Do naszej redakcji trafił flagowy tegoroczny model czyli Fitbit Sense 2. Smartwatch spędził na moim nadgarstku kilka tygodni, więc chętnie podzielę się spostrzeżeniami na jego temat. Zapraszam do recenzji Fitbit Sense 2.
Design bez rewolucji, nadal cieszy oko
Fitbit nie eksperymentuje specjalnie z wyglądem swoich urządzeń, więc mamy do czynienia z kształtem koperty zbliżonym do starszych modeli jak Sense i Versa 3. Nieco zaoblone krawędzie nadają oryginalności i od razu widać, że mamy do czynienia z urządzeniem amerykańskiej marki.
W sprzedaży znajdziemy 3 wersje kolorystyczne – Shadow Grey / Graphite Aluminium (spoczywający na moim nadgarstku), Lunar White / Platinum Aluminium i elegancki Blue Mist / Soft Gold Aluminium. Dobór kolorów nie jest przypadkowy, a personalizacja smartwatcha możliwa jest dodatkowo za pomocą pasków w standardzie 24mm.
W tym roku miałem okazję testować naprawdę dużo trakerów i smartwatch’y i Fitbit Sense 2 zdecydowanie wpada do mojego TOP pod względem wygody i komfortu. Smartwatch jest po prostu dyskretny i świetnie leży na nadgarstku. W tym miejscu muszę wspomnieć też o pasku – tworzywo jest miękkie i przyjazne dla skóry, a sposób zapinania to kwintesencja wygody. W zestawie znajdziemy dwa paski z dziurkami więc urządzenie można dopasować do smukłego oraz standardowego nadgarstka.
Kopertę wykonano z aluminium, co z pewnością przyczyniło się do niskiej wagi całej konstrukcji. Na lewej krawędzi umieszczono fizyczny przycisk zapewniający szybki dostęp do niezbędnych funkcji. Myślę, że to dobra zmiana w odniesieniu do pojemnościowego przycisku dotykowego z poprzedniej generacji urządzenia.
Podczas testów nie mogłem narzekać na ekran Fitbit Sense 2. Tarcza smartwatcha jest dobrze widoczna nawet w słoneczny dzień, a panel zapewnia nasycone kolory oraz głęboką czerń.
Bateria lepsza niż u wielu konkurentów
Na rynku znajdziemy zaawansowane smartwatche, których żywotność baterii ogranicza się do 1-2 dni, jak Apple Watch, są też urządzenia działające nawet 2 tygodnie, ale ich funkcje smart są mocno ograniczone. W przypadku Fitbit Sense 2 producent obiecuje nawet 6 dni pracy na jednym ładowaniu. W praktyce można uzyskać taki wynik pod warunkiem zrezygnowania z niektórych funkcji. Po aktywacji wszystkich funkcji monitorowania związanych ze zdrowiem można liczyć na 3-4 dni, co nadal jest dobrym wynikiem. Trzeba też pamiętać, że działanie na baterii zależy od naprawdę wielu czynników więc u każdego z użytkowników parametr ten może wyglądać nieco inaczej.
Ładowanie baterii do pełna trwa ok. 80 minut, smartwatch wspiera też szybkie ładowanie, więc po podłączeniu na kilkanaście minut do ładowarki można uzyskać kolejny dzień pracy.
Fitbit OS i dedykowana aplikacja
Po przejęciu Fitbit przez Google spekulowano, że kolejne smartwatche będą napędzane wyłącznie przez Wear OS. Tymczasem tegoroczne urządzenia korzystają z oprogramowania Fitbit OS i ma to swoje zalety.
Menu smartwatcha jest bardzo intuicyjne, a nawigację ułatwia fizyczny przycisk na lewej krawędzi. Układ ekranów jest dość tradycyjny i nie odbiega od innych smartwatch’y – ściągając palcem z góry otrzymamy widok podstawowych ustawień, z dołu mamy powiadomienia, a przesuwając w prawo lub lewo, podgląd podstawowych funkcji, jak pogoda, aktywności, tętno, sen, reakcje ciała, timer, ćwiczenia. Kolejność kafli możemy modyfikować z poziomu aplikacji mobilnej.
