Wojen. Ponadto firma opracowała autorski standard reprodukcji obrazu i dźwięku.
Na uwagę zasługuje także tryb „Prawdziwe kino”. W przypadku filmów 4K HDR, efekt powyższego ustawienia oraz opcji THX-owych w wyświetlanych materiałach daje subtelne różnice. Inaczej wyglądała sytuacja z treściami SDR Full HD – tu ewidentnie widać większe zróżnicowanie.
W funkcjach odpowiedzialnych za obraz znajdziemy kilka ciekawych rozwiązań. Jednym z nich jest Dynamic Range Remaster, uwypuklający jasność i kontrast – opcja bardzo przydatna dla materiałów w SDR. Dodatkowych opcji sterujących poszczególnymi parametrami w GZ2000 jest sporo. Jestem jednak prawie pewien, że większość użytkowników nie będzie często z nich korzystać, gdyż TV oferuje świetny obraz w ustawieniach podstawowych.
Opcje dedykowane płynności ruchu znajdziemy w kategorii Intelltigent Frame Creation. W moim odczuciu najlepszym wyborem jest ustawienie „minimalne” lub „własne” (według osobistych preferencji), do którego mamy przypisane dwie kategorie: „redukcja smużenia” i „płynność filmu.”
Bardziej wymagającym użytkownikom polecam zainstalowanie aplikacji TV Remote 2 (Google Play, App Store), za pomocą której możemy konfigurować w atrakcyjny sposób swoje ustawienia odpowiedzialne za obraz. W tym celu należy wybrać kategorię kalibracja.
Prawdziwa moc TV jest zauważalna w momencie odtwarzania filmów UHD, zawierających szeroki zakres dynamiczny. I tu kolejny raz tytułowe określenie „gigantyczny” jest wykorzystane nie przypadkowo. Recenzowany odbiornik oferuje bowiem gigantyczne możliwości w kwestii wyświetlanego obrazu. Śmiem twierdzić, że jest najlepszym TV z 2019 r. w tej kategorii. Przejścia tonalne, paleta barw są na bardzo wysokim poziomie. Nie wspominając już o perfekcyjnej reprodukcji czerni i szarości za sprawą matrycy OLED.
Dla ścisłości, telewizor obsługuje Dolby Vision, HDR10, HLG, HDR10+. Oczywiście w chwili emisji powyższych formatów, widz mam pełną świadomość obcowania z materiałami w tym standardzie. Po pierwsze na ekranie TV pojawia się specjalny komunikat, po drugie – efekt HDR jest ewidentnie zauważalny.
System audio
Jak już wspomniałem, Panasonic w swoich topowych modelach OLED w zakresie audio postawił na współpracę z Technics. Według informacji producenta, GZ2000 dysponuje mocą 140 W. Trzeba przyznać uczciwie, że recenzowany odbiornik jest w stanie generować bardzo głośny dźwięk, a jak na telewizor – wręcz gigantycznie głośny.
Do dyspozycji mamy zarówno głośniki umieszczone w przedniej części odbiornika (listwa) oraz głośniki skierowane w górę, umieszczone na tylnej ścianie urządzenia, zapewniające dźwięk w technologii Dolby Atmos.
Space Tune to specjalna akustyczna kalibracja systemu audio, dostosowująca emitowany dźwięk do przestrzeni, w jakiej znajduje się telewizor. Proces jest cztero etapowy: najpierw użytkownik wybiera rodzaj umiejscowienia TV (stolik / ściana), następnie odległość od ściany (15 cm / 30 cm / 60 cm), odległość między górną krawędzią TV a sufitem (1m / 1,5 m / 2 m) oraz perspektywę patrzenia na ekran (góra / środek / dół ).
Tryby odpowiedzialne za fonię w GZ2000 niczym szczególnym nie zaskakują. Do dyspozycji jest: „standard”, „muzyka”, „mowa”, „stadion” i „użytkownik” (ustawienia własne). Ciekawie zaczyna się robić dopiero w trakcie wyboru opcji z menu systemowego „tworzenie pola dźwięku”. Wtedy każda ze zmian ( np. sala kinowa, studio) wiąże się z uzyskaniem innej przestrzeni emitowanego dźwięku. W przypadku oglądania filmów polecam tryb standardowy plus ustawienia z powyższej kategorii „sala kinowa” lub „studio”. Do odsłuchu utworów naszych ulubionych wykonawców proponuję analogicznie: muzyka plus „studio” lub „bezpośredni”. Potencjalnym użytkownikom, rekomenduję włączenie funkcji „wzmocnienie basów”, a sygnał w dolnym rejestrze stanie się pełniejszy.
Zważywszy na fakt, że oferowany przez recenzowany TV dźwięk posiada bardzo dobrą przestrzeń, lecz niskie pasmo mogłoby być bardziej uwypuklone, warto zastanowić się nad podpięciem zewnętrznego subwoofer. Zapewniłby on jeszcze lepsze odczucia w trakcie eksploatacji GZ2000.
