Kiano SlimNote 14.2+ to jeden z nowszych notebooków producenta kojarzonego głównie z budżetowym sprzętem. Czy kosztujący około 900 złotych komputer (zobacz oferty w sklepach internetowych) może nadawać się do codziennej pracy i zabawy? Urządzenie mieliśmy już okazję przetestować. Oto nasze wrażenia.
Kiano SlimNote 14.2+ | Specyfikacja |
---|---|
Ekran | 14,1 cali, 1366×768 px |
Procesor | Intel Z8350 4x 1.44 – 1.92GHz |
Pamięć RAM | 4 GB DDR3 |
Pamięć wewnętrzna | 32 GB eMMC |
Kamerka | 0,3 Mpix |
Bateria | 10000 mAh |
Łączność | Wi-Fi 802.11 B/G/N Bluetooth 4.0 |
Złącza | mini HDMI USB 2.0 USB 3.0 Audio 3,5 mm czytnik kart microSD |
System | Windows 10 Home |
Wymiary | 32,7 x 21,6 x 2 cm |
Waga | 1,39 kg |
Wygląd i pierwsze wrażenia
Kiano SlimNote 14.2+ to 14-calowe urządzenie o kompaktowych wymiarach. Zaraz po wyjęciu z pudełka w oczy rzuca się naprawdę ciekawy design. Producent postawił na stosunkowo cienkie ramki wokół ekranu (jak na ten przedział cenowy) i niewielką grubość urządzenia.
Wszystko to sprawia, że notebook idealnie nadaje się do korzystania w podróży. Cała konstrukcja waży zaledwie 1,39 kg, tak więc z powodzeniem można ją wrzucić do torby czy plecaka, nie odczuwając żadnego dyskomfortu.
Muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony jakością wykonania. Po sprzęcie za 900 złotych nie oczekiwałem cudów. Mimo wszystko otrzymałem spasowaną i nietrzeszczącą obudowę o niezłym wyglądzie, nawiązującym do urządzeń klasy premium. Także zawias, łączący ekran z dolną częścią urządzenia, sprawuje się dobrze. Nie sprawia wrażenia, by miał się rozlecieć po pół roku użytkowania.
Z oczywistych względów producent postawił na kompaktowy układ klawiatury, bez panelu numerycznego. Każdy klawisz jest wyraźnie od siebie oddzielony, dzięki czemu nie trudno trafić w konkretny przycisk.
Niestety mam pewne zastrzeżenia do użytkowania klawiatury. Podczas szybkiego pisania klawiatura nie wyłapuje wszystkich znaków, co jest irytujące. Aby ustrzec się błędów, należy mocno naciskać każdy klawisz. Nie jest to zbyt komfortowe.
Touchpad został umieszczony na środku, zaraz pod klawiaturą. Jego działanie pozostawia sporo do życzenia. Jest dość nieprecyzyjny i często przez przypadek aktywują się funkcje, których nie chcemy.
Przyciski gładzika nie zostały w żaden sposób oznaczone i stanowią po prostu część powierzchni touchpada. Osobiście nie przepadam za takim rozwiązaniem.
Pomimo niewielkich rozmiarów i naprawdę niedużej grubości, producentowi udało się zastosować szereg złącz. Na prawej krawędzi znajdziemy port USB, audio 3,5 mm oraz czytnik kart microSD. Ten ostatni jest szczególnie ważny ze względu na niewielką ilość wbudowanej pamięci wewnętrznej (32 GB).
Lewa krawędź skrywa kolejny port USB. Znajdziemy tu także port zasilania, który swoim kształtem przypomina nieco audio 3,5 mm, jak również port miniHDMI. Warto dodać, że jeden z portów USB to 3.0 do szybszego transferu danych.
Ogólne wrażenia związane z konstrukcją notebooka są jak najbardziej pozytywne. To niewielki, zgrabny sprzęt do pracy zarówno przy biurku, jak i w drodze. Kompaktowe wymiary sprawiają, że zmieści się w torbie. Nie można się też przyczepić do jakości wykonania. Jest ona zadowalająca.
