Chińska marka Cubot, kojarzona głównie ze smartfonami z kategorii rugged, postanowiła spróbować swoich sił na rynku urządzeń dla graczy. Do naszej redakcji dotarł Cubot Max 5, który zasilany jest przez naprawdę wydajny układ Dimensity 8200 5G.
Jak Cubot Max 5 sprawuje się w codziennym użytkowaniu i na czym zaoszczędzono, aby uzyskać tak korzystną cenę? Zapraszam do recenzji.
Cubot Max 5 – specyfikacja i zawartość opakowania
Aby ocenić możliwości omawianego modelu, muszą zacząć do ceny. Smartfon ten można kupić za mniej niż 800 zł, a w tym przedziale cenowym trudno o wysoką wydajność. Tutaj jednak Cubot zaskakuje, bowiem na pokładzie znajdziemy procesor MediaTek Dimensity 8200 wspierający łączność 5G. Na dodatek dostajemy 12 GB RAM i 256 GB pamięci w standardzie UFS 3.1. Szczegółowa specyfikacja Cubot Max 5 znajduje się poniżej.
Model: | Cubot Max 5 |
Procesor: | MediaTek Dimensity 8200 4nm 5G |
Pamięć RAM: | 12 GB LPDDR5 |
Pamięć masowa: | 256 GB UFS 3.1 |
Możliwość rozbudowy pamięci: | Nie |
Wyświetlacz: | LCD IPS 6.95″, 1080×2460 pikseli (446 PPI), 144 Hz |
Bezpieczeństwo: | czytnik linii papilarnych w przycisku zasilania |
Akumulator: | 5100 mAh, ładowanie przewodowe 33 W |
Aparat fotograficzny – tył: | 100MP OmniVision OVA0B40 z przysłoną f/1,8 5 MP aparat makro |
Aparat fotograficzny – przód: | 32 MP, Sony IMX616 z przysłoną f/2,45 |
System operacyjny: | Android 14 |
Transmisja danych: | 5G |
Łączność i lokalizacja: | Wi-Fi 6, Bluetooth 5.3, GPS + GLONASS + Galileo + BEIDOU, NFC |
Złącza: | USB-C 2.0 z OTG |
Typ karty SIM: | Dual SIM (Dual Nano SIM Card) |
Klasa ochrony: | brak |
Wymiary: | 173.9 mm x 78.9 mm x 9.2 mm |
Masa: | 223 g |
W zestawie z Cubot Max 5 otrzymujemy transparentne etui wykonane ze sztywnego plastiku. Chroni ono jedynie tył oraz narożniki urządzenia, zatem użytkownicy chcący pełnej ochrony, muszą poszukać czegoś porządniejszego. Producent dorzuca też szkło ochronne na ekran, ładowarkę USB-C o mocy 33 W i przewód zasilający. Zestaw jest zatem kompletny.
Budowa i jakość wykonania
Nie jest zaskoczeniem, że Cubot Max 5 wykonano z plastiku, ale szczerze przyznam, że w tej cenie spodziewałem się gorszych materiałów. Ramkę wykonano z czarnego tworzywa, tył pokrywa szklana tafla przypominająca nieco stylistykę gamingowych smartfonów Nubia. Oczka aparatów umieszczono w oddzielnych kręgach, całkiem nowocześnie.
Ekran otaczają dość grube ramki i nie są one proporcjonalne (dolna jest nieco szersza), ale to normalnie wśród urządzeń z tej półki cenowej.
Na prawej krawędzi umieszczono przycisk zasilania z wbudowanym skanerem linii papilarnych. Odstaje on poza obudowę podobnie jak przyciski głośności. Zdecydowanie lepiej, gdyby był osadzony nieco głębiej, aby uniknąć przypadkowego klikania podczas korzystania ze skanera.
