myPhone X PRO – test polskiego (prawie) flagowca

Z czym kojarzy mi się marka myPhone? Na myśl przychodzą telefony i smartfony z Biedronki. Oczywiści to opinia dość powierzchowna, bowiem producent posiada w swoim portfolio znacznie więcej urządzeń niż to, co znajdziemy na promocji w popularnym dyskoncie.

{reklama-artykul} Prezentując nowy flagowy model, myPhone chce udowodnić, że jest w stanie wejść poziom wyżej. Testowany X PRO kusi niezłymi parametrami w stosunkowo przystępnej cenie. Osoby, które chociaż trochę znają rynek chińskich smartfonów z pewnością dostrzegą podobieństwo do innych konstrukcji – myPhone X PRO nie jest unikalny. Za przykład wezmę testowany niedawno UMi Super. Urządzenia mają niemal identyczną specyfikację, poza ilością pamięci i baterią. Przód i metalowe krawędzie są bardzo podobne, smartfony różni jedynie wykończenie tyłu.

To nie koniec. Zagłębiając się w dostępne na rynku smartfony okazuje się, że myPhone X PRO to… Archos Diamond 2 Plus. Wyglądają identycznie. Jak to możliwe? Prawdopodobnie polska i francuska marka korzystają z tego samego chińskiego dostawcy.

myPhone postawił na klasyczny design, który powinien spodobać się większości użytkowników. Smartfon może nie jest piękny ale za sprawą metalowej ramy i czarnego frontu wygląda bardzo solidnie.

Z przodu znajdziemy popularne w ostatnim czasie szkło 2.5D zaokrąglone na krawędziach, które nadaje telefonowi smukłości. Krawędzie to dobrze wyglądające aluminium z charakterystycznymi połyskującymi szlifami. Pod ekranem jest sporo wolnej przestrzeni, ale niestety nie znajdziemy tam przycisków dotykowych.

Gniazdo słuchawkowe znajdziemy na górnej krawędzi, po przeciwnej stronie umieszczono port USB typu C oraz głośniki i mikrofon. Przyciski regulacji głośności wraz z przyciskiem Power znajdują się na prawej krawędzi. Na lewej znajdziemy jedynie szufladkę po wysunięciu której (należy użyć dołączonej szpilki) otrzymamy dostęp do 2 slotów SIM.

Tył urządzenia pokryto matowym tworzywem, które jest przyjemne w dotyku i bardzo dobrze leży w dłoni. Aparat dość mocno wystaje z bryły, a obok niego znalazła się podwójna dioda doświetlająca oraz laserowy autofokus. Nieco niżej znajdziemy delikatne wgłębienie, a w nim czytnik linii papilarnych.

Jakość wykonania

Wydaje się, że konstrukcja jest bardzo solidna. Wszystko dzięki metalowemu korpusowi, który sztywno trzyma całość. Silny nacisk czy próba wygięcia obudowy nie powodują irytujących trzasków. Elementy zostały świetnie spasowane, a w testowanym egzemplarzu nie znalazłem żadnych szpar czy innych niedoróbek w obudowie.

Wrażenia z użytkowania

myPhone X PRO zdecydowanie nie jest subtelnym urządzeniem, które skryje się w zakamarkach kobiecej torebki. Telefon jest duży, gruby (8.3 mm) i ciężki (186 gramów) więc nie mogę go polecić osobom celującym w kompaktowe rozwiązania. Oczywiście do wszystkiego można się przyzwyczaić i po kilku dniach z myPhone X PRO nie odczuwałem prawie żadnego dyskomfortu.

Prosta konstrukcja oraz matowe plecki sprawiają, że telefon dobrze leży w dłoni i w większości sytuacji można obsłużyć go jedną ręką. Czytnik linii papilarnych znajduje się z tyłu, w miejscu gdzie zazwyczaj ląduje palec wskazujący, więc odblokowywanie urządzenia tą metodą jest bardzo wygodne. Sam czytnik jest bardzo szybki i dokładny, a odblokowanie następuje niemal natychmiast po przyłożeniu palca.

{reklama-artykul}Smartfon napędzany jest przez system Android 6.0 oraz procesor MediaTek Helio P10, które radzą sobie z odpowiednim gospodarowaniem energią. Wbudowany akumulator o pojemności 3000 mAh u większości użytkowników powinien wystarczyć na 1,5 dnia swobodnego korzystania z urządzenia.