Cieszy mnie wysoka responsywność systemu – menu działa bardzo sprawnie i na reakcję smartwatcha nie trzeba czekać.
W ustawieniach ekranu możemy wybrać jeden z trzech poziomów jasności, sposób wybudzania ekranu, ustawić czas do wygaszenia czy aktywować funkcję ekran zawsze włączony, czego nie polecam z uwagi na wysokie zużycie baterii.
Wszystkie wskaźniki zdrowotne i dane zebrane przez smartwatch możemy przeglądać w aplikacji Fitbit. Na głównym ekranie znajdziemy podstawowe dane, jak liczba kroków, pięter, przebyty dystans oraz spalone kalorie.
Przewijając w dół znajdziemy mnóstwo danych i skróty do najważniejszych funkcji, w tym temperatura skóry, metryki zdrowotne, sesje medytacyjne, zarządzanie stresem, sen, ćwiczenia, tętno, cykl miesiączkowy, itd.
Z poziomu aplikacji możemy oczywiście spersonalizować ustawienia Sense 2, zmieniać tarcze czy modyfikować kolejność kafli. Niestety zabrakło tutaj wsparcia dla dodatkowych aplikacji, ale Fitbit obiecał, że smartwatch otrzyma wkrótce wsparcie dla Map Google czy Portfela. Co ciekawe, smartwatch obsługuje Amazon Alexa, a brakuje asystenta Google.
Zdrowie i jeszcze więcej zdrowia
Ilość oferowanych przez Sense 2 pomiarów zdrowotnych jest naprawdę imponująca. Ten niepozorny smartwatch dostarcza użytkownikowi najważniejsze wskaźniki zdrowotne, w tym monitorowanie częstotliwości oddechu, zmienności tętna, nasycenia krwi tlenem, temperatury skóry. Mało tego, dostępna jest też ocena kondycji serca, monitorowanie tętna i aplikacja EKG kontrolująca rytm serca.
Naprawdę trudno znaleźć na rynku tak kompleksowe urządzenie dla osób stawiających zdrowie i fitness na pierwszym miejscu. Użytkując Sense 2 byłem na bieżąco z najważniejszymi danymi, od całodobowego monitorowania tętna i śledzenia aktywności po statystyki w czasie rzeczywistym.
Sense 2 wyposażono w nowy czujnik Body Response do śledzenia ciągłej aktywności elektrodermalnej (cEDA) w celu całodziennego zarządzania stresem bezpośrednio z nadgarstka. W praktyce smartwatch wykorzystuje parametry takie jak tętno, jego zmienność i temperatura skóry, aby określić, kiedy organizm doświadcza potencjalnych oznak stresu.
Dzięki temu, użytkownik może być świadomy potencjalnych czynników wywołujących stres i stworzyć praktykę radzenia sobie z nim, aby z czasem budować swoją odporność. Sense 2 zaleca różne sposoby radzenia sobie ze stresem w danej chwili, w tym rejestrowanie nastroju, ćwiczenia oddechowe, czy sesje mindfulness prosto z nadgarstka lub w aplikacji Fitbit.
Fitbit Sense 2 wyposażono w sensor odpowiedzialny za pomiar temperatury skóry. Zebrane dane mogą przysłużyć się nawet do wykrycia infekcji. Tym bardziej, że na pokładzie mamy też również czujnik SpO2.
Zarówno menu aplikacji, jak i smartwatcha dostępne są w języku polskim. Dotyczy to również funkcji Premium (wraz z zegarkiem otrzymujemy 6 miesięcy bezpłatnego abonamentu, po okresie promocji kosztuje on $9.99 za miesiąc), ale nie wszystkich.
Funkcje wersji Premium zostały opisane w języku polskim więc bez problemu możemy przeglądać i analizować profil snu czy raport dobrego samopoczucia, ale już gotowe treningi w formie wideo i audio dostępne są tylko w języku angielskim. Niemniej, warto je wypróbować.
