Realme stara się iść dawną drogą Xiaomi i na każdej półce cenowej oferować najlepiej wyceniony model z jak najlepszymi podzespołami. realme GT 5G mimo kilku cięć w swojej specyfikacji przez wielu testerów określany jest mianem zabójcy flagowców. Teraz ich najnowsze dzieło realme GT Master Edition ma być hitem średniej półki. Czy smartfon naprawdę oferuje dobry stosunek ceny do jakości? Zapraszam do testów.
realme GT Master Edition w wersji Cosmos Black (Czarny)
Wygląd
Zawartość pudełka jest standardowa dla tego producenta, w zestawie prócz dokumentacji i samego smartfonu znajdziemy, kluczyk do tacki sim, ładowarkę 65W oraz etui.
realme GT Master Edition od razu po wyjęciu pokazuje, że jest kompaktowym urządzeniem, szczególnie w odniesieniu do ZTE Axon 30 5G, którego ostatnio testowałem.
Dzięki stosunkowo niewielkiemu ekranowi 6,4”, sprzęt komfortowo trzyma się w jednej dłoni. Na froncie widzimy wąskie ramki z kamerą do selfie w lewym górnym rogu. Na prawym boku znajduje się tylko przycisk blokady, a przyciski głośności zostały umieszczone po lewej, tu też mamy slot na dwie karty sim, niestety bez możliwości rozbudowy kartą pamięci. Na spodzie urządzenia producent nie zapomniał o wejściu słuchawkowym Jack 3.5mm, dalej jest mikrofon do rozmów, złącze USB-C do ładowania oraz pojedynczy głośnik. Na górnej części urządzenia znajduje się jeszcze drugi mikrofon do wyłapywania szumów, brakuje tu natomiast czujnika na podczerwień.
Plecki, w zależności do wersji, wykonane są z połyskującego plastiku lub wegańskiej skóry. Do wyboru są dostępne 3 kolory: model to Cosmos Black (czarny), biały – Luna White oraz limitowana wersja Voyager Grey, szara odmiana wykonana ze skóry wegańskiej, sygnowana przez japońskiego projektanta Naoto Fukusawę.
Wyspa z aparatami wystaje lekko ponad obudowę i jest umieszczona na lewym boku, więc odkładając telefon na blat musimy liczyć się z kołysaniem. Z pomocą przychodzi silikonowe etui, które nie jest standardowo przeźroczyste. Wykonano je z szarego, matowego tworzywa, dzięki któremu sprzęt trzyma się dużo pewniej, chroniona jest wyspa z aparatami, a dodatkowo przylega ono ściśle do smartfona i chroni też jego ekran przy upadkach.
Nawet po umieszczeniu w etui ten telefon nie jest przesadnie duży i powinien być odpowiedni nawet dla kobiecych dłoni. Całość waży 180 g i ma 8,8 mm grubości.
Nie mam zastrzeżeń do jakości wykonania. Szczególnie wersja Voyager Grey może się podobać z uwagi na oryginalne plecki.
Ekran
Zastosowany tutaj wyświetlacz ma dokładnie 6,43 cala, wykonany jest w technologii AMOLED z odświeżaniem 120 Hz. Wyświetla obraz w rozdzielczości Full HD+ z zagęszczeniem pikseli powyżej 400 punktów. Jest to panel produkcji Samsunga, a chroni go szkło AGC DragonTrail z powłoką oleofobową.
Jasność maksymalna potrafi rozkręcić się powyżej 600 nitów w mocnym słońcu, a minimalna jest odpowiednia do pracy w nocy. Dodatkowo mamy sporo trybów ustawienia kolorów pod własne preferencje, jak przystało na AMOLED’a jest też tryb ciemny. Nie zabrakło funkcji Always On Display z wieloma trybami personalizacji. Kolory na ekranie są żywe, wyraźne, czerń oczywiście wypada bardzo dobrze.
