Parametry techniczne
Sony Xperia Z3+ | Specyfikacja |
---|---|
Procesor i grafika | Qualcomm Snapdragon 810, ośmiordzeniowy Grafika: Adreno 430 |
Pamięć RAM | 3 GB |
Pamięć masowa | 32 GB pamięci wewnętrznej |
Karta pamięci | gniazdo kart microSD (do 128 GB) |
Wyświetlacz | 5.2-calowy IPS TFT |
Rozdzielczość wyświetlacza | 1080 x 1920 px, 424 ppi |
Aparat fotograficzny | Główny: 20,7 MP Z przodu: 5,1 MP |
System operacyjny | Android 5.0 (Lollipop) |
Transmisja danych | 2G, 3G, 4G |
Łączność | Wi-Fi, Bluetooth: 4.0, A-GPS, NFC |
Złącza | Micro-USB, audio 3,5 mm |
Typ karty SIM | nanoSIM |
Wymiary | 146 x 72 x 7 mm |
Waga | 144 g |
Bateria | 2930 mAh |
Wygląd i pierwsze wrażenia
Sony Xperia Z3+ to smartfon z najwyższej półki, którego sugerowana cena wynosi 3000 złotych. Można się zatem spodziewać, że zarówno wygląd, jak i jakość wykonania będzie stała na najwyższym poziomie. I tak rzeczywiście jest. Po wzięciu telefonu do ręki od razu w oczy rzucają się jego wymiary. Mam na myśli przede wszystkim grubość, która wynosi zaledwie 6,9 mm. Japończykom udało się zatem odchudzić to, co już wcześniej uznawane było za smukłe – Xperia Z3 mierzyła bowiem 7,3 mm grubości.
{reklama-artykul} Smukłe wymiary mają również wpływ na niewielką wagę, która wynosi 144 gramy. Trzeba przyznać, że telefon znakomicie leży w dłoni i nie ma tendencji do ślizgania się. Pod względem designu dostajemy dokładnie to samo, co od kilku lat reprezentuje sobą seria Xperia Z. Mamy zatem charakterystyczne dwie tafle szkła (z przodu i z tyłu) oraz aluminiową ramkę okalającą.
Zamiast drastycznych zmian Sony celuje w drobne poprawki. I właśnie dlatego złącze ładowania zostało przeniesione na dolną krawędź. Co ciekawe, nie posiada ono zaślepki, a mimo wszystko smartfon zachował swoją wodoodporność. Na górnej krawędzi znajdziemy złącze audio 3,5 mm. Prawa krawędź zawiera przycisk wyłączania/włączania ekranu oraz regulację głośności. Nieco niżej znajdziemy również specjalny przycisk aparatu, którym w szybki sposób możemy wykonać zdjęcie (choć jego dokładne działanie można zmodyfikować z poziomu ustawień).
Aparat główny znajduje się w lewym górnym rogu plecków i co najważniejsze – nie wystaje poza obudowę smartfona. W dobie flagowców z wystającymi obiektywami jest to rozwiązanie jak najbardziej na plus. Telefon nie kołysze się bowiem po postawieniu np. na biurku.
Jak już wspominałem, smartfon bardzo dobrze leży w dłoni, a jego wielkość zdaje się być odpowiednia. Nie jest ani za duży, ani za mały. Ekran o przekątnej 5,2 cala z powodzeniem można obsługiwać za pomocą jednej ręki.
Niestety nie wszystko w konstrukcji Xperii Z3+ zasługuje na pochwałę. Ze względu na smukłą budowę telefon sprawia wrażenie bardzo delikatnego. I zdecydowanie taki jest. Dość powiedzieć, że testowany przez nas egzemplarz uszkodził się podczas… noszenia w kieszeni. Nie wytrzymała tylna tafla szkła, przez co na jej powierzchni pojawiło się szpecące pęknięcie. Zdecydowanie nie tego oczekujemy po smartfonie za 2,5 tysiąca złotych. Tylna część obudowy ma również skłonności do szybkiego brudzenia się, ale to już element charakterystyczny niemal wszystkich Xperii.
