Przez lata to zaufanie nie słabło i OnePlus podążał utartą przez siebie ścieżką. Jednak w ostatnim czasie telefony tego producenta zaczęły chwilami skręcać w stronę obowiązujących na rynku trendów. Tyczyło się to między innymi ceny, która zawsze była (jak już wspomniałem) umiarkowanie rozsądna. W pewnym momencie ceny OnePlusa zawędrowały w rejony typowe dla flagowców znanych marek.
Od premiery pierwszego modelu tej firmy minęło już 7 lat i jedno z jej najnowszych dzieci – OnePlus 8T to swego rodzaju powrót do korzeni, choć na pewno nie w pełni. To telefon, który określiłbym mianem sub-flagowca. Miałem okazję testować go przez ostatnie tygodnie i mogę powiedzieć na ten temat tyle – jakość to marka, którą OnePlus bierze na poważnie.
W zestawie razem z telefonem otrzymujemy rzecz jasna szybką ładowarkę Warp Charge o mocy 65W. Przewód jest koloru czerwonego i to kolejna charakterystyczna cecha marki OnePlus. Jest on również widocznie grubszy, by bez problemu obsłużyć proces szybkiego ładowania. Bardzo szybkiego ładowania.
Do pełna jesteśmy w stanie naładować ten smartfon w około 40 minut. Wbudowana bateria o pojemności 4500 mAh pozwala nam na około 1,5 dnia spokojnej pracy. Siedem godzin SoT jest absolutnie osiągalne, a jeśli wyciskamy ze smartfona ostatnie soki, możemy liczyć na około 4 godziny czasu pracy z włączonym ekranem. Imponujące.
Desing smartfona. Nie jest nudno
Od strony wizualnej OnePlus 8T to typowy średniak, choć nie można mu odmówić uroku. Jest to moim zdaniem idealna kombinacja wszystkich obowiązujących na rynku trendów i OnePlus zdołał te puzzle poskładać w całkiem logiczną i praktyczną całość. Mamy tu do czynienia z dwiema taflami szkła połączonymi aluminiową ramką – rzekłbym standard. Plecki są dodatkowo zaokrąglone na krawędziach, co zdecydowanie poprawia ergonomię, a smartfon leży stabilnie w naszej dłoni.
Moduł aparatu został umieszczony w typowym i obecnie chyba najbardziej popularnym miejscu, czyli na wyspie umieszczonej w lewym górnym roku. Wyjątkowej oryginalności nie można się tu doszukiwać, ale na pewno można przyznać, że prezentuje się to całkiem ładnie. Na samym środku umieszczono logo producenta, a pod nim jego nazwę. Dolna krawędź to głośnik, USB-C oraz slot na kartę SIM (dual-SIM). Nie uświadczymy tu złącza słuchawkowego, co w 2020 nie powinno już dziwić.
Egzemplarz, który trafił w moje ręce, miał wyjątkowy kolor Aquamarine Green. Być może nie jest to wyjątkowo uniwersalna kolorystyka i nie każdemu przypadnie do gustu, ale na pewno się wyróżnia na tle innych. Front urządzenia został wyposażony w fabryczną folię ochronną. Nie wspomniałem do tej pory o czytniku linii papilarnych, bo ten ukryty został pod ekranem. Działa on bardzo płynnie i responsywnie, jak zresztą sam ekran.
Specyfikacja techniczna i wydajność
Pod względem parametrów OnePlus 8T reprezentuje wspomnianą już półkę sub-flagowca. Mamy tutaj do czynienia z podzespołami z wysokiej półki, a kompromisów producent poszukał w innych miejscach. Znajdziemy tu więc ośmiordzeniowego Snapdragona 865, wspieranego przez 8 lub 12 GB pamięci RAM. Na dane mamy 128 GB lub 256 GB szybkiej pamięci UFS 3.1. To musi nam wystarczyć, bo nie ma możliwości rozszerzenia pamięci o dodatkową kartę micro-SD.
