Parametry techniczne
Pasmo przenoszenia | 20Hz – 20kHz |
Impedancja | 29 Ohm |
Regulacja głośności | Systemowa (brak pilota) |
Mikrofon | Tak |
Typ kabla | Elastyczny (bez oplotu) |
Złącze | Mini-Jack |
Długość przewodu | 1.3 m 1.0 m splitter |
Dynamika głośników | 105 dB |
Pasmo przenoszenia mikrofonu | 50Hz – 16 kHz |
Pierwsze wrażenia
Otrzymawszy od kuriera upragnioną paczkę, natychmiast ruszyłem ją rozpakowywać. Gdy przebiłem się przez warstwę gazet, moim oczom ukazało się czarno-zielone pudełko skrywające słuchawki Razer BlackShark. Wewnątrz opakowania znalazłem informację, że stałem się częścią elitarnej grupy kult Razera. Oprócz samego zestawu słuchawkowego, znajdowała się krótka instrukcja obsługi oraz splitter na audio/mikrofon. Pozbywszy się pudełka, przystąpiłem do dokładnego zapoznania się z „pacjentem”.
Stylistyka jest bardzo surowa i daje odczuć, że słuchawki są delikatne. Nic bardziej złudnego! Ze strony internetowej producenta dowiadujemy się, że BlackSharki swoim designem nawiązują do wojskowych słuchawek noszonych przez pilotów śmigłowców. Pałąk został wykonany z metalu, a w trosce o komfort dla użytkownika, pokryto go skórzanym obiciem dodatkowo przeszywanym zieloną nicią, co nadaje smaku i poczucia, że dzierżę na swojej głowie sprzęt elitarny, z górnej półki.
Kolejny plus należy się bardzo intuicyjnemu systemowi regulacji słuchawek, który odbywa się za pomocą pokręteł umiejscowionych na pałąku. Muszle są podłużne, obite pianką pokrytą skóropodobnym materiałem. Sprawia to, że jesteśmy niemal całkowicie odcięci od otoczenia. Zewnętrzna część nauszników zbudowana została z błyszczącego plastiku, który jednak nie ma nic wspólnego z tandetą.
Przyznam, że nie znalazłem na nim ani jednej ryski. Dodatkowo, z lewej strony znalazł się niesamowicie wyglądający mikrofon, który możemy wyjąć, a powstałą dziurę zamaskować dołączoną do zestawu zaślepką. Położenie mikrofonu wyregulujemy w praktycznie dowolnej płaszczyźnie.
Początkowo miałem pewno wątpliwości co do takiego rozwiązania, jednak w praktyce spisuje się rewelacyjnie. Sygnał z komputera płynie za pomocą 1.3 metrowego elastycznego zielonego kabla. Jego długość zwiększymy za pomocą wspomnianego wcześniej splittera, dzięki któremu zyskujemy dodatkowy metr. Okazuje się, że rezygnacja z solidnego kabla z oplotu wiąże się z tym, że słuchawek możemy używać również w tandemie ze sprzętem mobilnym szerokiej maści jak iPod, iPhone, iPad, Kindle Fire, smartfony z Androidem, Razer Blade, Macbook Pro czy Ultrabooki. W beczce miodu nie mogło jednak zabraknąć łyżeczki dziegciu. Brakuje niestety możliwości mechanicznej regulacji głośności z poziomu kabla. Sprawia to pewien dyskomfort podczas gier, kiedy to zmuszony byłem do zmiany natężenia dźwięku systemowo. Problem ten można ominąć podpinając słuchawki pod monitor i zmieniać głośność z menu lub fizycznych przycisków, jeśli je posiada.
Oprogramowanie
Jako, że Razer Black Shark to słuchawki stereofoniczne, które nie wspierają systemu 7.1, możemy skorzystać z oprogramowania Razer Surround emulującego system dźwięku przestrzennego 7.1. Nie muszę wspominać, że wspominany software musiałem samodzielnie pobierać z sieci.
Gdy oprogramowanie pojawiło się na dysku komputera, słuchawki zyskały zupełnie nowe możliwości, w tym dostęp do equalizera czy też możliwości regulacji bassów. Warto również skalibrować sprzęt pod kątem odwzorowywania dźwięku przestrzennego.
Użytkowanie
Tym, co często decyduje o zakupie słuchawek jest komfort. W tej kwestii BlackShark sprawia się rewelacyjnie. Obicia amortyzują nacisk słuchawek, a w połączeniu z pałąkiem gwarantuje stabilną pozycję na głowie. Nie ma mowy o zsuwaniu się słuchawek nawet podczas gwałtownych ruchów głową. Również osoby noszące okulary nie będą narzekały na jakikolwiek ucisk. Świetnym pomysłem jest także możliwość dopasowywania się muszli, które osadzone są na charakterystycznych metalowych widelcach.
Długi kabel daje poczucie swobody, nawet mimo faktu, że mój komputer znajduje się na podłodze. Na polu jakości dźwięku słuchawki zdecydowanie przodują. W połączeniu z Razer Surround jesteśmy w stanie uzyskać naprawdę imponujące efekty dźwięku przestrzennego. Grając z liczne tytuły czułem się jakbym był w samym środku akcji. Potężne bassy sprawiały, że momentami miałem gęsią skórkę. Razery idealnie nadadzą się także dla audiofilów. Działanie mikrofonu również nie wzbudza jakichkolwiek wątpliwości. Zbierany dźwięk jest wyraźny a technologia redukcji szumów sprawia, że słyszalny jest wyłącznie nasz głos. Wszelkie dźwięki płynące z otoczenia są wycinane.
Podsumowanie
Razer BlackShark to produkt niezwykle interesujący dla graczy. Plusem jest wprost doskonała jakość dźwięku oraz wykonania. Mając je na głowie czujemy się idealnie odcięci od świata i mamy szansę w pełni doświadczyć immersji w ulubionych tytułach. Pomimo faktu, że słuchawki szczelnie otulają uszy, nie sprawiają, że jest nam przesadnie gorąco. Do pełnego ideału brakuje tylko pilota regulacji głośności. Nie zmienia to faktu, że jest to konstrukcja, w którą warto zainwestować. A skoro nieuchronnie zbliżamy się do kwestii ceny, to ta kształtuje się na poziomie od ok 470 zł (sprawdź cenę w sklepach internetowych). Wydaje się drogo, jednak w zamian otrzymujemy znakomity zestaw, który z pewnością przez lata będzie nam znakomicie służył w połączeniu z wieloma urządzeniami.
Zalety | Wady |
---|---|
Design i konstrukcja | Brak pilota |
Jakość dźwięku | |
Demontowany mikrofon | |
Wygłuszenie |