Jedyne na co mogę ponarzekać to skaner linii papilarnych, który jest ukryty pod ekranem. Nie chodzi tu o jego działanie bo działa szybko i poprawnie wykrywa odcisk palca, ale umiejscowienie mogłoby być lepsze. Skaner jest po prostu za nisko, przez co muszę zmieniać chwyt telefonu, aby go odblokować. Dodatkowo mamy możliwość odblokowania twarzą, co jest mniej bezpieczne, ale za to jest wygodniejsze i działa równie dobrze.
Podzespoły i wydajność
Nad wydajnością czuwa Snapdragon 778G. Procesor wykonany w 6 nm procesie technologicznym, który korzysta z ośmiu rdzeni Kryo, gdzie jeden jest w stanie rozpędzić się do 2,4 GHz, trzy do 2,2 GHz, a cztery pozostałe do 1,9 GHz. Za grafikę odpowiada układ Adreno 642L. Procesor ten jest tylko nieznacznie gorszy od “króla średniej półki”, czyli Snapdragona 780G, którego można znaleźć w Xiaomi Mi 11 Lite 5G.
W benchmarkach realme wypada naprawdę dobrze i walczy jak równy z równym między innymi modelami ze średniej półki.
Podczas testów nie miałem problemów z wydajnością. Czy to przełączanie się pomiędzy aplikacjami, czy praca na wielu zakładkach jednocześnie, nie sprawiały problemów. Dodatkowo dostępny jest tryb pracy na podzielonym ekranie, czy pływające okienka, tutaj także nie miałem żadnych zwolnień.
Urządzenie wyposażone jest w system chłodzenia z droższego brata realme GT, dzięki czemu nawet przy dłuższym graniu telefon utrzymuje niską temperaturę. Na plus trzeba podkreślić że urządzenie działa na Android 11 z autorską nakładką realme UI 2.0.
Nakładka mocno przypomina mi MIUI od Xiaomi. Producent na start daje nam kilka aplikacji zainstalowanych domyślnie takich jak TikTok, Facebook, aplikacje od Amazon, Twitter, LinkedIn, PUBG, czy Netflix.
Testowany egzemplarz wyposażono jest w 8 GB RAM oraz 256 GB pamięci na dane. ale w sprzedaży dostępna jest też słabsza wersja 6/128 GB. Przy wyborze musicie wziąć pod uwagę fakt, że nie mamy możliwości umieszczenia karty pamięci. Obie wersje obsługują tryb DRE, który pozwala użytkownikowi wydzielić dodatkowo od 3 do 5 GB pamięci ROM jako wsparcie dla pamięci RAM. Jest to tzw. RAM wirtualny.
Możliwości fotograficzne
realme GT Master Edition wyposażony jest w matrycę główną od Omnivision z 64 Mpx f/1.8, szerokokątny aparat 8 Mpx f/2.3 oraz 2 Mpx f/2.4 obiektyw do zdjęć makro. Na tylnej wyspie znajduje się jeszcze dioda doświetlająca. Smartfon nie ma optycznej stabilizacji obrazu. Występuje tu tylko stabilizacja elektroniczna. Wideo nagramy maksymalnie w 4K i 30 FPS, a także w Full HD w 30 i 60 FPS. Na przodzie aparat do selfie ma 32 Mpx f/2.5 jest to sensor SONY IMX615.
Aparat główny radzi sobie bardzo dobrze. W ciągu dnia kolory są żywe, szczegółowość jest na wysokim poziomie. Jeżeli światła zaczyna brakować dostępny jest tryb nocny, który potrafi wycisnąć jeszcze sporo z fotek. Zdjęcia nawet w nocy mają dobre kolory, chociaż po przybliżeniu widać już trochę ziarno.
Aparat szerokokątny w ciągu dnia nie odbiega od kamery głównej. Jest trochę widoczna różnica kolorów, z tego obiektywu są mniej nasycone. W nocy już zauważymy, więcej problemów które ma ta matryca. Niestety po zmroku nawet tryb nocny nie jest w stanie zbytnio poprawić zdjęć szerokim kątem. Spada wtedy szczegółowość, pojawia się większe rozmycie.