Wyświetlacz
Xperia Z3+ została wyposażona w 5,2-calowy wyświetlacz działający w rozdzielczości Full HD. Sony nie uległo trendom i nie postawiło na rozdzielczość Quad HD, co w zasadzie jest zrozumiałe. Na takiej przekątnej ekranu Full HD w zupełności wystarcza zarówno do codziennego użytkowania, jak i oglądania filmów. Pod tym względem nie mam żadnych zastrzeżeń, ikonki są ostre, a ludzkie oko nie jest w stanie zarejestrować pojedynczego piksela. Korzystanie z urządzenia jest po prostu przyjemne.
Nic złego nie mogę również napisać o odwzorowaniu kolorów. Barwy wydają się być naturalne i odpowiednio nasycone. Nieźle wypadają kąty widzenia. Z telefonu możemy bezproblemowo korzystać w różnych pozycjach bez wyraźniej utraty czytelności i jakości obrazu.
Nieco dziwi natomiast podejście do jasności ekranu. Ta przy maksymalnych ustawieniach wystarcza, aby wyświetlacz był czytelny nawet w pełnym słońcu, ale… poprzedni model, czyli Xperia Z3, był nieco jaśniejszy. Jest to zatem krok wstecz i niezrozumiała decyzja Japończyków. Widać to zresztą podczas normalnego użytkowania. Ekran na średnich ustawieniach jasności jest po prostu zbyt ciemny. Wielokrotnie łapałem się na tym, że ustawiałem maksymalne wartości, by zapewnić sobie odpowiedni komfort.
Xperia Z3+ idealnie reaguje na dotyk. Przez kilkanaście dni testów nie spotkałem się z ani jedną sytuacją, w której moje polecenie zostałoby źle odczytane. Potwierdzają to także testy w AnTuTu – telefon bezproblemowo rozpoznaje 10 punktów styku jednocześnie, co jest znakomitym wynikiem.
Wydajność i bateria
Różnicą pomiędzy Xperią Z3 a Z3+ jest także procesor. Sony zdecydowało się na zastosowanie 64-bitowego ośmiordzeniowego procesora Qualcomm Snapdragon 810. Dokładnie tego, z którego zrezygnował między innymi Samsung w Galaxy S6. Układ ten znany jest ze swoich problemów z nadmiernym przegrzewaniem się i niestety jest to odczuwalne także w Xperii Z3+. Co prawda producent postarał się rozwiązać ten problem, ograniczając taktowanie procesora, jednak przy najbardziej wymagających zadaniach urządzenie wciąż nieprzyjemnie się grzeje. Podczas nagrywania wideo w rozdzielczości 4K jesteśmy wręcz informowani, że sprzęt może przestać działać ze względu na przegrzanie.
Na szczęście nie ma to większego wpływu na poprawne funkcjonowanie. Podczas testów sprzęt ani razu nie odmówił mi posłuszeństwa ze względu na zbyt wysoką temperaturę. Pozostaje jednak pytanie, jaki był sens stosowania tego układu, skoro trzeba było go nieco „skręcić”, ograniczając jego moc?
Podczas codziennego użytkowania nie ma to jednak większego znaczenia, bowiem telefon zachowuje się wzorowo. Niemal natychmiast reaguje na polecenia, co jest widoczne chociażby po prędkości wybudzania ekranu. Ani razu nie spotkałem się z większym spowolnieniem – wydajność powinna zadowolić nawet najbardziej wybrednych użytkowników smartfonów.
{reklama-artykul} Xperia Z3+ została wyposażona w 3 GB pamięci RAM, które z nawiązką wystarczają podczas normalnego użytkowania. Warto jednak zaznaczyć, że niemal 1 GB RAM-u jest pożerany przez system. Kolejne 400-500 MB jest okupowane przez preinstalowane aplikacje, których nie można się pozbyć. Dla samego użytkownika pozostaje zatem 1,5 GB. Jest to jednak wystarczająca ilość, by móc zainstalować i jednocześnie korzystać ze sporej ilości aplikacji.
Sporym udoskonaleniem w stosunku do Xperii Z3 jest ilość dostępnej pamięci. Xperia Z3+ oferuje 32 GB. Istnieje również możliwość jej rozszerzenia za pomocą karty microSD. System Android zajmuje około 10 GB, tak więc dla użytkownika pozostaje około 22 GB przestrzeni – całkiem niezły wynik.