Wydajność i kultura pracy
Niewielka cena sprawia, że od Kiano SlimNote 14.2 Plus nie możemy oczekiwać zaawansowanej specyfikacji. Z drugiej jednak strony nie jest aż tak źle. Komputer bazuje na czterordzeniowym procesorze Intel Atom x5-Z8350, taktowanym z częstotliwością 1,44 GHz (do 1,92 GHz w trybie turbo).
Nie jest to oczywiście demon prędkości, ale do podstawowych zastosowań w zupełności wystarczy. Należy jednak pamiętać, by nie obciążać procesora kilkoma zadaniami jednocześnie. Wtedy potrafi bowiem zwolnić.
Do dyspozycji użytkownika oddano również 4 GB pamięci RAM. Wartość ta jest wystarczająca, by komfortowo korzystać z systemu Windows 10.
Jak SlimNote 14.2+ wypada podczas codziennego użytkowania? Przyzwoicie. Nie należy się oszukiwać – sprzęt służy głównie do przeglądania internetu i pracy biurowej. Zainstalowałem na nim pakiet LibreOffice – do tworzenia i edycji dokumentów w podróży laptop nadaje się wyśmienicie.
Także podczas przeglądania stron internetowych nie odczuwamy dyskomfortu, choć otwieranie kart i przełączanie się pomiędzy nimi trwa tu nieco dłużej. Widoczne jest to m.in. podczas oglądania wideo na YouTube na pełnym ekranie. Po zminimalizowaniu okienka mija ponad sekunda, zanim komputer przetworzy to zadanie.
Tego typu przecięć jest nieco więcej. Będą one przeszkadzać osobom, które są przyzwyczajone do pracy na szybkim komputerze. Reszta nie powinna mieć większych zastrzeżeń. Należy mieć świadomość, że pracujemy na nieźle wyglądającym sprzęcie za 900 złotych.
Dobrze wypada natomiast odtwarzanie multimediów, w tym szczególnie korzystanie z Netfliksa. Podczas kilkugodzinnego seansu nie zauważyłem żadnych problem. Jeden raz podczas odtwarzania filmu komputer automatycznie się zrestartował, jednak błąd później się nie powtórzył.
Z ciekawości zainstalowałem też Minecrafta (wersja Java). Gra uruchomiła się bezproblemowo i przez większość czasu działała poprawnie. Przy dużej ilości elementów na ekranie potrafiła jednak wyraźnie zwolnić. SlimNote 14.2+ zdecydowanie nie został zaprojektowany z myślą o grach, choć starsze tytuły „na siłę” można uruchomić.
Kiano SlimNote 14.2+ odznacza się wysoką kulturą pracy. Komputer jest praktycznie bezgłośny ze względu na brak aktywnego chłodzenia. Jednocześnie podczas obciążenia nie nagrzewa się zbyt mocno. Najwyższą temperaturę można wyczuć w lewej górnej części klawiatury, choć nie jest to wartość, przez którą nie moglibyśmy urządzenia położyć na kolanach.
Komputer hałasuje nieco po podłączeniu go do ładowania. Piszczenie jest jednak wyczuwalne wyłącznie w całkowitej ciszy. Wystarczy włączyć muzykę, by o nim zapomnieć.
Ekran
Notebook od Kiano oferuje ekran o przekątnej 14.1 cali działający w rozdzielczości 1366 x 768 pikseli. Wartość ta jest wystarczająca dla wyświetlacza o takim rozmiarze. Podczas codziennego użytkowania mniejsza ilość pikseli nie rzucała mi się w oczy.
Niestety jakość wyświetlacza nie należy do najlepszych. Ekran charakteryzuje się bardzo kiepskimi kątami widzenia. Wystarczy lekko odchylić go w jedną ze stron, by pojawiły się przekłamania obrazu i zniekształcenia. Dotyczy to zarówno regulacji góra-dół, jak i przekręcania laptopa w lewo i prawo.
