OnePlus 5 to tegoroczny model chińskiego przedsiębiorstwa, którego telefony w przeszłości zyskały miano „zabójcy flagowców”. Czy najnowsza „piątka” podtrzyma tezę, że flagowy telefon wcale nie musi kosztować ponad 3000 zł? By się o tym przekonać zapraszam do zapoznania się z poniższą recenzją.
OnePlus 5 | Specyfikacja |
---|---|
Procesor i grafika | Qualcomm Snapdragon 835 GPU: Adreno 540 |
Pamięć RAM | 8GB LPDDR4X |
Pamięć masowa | 128GB, UFS 2.1 |
Karta pamięci | brak slotu |
Wyświetlacz | 5.5-inch Optic AMOLED |
Rozdzielczość | 1920 x 1080 (401ppi) |
Czujniki | czytnik linii papilarnych, akcelerometr, żyroskop, czujnik zbliżeniowy, kompas, barometr |
Akumulator | 3300 mAh / Dash Charge (5V/4A) |
Aparat fotograficzny | 16 MP f/1,7 (Sony IMX398) + teleobiektyw 20 Mpix f/2,6 (Sony IMX350) Z przodu: 16 MP f/2,0 (Sony IMX371) |
System operacyjny | Oxygen OS / Android 7.1.1 Nougat |
Transmisja danych | GSM / CDMA / HSPA / EVDO / LTE |
Łączność i lokalizacja | 2×2 MIMO, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, 2.4G/5G, Bluetooth 5.0 GPS, GLONASS, Galileo, BeiDou |
Złącza | USB TYPE-C, minijack |
Typ karty SIM | 2 x nanoSIM |
Wymiary (dł./sz./g.) | 154.2 x 74.1 x 7.25mm |
Masa | 153 g |
Wygląd i pierwsze wrażenia
Jakość wykonania i zastosowanych komponentów jest najwyższej klasy. Panel tylny wykonano z matowego aluminium, który co prawda łatwo palcuje się, ale nie będziemy mieć problemów z usunięciem odcisków palców. Przez cały okres testu na telefonie nie pojawiła się ani jedna ryska. Na minus należy odnotować fakt, że podwójny aparat główny wystaje poza bryłę obudowy. Obok obiektywów nie zabrakło lampy LED, a poniżej logo producenta. Całość prezentuje się bardzo dobrze.
Ekran telefonu pokryto warstwą Gorilla Glass 5. OnePlus 5 w przeciwieństwie do konkurencji nie jest tzw. bezramkowcem. Warto dodać, że firma poszła w tym kierunku prezentując model OnePlus 5T czyli odświeżoną wersję „piątki”.
Rozmieszczenie portów nie zaskakuje. Na prawej krawędzi mamy przycisk zasilania oraz tackę na dwie karty nanoSIM. Po przeciwnej stronie ulokowano przyciski głośności oraz przycisk do zmiany trybów dźwięku (normalny, cichy oraz nie przeszkadzać). U dołu urządzenia znalazło się miejsca dla portu minijack, USB typu C, a także głośnik multimedialny.
Ergonomia korzystania z telefonu jest poprawna, przyciski są w odpowiednich miejscach, ich skok wyczuwalny, a smartfon dobrze leży w dłoni. Niestety matowa obudowa jest lekko śliska, dlatego moim zdaniem warto zaopatrzyć się w etui, który zniweluje tę niedogodność.
Ekran
Zastosowany ekran Optic AMOLED sprawdza się znakomicie. Jego rozdzielczość to „tylko” Full HD, ale w mojej opinii jest ona wystarczająca. Wysoki kontrast, głęboka czerń, żywe kolory oraz świetne kąty widzenia – tego możecie spodziewać się po OnePlus 5. Jasność wyświetlacza stoi na bardzo dobrym poziomie. Podobnie wypada minimalny poziom. Również nic nie stoi na przeszkodzie by dokonać korekcji kolorów w ustawieniach wyświetlacza. Nie zbrakło trybu nocnego, który redukuje światło niebieskie oraz trybu czytania. Ten drugi polega na przełączenie ekranu w tryb monochromatyczny, co w praktyce świetnie się sprawdza.