Skaner odcisków palców nie jest może jakiś wybitny, ale działa poprawnie. Na przeciwnej krawędzi producent zaimplementował dedykowany przycisk funkcyjny (Smart Key), który można zaprogramować. Mamy tutaj możliwość przypisania funkcji lub aplikacji po jednokrotnym naciśnięciu, dwukrotnym lub dłuższym przytrzymaniu. To zdecydowanie na plus, można zaprogramować uruchamianie latarki, aparatu czy ulubionej aplikacji.
Obudowa jest dobrze spasowana i nie sprawia wrażenia tandetnej. Trzeba mieć na uwadze, że smartfon jest naprawdę duży, a to zasługa 6.95-calowego ekranu. Całość waży 223 gramów i to czuć. Obsługiwanie telefonu jedną ręką nie jest zbyt komfortowe.
Ekran adekwatny do ceny
Zastosowany ekran LCD IPS oferuje przekątną 6,95 cala i rozdzielczość FHD+ (1080 x 2460 px). Wyświetlacz obsługuje częstotliwości odświeżania 144 Hz, 90 Hz i 60 Hz, którą można ustawić „na sztywno” lub pozwolić systemowi wybierać jedną z wartości w zależności od tego, co w danym momencie wyświetlane jest na ekranie.
Ekran jest dobrze i równomiernie podświetlony, a kolory są bardzo wyraziste. Oczywiście nie znajdziemy tutaj głębokiej czerni, jak w panelach OLED, ale w tym przedziale cenowym, wyświetlacz wypada naprawdę solidnie.
Wydajność Cubot Max 5
Sercem Cubot Max 5 jest chip MediaTek Dimensity 8200 (MT6896Z) wykorzystując proces produkcji klasy 4 nm. Za grafikę odpowiada układ Mali-G610 taktowany zegarem 925 MHz, a specjalnym udogodnieniem jest technologia HyperEngine 6.0 od MediaTek zapewniają płynniejszą rozgrywkę i większą stabilność podczas rozgrywki.
Smartfon wyposażono w 12 GB RAM LPDDR5, a pamięć można wirtualnie rozszerzyć o kolejne 12 GB. Użytkownicy dostają do dyspozycji 256 GB pamięci masowej UFS 3.1, ale bez możliwości rozbudowy za pomocą karty pamięci.
Wyniki w testach mówią same za siebie, smartfon oferuje naprawdę imponującą wydajność, wręcz niespotykaną w tym budżecie. Co więcej, urządzenie radzi sobie z bardzo wymagającymi grami jak Fortnite, Genshin Impact czy PUBG MOBILE.
Na przyjemność rozgrywki wpływa oczywiście szybki ekran z odświeżaniem do 144 Hz, a reakcja na dotyk wypada bardzo dobrze. Po kilkudziesięciu minutach w wymagającej grze, jak Fortnite, smartfon nie ma problemów z przegrzewaniem się. Obudowa robi się lekko ciepła, ale nie ma mowy o niepokojących temperaturach.
Po wyjęciu z pudełka Cubot Max 5 napędzany jest niemal czystym systemem Android 14. Co ciekawe, producent nie dorzuca tutaj żadnych zbędnych aplikacji, dostajemy podstawowy pakiet narzędzi od Google i to wszystko. Inni chińscy producenci powinni brać przykład.
System jest bardzo responsywny i działa bez spowolnień. To zasługa mocnego procesora, dobrej optymalizacji i dużej ilości szybkiej pamięci RAM.
Jedyną niewiadomą są tutaj aktualizacje systemu – nawet czołowi producenci zapominają o budżetowych smartfonach, nie wiemy jak Cubot podejdzie do tematu.
Łączność i multimedia
Pierwszym zaskoczeniem jest fakt, że omawiany smartfon wspiera łączność 5G. Co więcej, dostępne jest szybkie Wi-Fi 6, które doceniłem szczególnie podczas pobierania dużych gier na Androida. Zazwyczaj w tańszych modelach otrzymujemy przestarzałe moduły łączności, a tutaj niespodzianka – na pokładzie znalazł się moduł Bluetooth 5.3 i NFC do płatności zbliżeniowych. Zabrakło za to złącza słuchawkowego czy portu podczerwieni.