Ze względu na smukłą konstrukcję, Sony musiało zastosować nieco mniejszą baterię o pojemności 2930 mAh. Producent zapewnia na swojej stronie internetowej oraz w materiałach marketingowych, że Xperia Z3+ zaoferuje nawet 2 dni ciągłego działania. Być może jest to możliwe, ale tylko w przypadku, gdy korzystanie ze smartfona ograniczymy do minimum.
Podczas normalnego użytkowania, w trakcie którego korzystamy z komunikatorów, sprawdzamy Facebooka oraz przeglądamy strony internetowe, baterii wystarcza na jeden dzień. Wieczorem, gdy przychodzi pora ładowania, wciąż pozostaje 20-25% energii. Jest to zatem niezły wynik. Niestety wartość ta spada podczas nieco bardziej intensywnego użytkowania. Gdy podczas podróży od rana słuchałem muzyki poprzez Spotify (połączenie z internetem) oraz przeglądałem strony internetowe (czyli wyświetlacz był w większości aktywny), około godziny 13 posiadałem nieco poniżej 50% baterii. Jeżeli zatem chciałbym nadal w taki sposób korzystać ze smartfona, bateria nie dotrwałaby do wieczornego ładowania.
Mimo wszystko ogniwo Xperii Z3+ należy uznać za zadowalające. Smartfon w większości przypadków bez problemów wystarczy na cały dzień działania. Warto zaznaczyć, że Sony dostarczyło również oprogramowanie, które umożliwia oszczędzanie energii i trzeba przyznać, że działa ono nadzwyczaj sprawnie. Przykładowo tryb Stamina kolejkuje działanie aplikacji, by te nie łączyły się co chwilę z internetem.
Xperia Z3+ obsługuje technologię szybkiego ładowania baterii. Niestety aby móc z niej skorzystać, należy dokupić specjalną ładowarkę za ponad 100 złotych. Szkoda, że takowa nie znalazła się w zestawie.
System i oprogramowanie
Sony Xperia Z3+ działa na Androidzie 5.0.2, choć producent obiecuje aktualizację do wersji 5.1. Nie mogło tu oczywiście zabraknąć autorskiej nakładki systemu z szeregiem opcji i udoskonaleń. Trzeba przyznać, że japoński system prezentuje się bardzo ładnie. Producent postawił na żywe i nasycone kolory, które potrafią cieszyć oko.
Pod względem wydajności, jak już wspominałem wcześniej, mamy pierwszą klasę. System chodzi płynnie, a animacje wyglądają atrakcyjnie. Nieźle prezentują się również preinstalowane aplikacje, choć w moim odczuciu jest ich zdecydowanie za dużo. Z większości pozycji i tak nie korzystałem, będąc przyzwyczajony do własnego zestawu aplikacji z Google Play. Utrudnieniem jest również fakt, że niektóre z nich co jakiś czas wysyłają nam irytujące powiadomienia. Przykładowo bardzo często nagabywała mnie aplikacja Movie Creator, choć wcale nie miałem ochoty z niej korzystać. Oczywiście powiadomienia można wyłączyć z poziomu ustawień, jednak niesmak pozostaje.
Na uwagę zasługują również mini-aplikacje, dostępne z poziomu ekranu wielozadaniowości. Możemy je uruchomić w małym okienku i dowolnie przesuwać, by korzystać z nich niezależnie od innych aplikacji. W taki sposób otworzyć możemy np. podręczny kalkulator, odtwarzacz muzyczny, kalendarz czy nawet przeglądarkę internetową. To przydatne rozwiązanie, szczególnie dla osób, które wykonują kilka czynności jednocześnie.
Ogólnie wrażenia z funkcjonowania systemu są pozytywne, choć nie ulega wątpliwości, że mogłoby być jeszcze lepiej, gdyby Sony zrezygnowało z kilku dodatkowych aplikacji, z których nikt praktycznie nie korzysta.