Podczas testów Sense 2 używałem nie tylko do monitorowania stanu zdrowia, ale i podczas treningów biegowych. Wbudowany GPS dobrze radzi sobie z rejestrowaniem trasy, a podczas biegu mogłem monitorować najważniejsze parametry aktywności.
Jak trening wpływa na baterię? Podczas treningu (1 godz. 34 min.) z aktywnym GPS, bateria straciła 13%. Przyzwoicie.
Oczywiście smartwatch potrafi rejestrować nie tylko bieganie – do dyspozycji otrzymujemy monitorowanie 40 różnych treningów (w tym rower, bieżnia, HIIT, trening siłowy, joga, orbitrek, pływanie, aerobik, kajak, CrossFit, taniec, golf, narty, itd.).
Funkcja SmartTrack automatycznie rozpoznaje i rejestruje określone rodzaje treningów, w tym chodzenie, bieganie czy sesje aerobowe. W moim przypadku, sprawdziło się to szczególnie podczas spacerów.
Wygodne funkcje smart
Fitbit Sense 2 skupia się na kwestiach zdrowotnych, ale nie zapomniano o najważniejszych funkcjach, które znajdziemy w urządzeniach typu smartwatch.
Po sparowaniu smartwatcha z telefonem (Android lub Apple iOS) możemy odbierać powiadomienia na małym ekranie, odpisywać na wiadomości korzystając z gotowych szablonów, wysyłać emoji czy dyktować odpowiedzi i to w języku polskim. Nie działa to tak szybko jak choćby dyktowanie w klawiaturze Gboard, ale i tak jest nieźle.
Jest też Fitbit Pay czyli wygodne płatności zbliżeniowe smartwatchem prosto z nadgarstka działające w wielu polskich bankach oraz aplikacjach finansowych, jak Revolut czy Curve.
Fitbit Sense 2 – ocena końcowa
Fitbit Sense 2 to smukłe i niepozorne urządzenie łączące zalety trackera fitness i smartwatch’a dla osób stawiających przede wszystkim na zdrowie i fitness.
Widać znaczne ulepszenia w stosunku do Sense pierwszej generacji. Przede wszystkim otrzymujemy lepszy procesor, a to przekłada się na sprawniejszą pracę interfejsu. Obsługa jest też wygodniejsza z uwagi na obecność fizycznego przycisku.
Smartwatch imponuje ilością funkcji zdrowotnych, Fitbit podszedł do sprawy kompleksowo więc możemy nie tylko śledzić aktywności, ale i analizować multum danych od snu, przez stres po kondycję serca. Warto jednak pamiętać, że niektóre z funkcji są dostępne tylko dla abonentów płatnego planu Premium (w cenie dostajemy 6 miesięcy na próbę).
Fitbit jako część Google zapowiada wsparcie dla dodatkowych apek w przyszłości, ale z pewnością baza nie będzie tak obszerna, jak w przypadku Wear OS. Z drugiej strony otrzymujemy całkiem przyzwoity czas pracy na baterii (do 6 dni), który jest obecnie nieosiągalny dla Androidowej konkurencji.
Sense 2 nie oferuje wsparcia dla aplikacji firm trzecich. Jest ono nadal utrzymane w modelu Sense. Oczywiście jest to inny system operacyjny, który nie obejmuje aplikacji Google. Osobiście brakuje mi bardziej haptycznych wibracji, rodem z Apple Watch. Doceniam za to płatności zbliżeniowe, automatyczny pomiar aktywności oraz wygodne odpowiadanie na wiadomości poprzez dyktowanie.
Fitbit Sense 2 wyceniono w Polsce na 1499 zł i jest to całkiem sensowna cena, jak na urządzenie o takich możliwościach.
Zalety:
- lekki i wygodny
- zaawansowane monitorowanie zdrowia
- zarządzanie stresem
- GPS i śledzenie treningów
- czytelny ekran AMOLED
- wygodny interfejs
- dobra żywotność baterii
- wsparcie dla płatności zbliżeniowych
Wady:
- wybrane funkcje tylko z Fitbit Premium
- brak możliwości prowadzenia rozmów – na ten moment