Jasność ekranu jest natomiast wystarczająca do pracy w pomieszczeniach. W pełnym słońcu na świeżym powietrzu czytelność z pewnością spadnie. Trudno to jednak zweryfikować w pochmurne, jesienne dni.
Odwzorowanie barw jest przyzwoite, choć można odnieść wrażenie, że są one nieco wyblakłe. Nasycenie kolorów mogłoby być nieco większe, choć nie jest to też element, na który można narzekać.
System, ilość pamięci, bateria
Kiano SlimNote 14.2+ jest sprzedawany wraz z systemem Windows 10. Dzięki zastosowaniu 4 GB pamięci RAM działa on całkiem sprawnie, choć przy otworzeniu większej ilości kart w przeglądarce potrafi złapać zadyszkę.
Wąskim gardłem jest ilość wewnętrznej pamięci. Producent zaimplementował zaledwie 32 GB, co w zasadzie jest wartością, którą należy zarezerwować na system i jego aktualizacje. Po zainstalowaniu najnowszych aktualizacji do mojej dyspozycji pozostawało zaledwie około 5-6 GB przestrzeni. To zdecydowanie za mało.
Wszelkie prywatne pliki i dane warto przechowywać na karcie pamięci, którą można na stałe wsadzić do notebooka. Nieocenioną pomocą okażą się także wszelkiego rodzaju dyski sieciowe. Używając Kiano SlimNote 14.2+ należy wyrobić sobie nawyk przechowywania pewnych plików w chmurze.
Rewelacyjnie sprawuje się natomiast bateria o pojemności 10000 mAh. Producent w oficjalnej specyfikacji sprzętowej podaje nawet 8 godzin działania bez konieczności ładowania i rzeczywiście tak jest.
Podczas normalnego korzystania z urządzenia (przeglądarka, wideo, pakiet biurowy), notebook z powodzeniem wytrzymywał około 8 godzin. Wartość ta nie uległa znacznemu zmniejszeniu nawet w przypadku ciągłego oglądania wideo na YouTube. Wyjeżdżając gdzieś na weekend z powodzeniem można zatem nie zabierać ze sobą ładowarki.
O ile czas pracy na baterii jest bardzo dobry, tak czas ładowania woła o pomstę do nieba. Dołączona do zestawu ładowarka jest stosunkowo słaba, dlatego też rozładowany do zera akumulator potrafi się ładować nawet całą noc. Ponadto podczas jednoczesnego korzystania z notebooka i ładowania uzupełnianie baterii jest znikome, żeby nie powiedzieć – niezauważalne.
Podsumowanie
Kiano SlimNote 14.2+ to zdecydowanie interesujący notebook. W naprawdę niskiej cenie oferuje smukłą konstrukcję, przez co idealnie nadaje się do pracy w podróży. Pojemna bateria sprawia natomiast, że z domu można wyjść bez ładowarki, nie martwiąc się, że w pewnym momencie zabraknie nam energii.
Parametry urządzenia są przyzwoite, choć należy mieć na uwadze ich budżetowość. SlimNote 14.2+ demonem prędkości nie jest. Czasami zdarza mu się przyciąć w przeglądarce. Do podstawowych zastosowań powinien jednak w zupełności wystarczyć.
Przeciętnie wypada natomiast touchpad i matryca, a w szczególności jej kąty widzenia. Przyczepić można się też do czasów ładowania i niewielkiej ilości pamięci wewnętrznej.
Nie można mieć jednak wszystkiego, szczególnie w tej cenie (zobacz oferty w sklepach internetowych). W ogólnym rozrachunku SlimNote 14.2+ to atrakcyjna propozycja, jeżeli poszukujemy niewielkiego notebooka do najbardziej podstawowych zastosowań.
Zalety | Wady |
---|---|
Schludny wygląd i kompaktowa konstrukcja | Nieprecyzyjny touchpad |
Wytrzymała bateria | Przeciętna jakość matrycy i kiepskie kąty widzenia |
Niska cena | Mała ilość miejsca na dysku |
Długi czas ładowania |