Pełna specyfikacja prezentuje się następująco:
| OnePlus 8T | Specyfikacja |
|---|---|
| Procesor i grafika | Qualcomm Snapdragon 865 Zegar procesora: 2.84 GHz Liczba rdzeni: 8 GPU: Adreno 650 |
| Pamięć RAM | 8GB / 12 GB |
| Pamięć masowa | 128 GB / 256GB UFS 3.1 |
| Wyświetlacz | Super AMOLED 120 Hz |
| Rozdzielczość | 1080 x 2400 px (6.55″) 402 ppi |
| Bezpieczeństwo | Czytnik linii papilarnych pod ekranem |
| Akumulator | 4500 mAh, ładowanie Warp Charge 65 (65 W) |
| Aparat fotograficzny | Aparat główny: 48 MPx (f/1.7, PDAF, OIS) 16 MPx (f/2.2, szerokokątny), 5 MPx (f/2.4, makro), 2 MPx (f/24, czujnik głębi) Aparat z przodu: 16 megapikseli (f/2.4) |
| System operacyjny | Android 11, OxygenOS 11 |
| Transmisja danych | LTE, NFC, 5G |
| Łączność i lokalizacja | Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.1, |
| Złącza | USB Typu C |
| Typ karty SIM | (dual) nano SIM |
| Wymiary | 160,7 x 74,1 x 8,4 mm |
| Masa | 188 gramów |
Cóż tu dużo mówić – to pod wieloma względami to czysty flagowiec i w tej materii OnePlus nie oszczędzał ani trochę. Fakt, można narzekać na relatywnie niewielką ilość miejsca na dane w tańszej wersji, ale pod każdym innym względem jest to bezsprzecznie wysoka półka. Snapdargon 865 zapewni wysoką wydajność w każdym scenariuszu a minimum 8GB pamięci RAM to gwarant tego, że przechodzenie między aplikacjami jest bardzo płynne.
Ja testowałem tę bogatszą wersję, ale jestem przekonany, że ta nieco uboższa wersja również zapewni wysoki poziom wrażeń z użytkowania. Jeśli chodzi zaś o czysto praktycznie dodatki, to nie zabrakło tutaj NFC, więc płatności zbliżeniowe będą możliwe. Mamy tu również modem 5G oraz głośniki stereo.
Testy syntentyczne potwierdzają – flagowiec pełną gębą
Jak to mam w zwyczaju, postanowiłem skonfrontować specyfikację oraz moje oczekiwania z wynikami testów syntentycznych. Standardowy zestaw benchmarków obejmuje testy PC Mark, 3D Mark oraz Geekbench. Pozwala to zweryfikować subiektywne odczucia użytkownika. Czyste cyferki nie kłamią. Wyniki wykonanych testów prezentują się następująco:
- PCMark: 11426
- 3DMark: 3822
- Geekbech: 871 (Single-Core), 3161 (Multi-Core)
Jak sami widzicie, OnePlus 8T w testach wydajności radzi sobie nadzwyczaj dobrze. W teście Geekbench osiągnął on wyższy wynik niż Samsung Galaxy S20 Ultra z Exynosem. W tej półce cenowej jest to naprawdę imponujący wynik. Wszystko to pokrywa się z moimi prywatnymi wrażeniami z testów – ten telefon po prostu fruwa. Oczywiście wysoka częstotliwość odświeżania ekranu odgrywa to bardzo ważną rolę, ale mocne podzespoły też mają na to niezwykle istotny wpływ.
Ekran to jedna z najmocniejszych stron
OnePlus 8T może się pochwalić ekranem AMOLED, ale to nie ten aspekt jest tutaj najistotniejszy. Na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że jest to ten sam panel co w przypadku OnePlus 8. Nic bardziej mylnego! Producent zastosował tu matrycę o odświeżaniu aż 120 Hz, co zapewnia wręcz perfekcyjną płynność obrazu. Zresztą nie tylko ekran pracuje z wyższą częstotliwością, ale również panel dotykowy, który charakteryzuje się odświeżaniem na poziomie 240 Hz.
Znajdziemy tu również wsparcie dla standardu HDR10+. Nie zawodzi również maksymalna i minimalna jasność ekranu, która pozwala na bardzo komfortową pracę zarówno po ciemku, jak i w mocnym świetle. Wysoka częstotliwość odświeżania w połączeniu z genialnym odwzorowaniem kolorów (z naciskiem na wyjątkowo głębokie czernie) sprawiają, że ten ekran to jedna z najmocniejszych zalet tego smartfona i to widać już od chwili pierwszego kontaktu z tym urządzeniem.
Jak już wspomniałem pod ekranem umieszczono czytnik linii papilarnych, co do którego nie mam absolutnie żadnych zarzutów. Powiem więcej! Jest to jeden z najbardziej precyzyjnych i szybkich czytników, z jakich miałem okazję korzystać. Oczywiście możemy też odblokować telefon za pomocą rozpoznawania twarzy, ale ponieważ nie ma tu dedykowanego modułu stworzonego właśnie w tym celu, a całość opiera się na przedniej kamerce, pozostałbym raczej przy wygodnym i dopracowanym czytniku.