Podczas testowania sprzętu natrafiłem na dwie interesujące sytuacje, które zwróciły moją uwagę w kwestii audio. Jedną z nich poruszę w dalszej części tekstu przy temacie związanym z Netflix. Drugą natomiast opiszę w tym miejscu, a wiąże się ona z poziomem głośności odbiornika podczas odsłuchu utworów muzycznych. W przypadku ustawienia mocy dźwięku powyżej 45% można zauważyć delikatne odcięcia w dolnym rejestrze. Im głośniej telewizor zaczyna emitować sygnał audio, tym bardziej dochodzi do zachwiania równowagi między pasmami (niski, średni, wysoki). I tu pewna moja uwaga: w recenzowanym TV głośność rzędu 45% jest na nieporównywalnym poziomie do możliwości, jakimi dysponują telewizory inny producentów (nawet w przypadku ich maksymalnych ustawień). Przypomnę, GZ2000 posiada moc 140 W, a odbiorniki konkurencji oferują jedynie 40 W – 60 W.
Zapytałem producenta, jak z jego punktu widzenia wygląda opisana przeze mnie sytuacja. Z przesłanej informacji wynika, że „jest to swoisty sposób ochrony systemu audio przed nadmiernym wyeksploatowaniem (poszczególne pasma dźwiękowe można regulować w dużym zakresie). W ten sposób chroniona jest też matryca OLED przed zbyt dużym ciśnieniem akustycznym, ponieważ głośność powyżej połowy skali jest już znaczna.”
System operacyjny
Systemem operacyjnym w GZ2000 jest Home Screen 4.0. Podczas okresu testowania telewizor otrzymał najnowszy update systemu z dnia 29.01.2020 o numerze 3.209. Telewizor w ciągu kilkunastu dni eksploatacji nie uległ ani jednemu zawieszeniu. Nie było również problemów z jakąkolwiek aplikacją zainstalowaną w telewizorze. System działał poprawnie i płynnie.
Menu TV jest wyświetlane na półprzezroczystych planszach. Wygląda prawie identycznie, jak w przypadku zeszłorocznego modelu FZ950, z jednym zastrzeżeniem. W tegorocznym egzemplarzu wykorzystano niebieskie elementy, które nadają interfejsowi bardziej estetycznego wyglądu. Na duży plus – odświeżona wersja TV Guide, który w zeszłorocznym telewizorze wyglądał archaicznie.
Przy okazji ustawień obrazu wspominałem już o bardzo fajnie aplikacji Remote 2. Za pomocą apki w łatwy sposób możemy przenieść (sklonować) zdjęcia, filmy ze smartfona na ekran telewizora. Cała czynność ogranicza się jedynie do przeciągnięcia jednym ruchem palca po wyświetlaczu naszego telefonu.
Po aktywacji klawisza Home (pilot), na telewizorze wyświetla się tzw. „ekran główny” (menu), do którego możemy przypiąć konkretne skróty interesujących nas aplikacji, ulubionego kanału TV, aby w łatwy sposób je zlokalizować i w konsekwencji szybko uruchomić. Muszę przyznać, że jest to bardzo przydatne i wygodne rozwiązanie.
Współpraca z zewnętrznym dyskiem (podłączonym przez port USB 3.0), zawierającym multimedia o łącznej pojemności 270 GB, jest na bardzo dobrym poziomie (szybkie wczytanie i skatalogowanie plików). Podczas przeglądania filmów użytkownik ma możliwość ich podglądu, co ułatwia identyfikację materiału. Niestety TV nie wyświetla miniatur z pierwszych kadrów. Analogicznie sytuacja wyglądała w zeszłorocznym modelu.
Największą bolączką GZ2000 jest brak obsługi plików z kontenera AVI z kodekiem Motion JPEG. Identycznie było w przypadku FZ950. Zdaję sobie sprawę, że filmy zapisane w tego typu formacie nie należą obecnie do najpopularniejszych. Uważam jednak, że producent powinien, jak najszybciej wprowadzić update, a tym samym dać klientom możliwość cieszenia się swoimi filmami w Full HD (np. z wakacji) na telewizorach Panasonic.
Drugą dużą niedogodnością w moim odczuciu jest brak obsługi głosowej TV tj.: wprowadzania komend za pomocą mikrofonu umiejscowionego w pilocie lub w samym odbiorniku. Niestety producent nie zdecydował się na wyposażenie swojego sprzętu w mikrofon. Mamy możliwość sterowania TV za pomocą zewnętrznego inteligentnego głośnika, który oczywiście wcześniej musimy indywidualnie skonfigurować. To rozwiązanie nie do końca jest komfortowe, gdyż zmusza użytkownika do posiadania kolejnego urządzenia.
W menu telewizora dostępny jest „katalog aplikacji” (aktywacja za pomocą klawisza Apps w pilocie), zawierający różnego rodzaju funkcje m.in. skróty do niezbędnych apek, do konfiguracji Bluetooth (Audio Link), wyszukiwarki internetowej, centrum powiadomień. Ponadto w zakładce znajduje się kategoria market apps, w której to możemy doinstalować potrzebne aplikacje z różnych kategorii m.in. wideo, muzyka, sport, dzieci, wiadomości i pogoda. Liczba dostępnych apek jest na przyzwoitym poziomie, jednakże Panasonic w tym temacie mógłby postarać się o trochę szerszą ofertę.