W zestawie dostajemy szybką ładowarkę 2A, która w wielu sytuacjach może być zbawieniem. Telefon potrzebował 30 minut aby naładować się od zera do 22%. Po godzinie ładowania udało się uzyskać 53%. Aby całkowicie naładować baterię potrzeba około 1 godziny i 50 minut. Nie jest tak szybko jak w Samsungach, ale i tak lepiej niż przy standardowym ładowaniu. Warto również zauważyć, że podczas ładowania obudowa urządzenia nie nagrzewa się.

Podzespoły myPhone X PRO to jedna z mocniejszych stron tego modelu, do dyspozycji otrzymujemy aż 4GB pamięci RAM i 64 GB pamięci masowej. Urządzenie napędzane jest przez procesor MediaTek Helio P10 (MT6755), który choć nie należy do czołówki, to jednak pracuje całkiem nieźle.

Płynność systemu stoi na najwyższym poziomie, jest to zasługa braku dodatków od producenta i wspomnianej już specyfikacji. Wszystkie komendy dotykowe wykonywane są niemal natychmiast i nie zdarzają się przycięcia interfejsu. Android pracuje stabilnie, a podczas testów nie zdarzyły się żadne awarie aplikacji.

Jak myPhone X PRO wypada w benchmarkach? W Antutu Benchmark udało się wykręcić 47190 punktów czyli więcej niż Moto X Play (35190 p.) i Moto G4 (44942 p.) i porównywalnie z UMi Super (47259 p.), który posiada dokładnie ten sam procesor.

Geekbench 3	Antutu Benchmark

Czy myPhone X PRO sprawdzi się jako urządzeni do gier? Jak najbardziej. Wprawdzie, zastosowane podzespoły nie gwarantuje grafiki na najwyższym poziomie ale zapewniają wystarczającą płynność rozgrywki. Za obsługę gier odpowiada dwurdzeniowa jednostka ARM Mali-T860 taktowana zegarem 700MHz. W bardziej wymagających tytułach takich jak NOVA 3 czy Asphalt 8 smartfon radzi sobie przyzwoicie.

Telefon posiada sporą ilość wbudowanej pamięci ale gdyby komuś było mało można skorzystać z karty pamięci (do 64 GB). Dodatkowa pamięć jest zamienna z drugą kartą SIM bowiem w telefonie zastosowano slot hybrydowy.

Według specyfikacji, X PRO ma wbudowane 64 GB pamięci. Okazuje się, że dostępne jest dokładnie 53,44 GB. Testy wykazały, że użyta pamięć jest dosyć szybka, bowiem oferuje 204 MB/s podczas zapisu i 218 MB/s podczas odczytu.

Na rynku coraz częściej spotykamy smartfony z czystym Androidem. Podobnie jest w przypadku testowanego myPhone’a, którego interfejs wzbogacono jedynie o kilka dodatkowych funkcji.

Na głównym ekranie oprócz standardowego układu ikonek znajdziemy pole wyszukiwania odpowiedzialne za odnajdywanie aplikacji oraz haseł w Google. Producent przewidział możliwość ukrywania dolnego paska z przyciskami nawigacji. Dodatkowo w ustawieniach można zmienić ich układ oraz dodać przycisk rozwijający pasek powiadomień.

Na szczęście nie zabrakło funkcji zamykania wszystkich aplikacji działających w tle. Można również dostosować kolory przedniej diody powiadomień. Oprócz obowiązkowych dla Androida aplikacji, na pokładzie znajdziemy dodatki od myPhone, takie jak przeglądarka internetowa, galeria, latarka, radio FM, klawiatura SwiftKey, kalendarz czy menadżer plików.

	,
Ekran główny	Siatka aplikacja

Wielozadaniowość	Pasek powiadomień

Ustawienia przycisków nawigacji	Zablokowany ekran

Główny aparat to 20-megapikselowy sensor SONY z podwójną lampą LED i funkcją Laser Focus. Domyślnie zdjęcia zapisywane są w formacie 4:3 w wymiarach 5312 x 3984 pikseli. Duża matryca zapewnia rejestrowanie sporej ilości szczegółów. Zdjęcia tracą nieco na ostrości na brzegach kadru, mimo to szczegółowość jest na wysokim poziomie. Moje wątpliwości budzą kolory, mogłyby być żywsze i bardziej naturalne.

