KFA2 Vivance-01 – recenzja. Ciekawy monitor gamingowy w zaskakującej cenie

KFA2 to producent znany w Polsce głównie za sprawą kart graficznych GeForce, sprzedawanych w mocno konkurencyjnych cenach. Jakiś czas temu marka prowadziła do polski niedrogie akcesoria dla graczy, a teraz w jej ofercie zagościł interesujący monitor. KFA2 Vivance-01, bo o nim mowa, przyciąga spojrzenia rozmiarem i rozdzielczością matrycy, wysoką częstotliwością odświeżania obrazu i całkiem niezłą ceną. Pytanie brzmi: czy cena jest aż tak niska ze względu na jakieś daleko posunięte oszczędności?

Specyfikacja KFA2 Vivance-01

• Przekątna ekranu: 27″
• Typ matrycy: matowa, IPS, płaska
• Rozdzielczość: 2560 x 1440 pikseli (16:9)
• Częstotliwość odświeżania obrazu: 165 Hz
• Technologia synchronizacji: NVIDIA G-SYNC Compatible
• Jasność: 350 cd/m2
• Kontrast statyczny: 1000:1
• Głośniki: Tak
• Złącza: 2x DisplayPort 1.2, 2x HDMI 2.0
• VESA: 100 x 100 mm
• W zestawie: kabel DP, zasilający USB-C, zasilacz, instrukcja obsługi
• Cena: 1299 złotych

Sprzęt przyjechał do naszej redakcji w kompaktowym jak na ten rozmiar monitora kartonowym pudle, z odpowiednim zabezpieczeniem sprzętu w środku. Oprócz monitora w opakowaniu znalazło się miejsce na zewnętrzny zasilacz, przewód DisplayPort i dokumentację techniczną. W sugerowanej cenie 1299 złotych nie ma najwyraźniej sensu oczekiwać dodatkowego przewodu HDMI 2.0.

Z informacji widniejących na stronie producenta wynika, że w ofercie są dwa warianty – KFA2 Gaming Monitor (VI-01) bez RGB i VI-01RGB z stylowym podświetleniem na tylnym panelu. My testujemy ten uboższy model. 

Połączenie podstawy wykonanej z metalu i tworzywa sztucznego z monitorem nie przysparza najmniejszych problemów i trwa dosłownie chwilkę. Monitor stoi na podstawie przypominającej literę Y, podobnie jak chociażby propozycje ze stajni Acera. Podstawa pozwala przechylać ekran do przodu i do tyłu. Zaskakuje brak opcji regulacji wysokości, naturalnie nie ma też funkcji pivot.

Ramki otaczające matrycę są minimalne po bokach oraz w górnej części. Dolna ramka także nie jest przesadnie wysoka – umieszczono na niej logo KFA2. Menu OSD monitora włącza się joystickiem usytuowanym z prawej strony, z tyłu obudowy monitora, wykonanej z przyzwoitej jakości matowego plastiku. Nie jest to najlepsze z miejsc, ale sam kontroler jest wygodny w obsłudze.

Monitor ma całkiem rozbudowane menu OSD, choć brakuje tu kilku ustawień dla zaawansowanych użytkowników. Łatwo da się przełączać pomiędzy profilami, włączać tryby dedykowane określonym zastosowaniom, zmieniać proporcje obrazu, włączyć MBR i aktywować HDR. HDR jest tu tylko teoretyczny, bowiem jasność monitora KFA2 Vivance-01 wynosi 350 cd/m2, czy jak kto woli: 350 nitów.

Złącza znajdują się prostopadle do powierzchni podstawy. Użytkownik może wybierać pomiędzy pojedynczym portem DisplayPort 1.2 oraz dwoma złączami HDMI 2.0. Niestety, do korzystania z natywnej rozdzielczości 1440p w 165 Hz niezbędny będzie przewód DisplayPort 1.2. Podpięcie monitora do karty graficznej poprzez port HDMI pozwoli uzyskać odświeżanie obrazu na poziomie 144 Hz. Huba USB zabrakło.

Monitor ma dość przeciętnie grające głośniki stereo oraz pojedyncze gniazdo audio jack 3.5 mm. Sprzęt ma certyfikację NVIDIA G-Sync Compatible, a za sprawą VESA Adaptive-Sync wspiera także AMD FreeSync Premium (od 48 do 165 Hz) z obsługą LFC (Low Framerate Compensation).

Producent chwali się, że 8-bitowy (z FRC) panel KFA2 Vivance-01 radzi sobie świetnie z pokryciem palet sRGB (100%), Adobe RGB i DCI-P3 (95%). Kalibracja monitora wyjściowo nie rzuca na kolana, a błąd deltaE dla palety sRGB to nieco ponad 2,6. Niewykrywalne gołym okiem, ale po kalibracji obraz wygląda po prostu lepiej. Szkoda, że w menu OSD nie ma nawet opcji korekcji gamma.

W KFA2 Vivance-01 nie zastosowano topowej matrycy IPS, co znajduje odzwierciedlenie w zauważalnym w kontrastowych scenach smużeniu, ale… w tej cenie chyba nie mogliśmy wymagać cudów. Na szczęście po aktualizacji oprogramowania w trybie overdrive sytuacja wygląda nieco lepiej. Input lag przy domyślnych ustawieniach wynosi niecałe 10 ms i jest dość niski.

Subiektywnie rzecz biorąc obraz wyświetlany przez KFA2 Vivance-01 jest ładny, nieco jaśniejszy od deklarowanych 350 nitów i ma jak przystało na sprzęt z matrycą IPS bardzo dobre kąty widzenia. IPS glow jest tu naprawdę mocno widoczny, ale taki już urok technologii IPS.

Podsumowanie

Konkurencja na rynku gamingowych monitorów z matrycami IPS o przekątnej 27 cali i rozdzielczości 2560×1440 pikseli jest ogromna. KFA2 Vivance-01 ewidentnie chce na siebie zwrócić uwagę atrakcyjną ceną (1299 złotych), obecnością matrycy 165 Hz oraz certyfikowaną kompatybilnością ze standardem NVIDIA G-Sync. Ze względu na wiele zalet w tej półce cenowej można leciutko przymknąć oko na pewne niedostatki związane z obrazem. Kalibracja w tym przypadku może czynić cuda i szkoda, że sprzęt nie został lepiej skalibrowany „out of the box”.

Być może w kolejnej generacji monitora producent zastosuje odrobinę lepszą matrycę, przez co uda się wyeliminować większość mankamentów.

Ze względu na cenę i parametry, mimo wszystko polecamy.

Mocne strony:

+ kusząca cena
+ matryca 165 Hz
+ niski input lag
+ szerokie kąty widzenia
+ kompatybilność z NVIDIA G-Sync
+ „na oko” ładny obraz

Słabe strony:

– widoczny backlight bleeding
– dość wysoki czas reakcji matrycy, a co za tym idzie…
– … dostrzegalne smużenie matrycy w niektórych sytuacjach
– brak opcji regulacji wysokości