Wydajność
Jak przystało na smartfon ze stajni OnePlus, „piątka” charakteryzuje się topowymi podzespołami. Mowa tu oczywiście o procesorze Snapdragon 835, układzie graficznym Adreno 540 oraz bagatela 8 GB pamięci RAM. Na nasze dane przewidziano 128 GB pamięć UFS 2.1, z czego realnie mamy do dyspozycji około 111 GB.
OP5 w popularnych benchmarkach
Oprogramowanie
W OnePlus 5 postawiono na autorską nakładkę OxygenOS opartą na Androidzie 7.1.1. System ten mi bardzo przypadł do gustu, jest przyjemny dla oka i świetnie zoptymalizowany. Moim zdaniem OxygenOS ze świetną specyfikacją przekładają się na jeden z najszybszych, o ile nie nie najszybszy, smartfon dostępny na rynku. Co ważne, w telefonie nie uświadczymy zbędnego oprogramowania, które zaśmieciłoby system.
Producent postanowił zastosować kilka ciekawych rozwiązań, do których zaliczają się m.in.:
- zakładka Shelf, która umożliwia umieszczanie widżetów na przewijanej liście;
- menu kontekstowe aplikacji;
- otwieranie wybranych aplikacji przez narysowanie liter na ekranie – O V S M W;
- wyłączenie podświetlenia przycisków pojemnościowych oraz zmiana ich kolejności;
- włączenie przycisków nawigacyjnych na wyświetlaczu;
- szybkie uruchomienie aparatu przez dwukrotne naciśnięcie przycisku power;
- tryb gry polegający na wyłączeniu przycisków pojemnościowych;
Multimedia i łączność
Jakość dźwięku głośnika multimedialnego jest dobra, ale nie flagowa. Jest on głośny, ale przy maksymalnej głośności wychwycimy delikatne zniekształcenia dźwięku. Do dyspozycji oddano nam port minijack. Dźwięk na słuchawkach jest bardzo dobry i nie mogę się do niczego przyczepić. A jeśli komuś nie odpowiadają domyślne ustawienia dźwięku, możemy je zmienić dzięki systemowemu eqalizerowi.
Nie mogę również narzekać na jakość rozmów, które na obu karatach jest bardzo dobra. Podobnie wygląda sprawa z WiFi oraz z GPS, z którymi nie miałem absolutnie żadnych problemów.
Bateria
W OnePlus 5 zamontowano baterię o pojemności 3300 mAh, co przekłada się na pracę nawet do dwóch dni. Oczywiście mowa tu o zwykły użytkowaniu. W przypadku intensywnej pracy telefon spokojnie wytrzyma do końca dnia i powinno nam zostać jeszcze kilkanaście procent baterii.
Czytnik linii papilarnych
Aparat
W OP5 producent postawił na podwójny aparat główny, co przekłada się na dwie rzeczy – możliwość skorzystania z dwukrotnego zoomu (1,6 zoom optyczny + 0,4 cyfrowy), a także uzyskania efektu głębi.
Przyglądając się dokładnie specyfikacji za podwójny aparat odpowiadają dwa sensory. Pierwszy z nich to Sony IMX398, natomiast za teleobiektyw odpowiada Sony IMX350. Zestaw ten w słoneczny dzień pozwoli nam na wykonanie bardzo dobrych zdjęć, które cechują się dobrą szczegółowością oraz naturalnymi barwami. Autofocus z reguły błyskawicznie łapie ostrość na pożądanym elemencie. Nieco gorzej działa on po zmroku. Również jakość zdjęć nocnych pozostawiają trochę do życzenia, zwłaszcza gdy przyrównamy je do tych z topwoych modeli konkurencji.
Zdjęcia wykonane z efektem głębi robią sporę wrażenie, ale tryb ten nie działa idealnie. Przykładem może być moje zdjęcie wykonane z profilu, gdzie ramki moich okularów właściwie za każdym razem są rozmazywane wraz z tłem.