Aparat nie zawsze radzi sobie z szybkimi zmianami kadru oraz zmianą światła, przez co często zdarzało mi się robić prześwietlone zdjęcia.

Laserowy autofokus spełnia swoją rolę i nie można narzekać na szybkość działania czy celność. Zazwyczaj w mgnieniu oka łapie ostrość na wskazanym elemencie kadru. Fotografując z bliska, nawet w trybie automatycznym, można uzyskać ładną głębię ostrości.

Aplikacja obsługująca aparat jest dokładnie taka sama, jaką widziałem w kilku chińskich smartfonach. Szkoda, że myPhone nie pokusił się o autorskie rozwiązanie. Na ekranie głównym oprócz spustu migawki znajdziemy wybór trybu zdjęć (zwykły i panorama) oraz skróty do funkcji HDR, lampy błyskowej i nagrywania wideo w zwolnionym tempie. Po wybraniu ikonki ustawień dostaniemy się do zaawansowanych preferencji. W przypadku zdjęć można zmienić ekspozycję, tryb scenerii, balans bieli czy właściwości obraz (ostrość, barwa, nasycenie i jasność). Dodatkowo aparat wspiera wykrywanie twarzy czy automatyczne wykrywanie sceny, jest też samowyzwalacz.

Aplikacja aparatu

Niedopracowanym elementem jest funkcja wyboru jakości filmów. Producent nie zadbał o podanie szczegółów dlatego można wybrać jedną z jakości (niski, średnie, wysoki, najwyższa), które nic nie mówią.

Z przodu producent umieścił szerokokątny aparat SONY o rozdzielczości 8.0 Mpx, który całkiem dobrze radzi sobie z rejestrowaniem portretów. Ujęcia są ostre, a kolory dobrze odwzorowane. Przy gorszym świetle użytkownik może dodatkowo skorzystać z przedniej diody doświetlającej.

Smartfon potrafi rejestrować wideo w maksymalnej jakości Full HD przy 30kl./s. Jakość stoi na wysokim poziomie (ostrość, szczegółowość), jednak urządzenie ma problem ze zmianą światła, dlatego często na kadrach widać zmianę jasności.

Łączność i multimedia

W myPhone X PRO pokładzie znajdziemy LTE, Bluetooth 4.1, GPS, żyroskop, czujnik światła, czujnik zbliżeniowy, czytnik linii papilarnych, czujnik magnetyczny, kompas, itd. W zasadzie niczego poza NFC mu nie brakuje.

{reklama-artykul} Łączność Wi-Fi w paśmie 2,4 GHz pracuje stabilnie i bez problemów. Moduł Bluetooth w parze z zestawem głośnomówiącym spełniał swoją rolę. Również jakość rozmów nie budzi zastrzeżeń.

W odróżnieniu od większości flagowców, urządzenie posiada wbudowane FM Radio.

Głośnik został umieszczony na dolnej krawędzi i gra poniżej przeciętnej, dźwięk jest płaski i przy głośniejszym odtwarzaniu irytujący dla uszu.

Podsumowanie

Flagowiec od myPhone to tak naprawdę kolejny chiński smartfon brandowany polską marką. Telefon jest poprawnie wykonany i oferuje sporo, ale mnie osobiście nie porwał.

Jeżeli chodzi o codzienne użytkowanie trudno się do czegoś przyczepić, wszystko działa bez zarzutu. Niektórym mogą przeszkadzać spore gabaryty i duża waga. Na plus trzeba zaliczyć aparat, który ma potencjał do rejestrowania dobrych ujęć. Również przednia kamerka spisuje się doskonale. Ekran nieco rozczarowuje, szczególnie przy użytkowaniu w mocnym słońcu.

Smartfon w momencie premiery wyceniono na 1299 zł (zobacz oferty w sklepach internetowych). Niby niedużo jak na flagowy model, jednak po testach UMi Super, którego niedawno sprawdzaliśmy w redakcji, wiem że mógłby być tańszy. Czy warto wydać na niego pieniądze? Za 1300 zł szukałbym raczej jednego ze starszych flagowców renomowanych producentów.

 

Zalety	Wady
Dobra jakość wykonania	Kiepski głośnik
Stabilna praca	Spora waga i grubość
Niezły aparat
Czytnik linii papilarnych
Szybkość i wydajność systemu