Głośniki stereo grają bardzo przeciętnie i podczas oglądania filmów czy grania w ulubione tytuły zdecydowanie lepiej skorzystać ze słuchawek podłączonych przez USB-C lub bezprzewodowo.
Podczas testów nie odnotowałem problemów z GPS, po podłączeniu telefonu za pośrednictwem USB-C do samochodu mogłem korzystać z Android Auto, a pozycja była ustalana prawidłowo i bez większych odchyleń.
Bateria
Gabaryty urządzenia pozwoliły na umieszczanie wewnątrz obudowy naprawdę sporej baterii. Ogniwo o pojemności 5100 mAh wspiera ładowanie przewodowe 33 W, a ładowarka dołączona jest do zestawu. Samo ładowanie nie jest zabójczo szybkie, ale z drugiej strony, flagowce Samsunga ładują się niedużo szybciej.
W praktyce, ładowanie od 1 do 30% trwa ok. 15 minut. Akumulator uzyskał 80% po około 45 minutach, a ładowanie do pełna zajmie około półtorej godziny.
Czas pracy akumulatora może wynieść od 1 do 2 dni, a wszystko zależy od tego, jakich aplikacji używasz i jak długo aktywny jest ekran. W moim przypadku bez problemu osiągałem 7-8 godzin pracy z aktywnym wyświetlaczem.
Aparat wymaga poprawy
Budżetowy smartfon do gier z dobrym aparatem? Niestety, nie może być idealnie. Ujęcia z głównego obiektywu 100MP OmniVision OVA0B40 dają zadowalające rezultaty, pod warunkiem, że fotografujemy w dobrych warunkach. Brakuje nieco szczegółów, a kolory są wyprane.
Ewidentnie widać tutaj słabość oprogramowania, zdjęcia są obarczone sporą ilością szumów, widać to szczególnie w przypadku portretów wykonaną przednią kamerą 32 MP:
Jak widać, w tak niskiej cenie nie można mieć wszystkiego.
Cubot Max 5 naprawdę mnie zaskoczył
Po Max 5 nie spodziewałem się zbyt wiele, urządzenia w tej cenie to zazwyczaj smartfony klasy podstawowej niewyróżniające się niczym szczególnym. Tymczasem najnowszy model od Cubot faktycznie spełnia swoją rolę, jako budżetowy smartfon do gier i multimediów.
Na pokładzie znajdziemy wydajny procesor pozwalający uruchomić nawet wymagające gry na Androida, łączność 5G i Wi-Fi 6, bogate zaplecze multimedialne, duży ekran z dobrymi kątami widzenia, a kultura pracy jest naprawdę zadowalająca.
To prawdopodobnie najwydajniejszy smartfon w tym przedziale cenowym, który realnie sprawdzi się w grach mobilnych i nie tylko.
Niska cena odbiła się jedynie na jakości aparatu, po którym nie należy spodziewać się cudów. Pomimo, że mamy do czynienia z dość dużym sensorem 100 MP, jakość zdjęć nie wypada najlepiej. Oprogramowanie i algorytmy wymagają tutaj znacznej poprawy.
Cubot Max 5 w kolorze czarnym oraz białym można kupić bezpośrednio w sklepie producenta na AliExpress. Zaraz po premierze kosztował on mniej niż 800 zł i była to naprawdę doskonała oferta. Obecnie jest nieco droższy, ale warto śledzić oferty marki Cubot, ponieważ co jakiś czas pojawiają się naprawdę spore obniżki.
Cubot Max 5 – mocne strony:
- wydajny procesor
- łączność 5G i Wi-Fi 6
- aż 12 GB RAM i 256 GB pamięci na dane
- duży wyświetlacz z odświeżaniem 144 Hz
- świetna wydajność i kultura pracy
- konfigurowalny przycisk Smart Key
- Android 14 na pokładzie
Cubot Max 5 – słabe strony:
- kiepski aparat
- brak możliwości rozbudowy pamięci