OxygenOS 11 to najlepsza wersja Androida
OnePlus 8T pracuje pod kontrolą zmodyfikowanej wersji Androida 11. Jest to znany i lubiany OxygenOS, który moim zdaniem jest najlepszą wersją/nakładką Androida. Producent pozostał wierny idei czystego i responsywnego systemu, dopieszczając wiele istotnych elementów, których nie uświadczymy w czystym Androidze wprost od Google.
Aparat(y) i jakość zdjęć
Jako sub-flagowiec, 8T powinien nieźle radzić sobie również w kwestii osiągów wbudowanego aparatu. Oczekiwalibyśmy tutaj zdecydowanie czegoś więcej i to tutaj producent poszedł na widoczne kompromisy. Co prawda OnePlus 8T nie zawodzi również w kontekście jakości zdjęć i filmów, ale mogłoby być dużo lepiej. Mamy tu do dyspozycji aż cztery obiektywy, przy czym tylko z dwóch możemy aktywnie korzystać.
Jest to główny aparat 48-megapikseli z optyczną stabilizacją obrazu oraz obiektyw szerokokątny z matrycą 16-megapikseli (tu już niestety nie znajdziemy OIS). Pozostałe dwa aparaty to niejako uzupełnienie pierwszych dwóch – to obiektyw makro 5-megapikseli oraz 2-megapikselowy detektor głębi.
Zdjęcia z głównego aparatu są ostre i wyraźne nawet w kiepskim świetle. Całkiem dobrze radzi sobie tutaj Tryb nocny, choć w gruncie rzeczy nie jest on aż tak potrzebny. Główna 48-megapiskelowa matryca świetnie radzi sobie wieczorem i w nocy. Dużo gorzej wypada tutaj obiektyw szerokokątny.
Między tymi dwoma aparatami widać sporą różnicę jakościową, zarówno w zdjęciach nocny jak i w zdjęciach robionych za dnia. Jest to oczywiście jak najbardziej spodziewane i jest to w zasadzie norma, ale mimo wszystko w kategorii sub-flagowców oczekiwałbym nieco więcej również od szerokiego kąta. Nie jest źle, ale mogłoby być dużo lepiej.
Dwa dodatkowe obiektywy to równie dobrze mógłby być atrapy. Tryb makro jest używany raczej sporadycznie, a obiektyw do detekcji głębi można z powodzeniem zastąpić rozwiązaniami programowymi, czego dowodem jest Google Pixel. Krótko mówiąc – dwa zbędne dodatki, który jedyny sensowny cel istnienia to cel marketingowy.
Wideo nagrywane tym smartfonem jest stabilne, dzięki zastosowaniu optycznej stabilizacji obrazu. Możemy płynnie przechodzić między szerokim kątem a tym podstawowym obiektywem, choć z racji wspomnianej już widocznej różnicy jakości, moment przejścia uwieczniony na nagraniu będzie bardzo widoczny.
Podsumowanie
Podsumowując cały ten wywód, muszę szczerze przyznać, że OnePlus 8T to nie jest może smartfon idealny, ale też nie próbuje taki być. To po prostu bardzo dobre urządzenie za naprawdę rozsądną cenę biorąc pod uwagę to, co nam oferuje. To kolejny dowód na to, że firma OnePlus świetnie się odnajduje w swojej niszy, którą nazwałbym smartfonami jakościowymi. Dostajemy dokładnie to, za co płacimy i ani grama mniej. OnePlus nie obiecuje gruszek na przysłowiowej wierzbie, a jeśli już o czymś zapewnia, to dotrzymuje słowa.
Do niewątpliwych zalet tego smartfona należą znakomity wręcz ekran i topowa specyfikacja. Nie zawodzi również mocna bateria, którą błyskawicznie naładujemy dzięki bardzo mocnej ładowarce Warp Charge. Pochwalić muszę również bezbłędnie zaprojektowany system operacyjny, z którego korzystanie to czysta przyjemność.
Kuleje za to nieco aparat, ale w zasadzie tylko w kontekście szerokiego kąta, który sprawuje się przeciętnie. W świetle całokształtu jest to jednak naprawdę niewielki minus. Na upartego mógłbym się przyczepić do nieco nudnego designu, ale akurat mój testowy egzemplarz wyróżniał się ciekawą kolorystyką.
Czy warto rozważyć zakup tego smartfona? W cenie mniej więcej 2800 zł znajdziemy wiele różnych alternatyw, ale wybierając OnePlusa 8T na pewno się nie zawiedziemy. Jest to solidny smartfon w rozsądnej cenie. Płacimy za jakość i ją otrzymujemy. Tak więc moim zdaniem zdecydowanie warto!
Smartfon otrzymał wyróżnienie „Dobry Produkt”.