Fotografie wykonane przedni aparatem wypadają naprawdę ładnie. Ich szczegółowość oraz kolorystyka stoją na dobrym poziomie. Na pochwalę zasługuje również lampa błyskowa w postaci ekranu, który skutecznie doświetli naszą twarz w ciemnych pomieszczeniach.
Maksymalna rozdzielczość nagrywanych materiałów to 4k w 30 kl./s. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie by obniżyć ją do Full HD (30 lub 60 kl./s).
Generalnie filmy za dnia wypadają naprawdę ładnie i naturalnie. Płynność klipów również jest bardzo dobra. Niestety zabrakło tutaj optycznej stabilizacji.
Interfejs aparatu jest prosty i przyjemny w obsłudze. Wśród trybów, które znajdziemy na pokładzie OnePlus 5 wyróżnimy następujące:
- zdjęcie (tryb automatyczny);
- wideo;
- pionowo (głębia ostrośći);
- tryb pro;
- poklatkowy;
- w zwolnionym tempie;
- panorama.
W trybie pro ustawimy ISO, balans bieli, czas naświetlenia, focus oraz ekspozycje. Jeśli to mało w OP5 mamy możliwość zapisywania zdjęć w formacie RAW, jednak tylko i wyłącznie w trybie profesjonalnym.
Poniżej znajdziecie przykładowe zdjęcia wykonane testowanym smartfonem w różnych warunkach. Podgląd pliku w oryginalnej rozdzielczości dostępny jest po kliknięciu w miniaturkę.
Zdjęcia z frontowej kamerki.
Podsumowanie i werdykt
Czy OnePlus 5 zasługuje na miano „zabójcy flagowców”? Moim zdaniem nie. OP5 to naprawdę bardzo dobry telefon, jednak w kilku aspektach odstaje od najwyższych modeli konkurencyjnych marek. Przede wszystkim mam tu na myśli aparat, który jest dobry, ale nie tak dobry jak np. w Galaxy S8, HTC U11 czy w Pixel 2. W dodatku wystaję on poza obudowę telefonu.
Zabrakło mi również wodoszczelności i innych norm odporności. Również głośnik multimedialny jest delikatnym rozczarowaniem. Te cechy sprawiają, że OnePlus 5 to bardzo dobry smartfon, ale nie można o nim powiedzieć, że jest genialny.
Jednak wszystkie swoje wady rekompensuje ceną, bowiem telefon jesteśmy wstanie zakupić w granicy 2000 zł. W tej cenie otrzymujemy topowe podzespoły zamknięte w zgrabnej matowej obudowie. Do tego dochodzi świetny ekran AMOLED, podwójny aparat (zoom x2), szybki czytnik linii papilarnych, dobra bateria z szybkim ładowaniem, a także dodatkowy suwak do wyciszania powiadomień.
Z ręką na sercu mogę polecić ten model, gdyż ani razu nie zawiódł mnbie. Osobiście jestem zachwycony testowanym smartfonem i choć posiada pewne wady, uważam że są mało istotne, zwłaszcza gdy zestawimy je z zaletami. Jeśli jednak szukacie czegoś innego w podobnej cenie zapoznajcie się z LG G6, Honorem 9 lub Xiaomi Mi 6.
W momencie publikacji recenzji OnePlus 5 jest niedostępny w oficjalnym sklepie producenta, bowiem firma skupia się na promocji najnowszego modelu oznaczonego jako 5T. Sprzęt można kupić za to za pośrednictwem sklepu GearBest, cena w zależności od dnia oscyluje zdecydowanie poniżej 2000 zł.
Zalety | Wady |
---|---|
Świetna jakość wykonania |
Aparat jest „tylko” dobry
|
Design |
Brak wodoszczelności
|
Ekran Optic AMOLED | Przeciętny głośnik multimedialny |
Wydajność i szybkość działania | Brak slotu microSD |
Podwójny aparat | |
Dobra bateria z szybkim ładowaniem | |
Szybki czytnik linii papilarnych | |
Rozsądna cena | |
Suwak do regulacji powiadomień |