Aparat fotograficzny
Mocnym punktem Xperii Z3+ jest również aparat fotograficzny. Główny potrafi wykonywać zdjęcia w rozdzielczości 20,7 Mpix. Jest to ten sam obiektyw, który zastosowano w Xperii Z3. Z przodu znalazło się natomiast miejsce na usprawnienie – tym razem otrzymaliśmy szerokokątny obiektyw 5 Mpix.
{reklama-artykul} Na pochwałę zasługuje oprogramowanie aparatu, choć i tutaj znaleźć można kilka mankamentów. Tradycyjnie już Sony oferuje nam ogromną ilość trybów oraz opcji konfiguracyjnych. Dostępne są tryby automatyczne, jak i manualne. Ucieszeni będą zatem zarówno fani szybkiego pstrykania zdjęć, jak i ci, którzy lubią pomajstrować w ustawieniach przed cyknięciem idealnego kadru.
Szkoda jednak, że w trybie automatycznym aparat wykonuje zdjęcia w rozdzielczości maksymalnie 8 Mpix. Wyższe wartości zarezerwowane zostały wyłącznie dla trybu manualnego, choć i w tym przypadku jest mały zgrzyt. O ile przy 8 megapikselach możemy dobierać scenerie (np. zachód słońca, ładniejsza twarz itp.), tak przy wartościach 15,5 MP i 20,7 MP nie jest to już możliwe. Decydując się na wyższą rozdzielczość nie możemy również skorzystać z HDR. A gdy ten jest włączony, automatycznie wyłączana jest stabilizacja obrazu.
Zdjęcia wykonane przez aparat główny prezentują się bardzo dobrze. Xperia Z3+ świetnie radzi sobie w słoneczny dzień, niemal idealnie odwzorowując kolory. Nieco gorzej wypadają zdjęcia w słabym świetle czy wręcz po zmroku. Wtedy też można dostrzec drobne szumy, choć i tutaj nie ma za bardzo na co narzekać. W końcu mamy do czynienia z obiektywem smartfona, a nie profesjonalnego aparatu. Na potrzeby mobilnej fotografii Xperia Z3+ w zupełności wystarczy.
Aparat nie ma również problemów z odpowiednim ustawianiem ostrości. Dostępnych jest kilka wariantów działania autofokusa (wykrywanie twarzy, wskazywanie punktu, wiele punktów jednocześnie itp.). Niestety szybkość ustawiania ostrości pozostawia sporo do życzenia. O ile w dobrych warunkach świetlnych nie ma problemu, tak w bardziej zaciemnionym miejscu autofokus zaczyna się ślimaczyć.
Kilka przykładowych zdjęć znaleźć można poniżej (kliknij, aby zobaczyć w pełnej rozdzielczości).
Aparat główny pozwala również rejestrować materiał wideo w wysokiej rozdzielczości. Z poziomu menu możemy wybrać film 4K. Próbkę jego możliwości znajdziecie poniżej. Ciekawie prezentuje się również funkcja nagrywania w Full HD w 120 klatkach na sekundę. Z takiego materiału otrzymujemy film w zwolnionym tempie.
Podsumowanie
Sony Xperia Z3+ to bardzo problematyczny w ocenie smartfon. Z jednej strony otrzymujemy niezwykle wydajną słuchawkę, z zadowalającym wyświetlaczem, świetnym aparatem i smukłą konstrukcją. Z drugiej jednak strony urządzenie nie jest pozbawione wad – posiada nietrwałą obudowę, potrafi mocno się grzać, a pod pewnymi względami jest gorsze od swojego poprzednika. Czy w takim wypadku jest sens wydawać na smartfon około 2,5 tys. złotych (zobacz oferty w sklepach internetowych), skoro na rynku znaleźć można tańszą i niewiele gorszą Xperię Z3? Decyzję tę pozostawiamy czytelnikom.
Zalety | Wady |
---|---|
Ciekawy design | Przegrzewanie procesora |
Smukła obudowa | Niska odporność na uszkodzenia |
Znakomita wydajność | Mało zmian w stosunku do poprzednika |
Świetny aparat fotograficzny | System zaśmiecony przez niepotrzebne aplikacje |
Przyzwoita bateria | |
Przyjemny dla oka system |