Kamerka do zdjęć makro mimo 2 Mpx, jest w stanie zrobić ciekawe fotki, jednak musimy zapewnić jej dużą ilość światła.
Pozytywnym zaskoczeniem był dla mnie aparat do selfie. Zdjęcia mają dużą ilość szczegółów, kolory są bardzo dobre. Nie tylko w dzień, ale także w nocy fotki wychodzą dobrze. Jeżeli jesteście fanami selfie to na pewno ten aparat będzie dla Was dobrym wyborem.
Wideo nagrane za pomocą realme wypada nieźle jak na średnią półkę, ale przez brak optycznej stabilizacji rewelacji nie ma. Kolory wypadają nieźle w ciągu dnia, ale nocą spada jakość nagrań.
Więcej zdjęć, znajdziecie jak zawsze na naszym dysku Google.
Bateria, audio i łączność
Smartfon wyposażono w baterię 4300 mAh co zapewnia jeden dzień pracy. Chciałoby się więcej, ale SOT na poziomie 6-7 godzin nie uważam jako zły wynik.
Dodatkowo ładowarka z zestawu obsługuje autorskie rozwiązanie Super Dart Charge i daje możliwość naładowania baterii do pełna w około 40 minut.
Pojedynczy głośnik na spodzie gra głośno i wyraźnie, ale konkurencja potrafi już w tej półce cenowej zaoferować głośniki stereo. Głośnikowi brakuje głębi, dźwięk jest płaski. Plusem jest tu na pewno złącze słuchawkowe. Na słuchawkach nie miałem problemów. Dźwięk jest bardzo dobrej jakości, smartfon jest wyposażony w najnowsze przetworniki muzyczne.
Z pozostałych elementów specyfikacji trzeba zaznaczyć wsparcie dla 5G, Bluetooth 5.2, WiFi 6, obsługa NFC, z GPS nie ma problemów. Na plus jest haptyczny silnik wibracji z możliwością ustawienia ich siły.
Podsumowanie
Realme GT Master Edition testowałem ponad 2 tygodnie i zrobił on na mnie pozytywne wrażenie. Jest to model ze średniej wyższej półki. Dziwi mnie natomiast nazewnictwo. Wydawać by się mogło, że GT Master Edition to jakaś mocniejsza wersja GT, ale prawda jest taka, że dostajemy GT w wersji LITE.
Nie napisałem jeszcze nic o cenach, a przecież to kluczowy aspekt dla większości użytkowników. Wersja 6/128 GB kosztuje 1499 PLN, a ta testowana przeze mnie 8/256 GB to wydatek 1799 PLN.
Patrząc przez pryzmat ceny muszę przyznać, że realme może naprawdę namieszać na rynku opłacanych smartfonów. Jego głównymi konkurentami, są Xiaomi Mi 11 Lite 5G, czy też Samsung Galaxy A52 5G i na ich tle nowy GT Master Edition wypada bardzo dobrze.
Na plus zaliczę na pewno kompaktowe rozmiary, dobry ekran, czy też wydajność. Czego zabrakło? Niektórym może brakować slotu na kartę pamięci czy certyfikatu odporności na wodę.
realme GT Master Edition to bardzo udany model, który śmiało może walczyć o miano najlepszego telefonu do 1500 PLN.
Plusy:
- kompaktowe wymiary
- ekran AMOLED 6.43 cala z odświeżaniem 120 Hz
- wydajny procesor Snapdragon 778G
- niezła bateria 4300 mAh z szybką ładowarką 65W
- dobry aparat główny oraz selfie
- matowe etui
- złącze Jack 3.5mm
- dobry stosunek ceny do wydajności
Minusy:
- przeciętny pojedynczy głośnik
- skaner linii papilarnych, który jest za nisko
- brak slotu na kartę pamięci
- brak certyfikatów wodoodporności