Pilot i serwisy VOD
Pilot wykonany solidnie, wykończony ładnym metalicznym akcentem na przedniej stronie urządzenia. Fajną opcją jest możliwość przypisania konkretnej aplikacji pod przycisk MyApps znajdujący się w lewym dolnym rogu urządzenia. Pilot posiada podświetlenie klawiatury.
TV bez problemu wyświetlał filmy z serwisu YouTube w rozdzielczości 4K z HDR. Jak już wspomniałem nie mamy możliwości głosowego wyszukiwania treści z serwisu. Użytkownik posiada natomiast dostęp do Rakuten TV – aplikacja tego dostawcy jest aktywna i znajduje się w bazie aplikacji.
W przypadku GZ2000 mamy specjalnie przygotowany tryb kalibracji dla Netflix. W momencie uruchomienia aplikacji w menu TV otrzymujemy możliwość włączenia dedykowanego ustawienia, sprawiającego że wyświetlany materiał będzie wiernie odwzorowywał kolor, płynność oraz HDR, zgodnie z założeniami twórców filmowych. Warto w tym miejscu wspomnieć, że Netflix rekomenduje TV Panasonic, w tym GZ 2000, jako najlepsze telewizory, przy pomocy których użytkownik może korzystać z serwisu.
Jedna kwestia wzbudziła moją uwagę, a mianowicie poziom dźwięku m.in. w aplikacji Netflix. W momencie otworzenia tego samego filmu posiadającego do wyboru różne rodzaje ścieżek audio, można zauważyć, że sygnał Dolby Atmos lub Dolby 5.1 w porównaniu do dwukanałowej wersji jest znacznie ciszej emitowany (przy założeniu jednakowego ustawienia poziomu głośności). W serwisie Rakuten TV występuje identyczna sytuacja – w tym przypadku pomiędzy Dolby 5.1, a dwukanałowym sygnałem.
Zaistniały stan rzeczy jest zapewne po części związany ze schematem dystrybucji dźwięku pomiędzy kanałami, przypisanym do konkretnego formatu audio. Jednakże w przypadku włączenia ścieżki audio 5.1 z płyty Blu-ray różnica w poziomie głośności między telewizją / YT nie jest tak mocno zauważalna, jak z serwisów Netflix lub Ratuken TV. Tym bardziej uczulam potencjalnych użytkowników na sytuację, w której mogą zostać zaskoczeni dość głośnym dźwiękiem w momencie przełączania odbiornika z niektórych serwisów VOD na inne źródło sygnału (telewizja, YouTube, pliki muzyczne, Blu-ray).
Podsumowanie
Kluczowym określeniem, towarzyszącym mi podczas testowania, a następnie pisania recenzji OLED GZ2000, było słowo „gigant”. Szeroka paleta barw, przejścia tonalne oraz reprodukcja szarości, czerni jest bardzo dobra. W przypadku wyświetlania treści UHD HDR pokusiłbym się nawet o stwierdzenie – rewelacyjna. Wpływ na taki stan rzeczy ma bez wątpienia kilka elementów m.in. zastosowanie w odbiorniku procesora HCX Pro, który dobrze radzi sobie z przetwarzaniem obrazu. Należy zauważyć, że matrycę OLED jak zwykle dostarczył koreański producent, lecz według informacji Panasonic została ona poddana pewnym istotnym modyfikacjom japońskich inżynierów. W konsekwencji, w GZ2000 mamy możliwość wyświetlenia obrazu o nieco wyższej jasności w porównaniu do konkurencyjnych odbiorników OLED innych firm.
Jak już wspomniałem, system audio potrafi wygenerować naprawdę głośny dźwięk. Do dyspozycji mamy kilka ustawień, które dobrze budują tzw. scenę muzyczną, tak istotną w trakcie seansów filmowych. Na plus należy ocenić długo wyczekiwane odświeżenie wyglądu TV Guide.
Niestety po raz kolejny japońska firma nie potrafiła wdrożyć obsługi plików AVI skompresowanych przy użyciu Motion JPEG. Szczerze muszę przyznać, że brak możliwości odtworzenia materiałów filmowych Full HD na recenzowanym TV jest mocno irytująca, wręcz frustrująca.
W tym roku Panasonic nie zdecydował się umieścić w pilocie mikrofonu, za pomocą którego użytkownik mógłby głosowo sterować odbiornikiem lub wyszukiwać konkretnych treści w serwisie YouTube. Wydaje mi się, że w przypadku telewizora należącego do absolutnego top of the top, sytuacja taka nie powinna mieć miejsca. Śmiem twierdzić, że jest to technologiczny krok wstecz.
W mojej ocenie, GZ2000 to telewizor dla kinomaniaka, estety obrazu, nieustannie poszukującego piękna w wyświetlanych filmach. Niestety jest parę kwestii, nad którymi Panasonic musi jeszcze popracować, chcąc w przyszłości oferować telewizor perfekcyjny.